Oreo oskarżone o zmniejszenie ilości kremu w swoich ciastkach w Stanach Zjednoczonych. Firma broni się (na próżno)
Amerykańscy klienci krzyczą o skandalu i oskarżają markę o „shrinkflację”.

Mondelez, producent ciastek Oreo, jest oskarżany o to, że po cichu zmniejszył ilość śmietanki znajdującej się pomiędzy dwoma ciasteczkami produktu. — Levine-Roberts/Sipa USA/SIPA
Uwaga na „Cookiegate”. W Stanach Zjednoczonych marka Oreo została oskarżona o zmniejszenie ilości kremu pomiędzy dwoma sławnymi herbatnikami, donosi BFMTV. W czasie wystrzału cen w górę, ta zmiana nie przejdzie tak łatwo.
Konsument podzielił się swoimi wątpliwościami w Internecie kilka tygodni wcześniej, zwracając uwagę na mniejszą zawartość kremu w popularnych, czarno-białych ciastkach. Media społecznościowe od razu podchwyciły temat, a liczni klienci firmy porównali poprzednie i nowe kartony Oreo, zauważając mniejszą ilość kremu lub całkowitej wagi produktu.
„Klienci już nie wierzą dużym markom”.
Sprawa osiągnęła już taki kaliber, że nawet postacie polityki się w nią wmieszały, tak jak amerykański senator, który przeanalizował ciastka i potwierdził zmianę w ich składzie. Oskarżenia o „shrinkflację”, która polega na zmniejszeniu ilości produktu bez zmiany jego ceny czy opakowania, nie ustają.
Ze swojej strony Oreo zapewnia, że nie zmieniło zawartości kremu w swoich ciastkach. Niemniej, zapewnienia te nie przekonują. „Nawet jeśli Oreo nie zmniejszyło zawartości kremu, to fakt, że sprawa stała się skandalem wskazuje, że klienci nie wieżą już w słowa wielkich firm” analizuje Mark Stiving, założyciel stowarzyszenia Impact Pricing, dla RFI.
Na ten moment, skandal nie wydaje się wpływać na sprzedaż ciastek, produkowanych przez potentata Mondelez. W Stanach Zjednoczonych, co roku sprzedaje się 20 miliardów Oreo: zresztą kraj jest pierwotnym rynkiem tej marki.
Dział: Świat
Autor:
20 Minutes i agencja prasowa | Tłumaczenie: Katarzyna Owczarek