2024-10-17 00:58:09 JPM redakcja1 K

Prezes BMW: Zakaz aut spalinowych zaszkodzi przemysłowi samochodowemu

Oliver Zipse, prezes BMW, podczas targów samochodowych w Paryżu stwierdził, że zaplanowany na 2035 rok termin wyznaczający koniec produkcji samochodów emitujących CO2 „jest już nierealistyczny”.

Zdjęcie: Benoît Tessier/Reuters 

Planowany przez Unię Europejską zakaz produkcji samochodów z tradycyjnymi silnikami spalinowymi, który miałby wejść w życie w 2035, zagrozi przemysłowi samochodowemu, ostrzega prezes BMW. Niemiecki koncern motoryzacyjny zmaga się ze wzmożoną konkurencją ze strony chińskiego sektora elektromobilności. W wypowiedzi, która niewątpliwie niepokoi Brukselę, Oliver Zipse przewiduje, że ostateczny termin początku eliminacji samochodów produkujących wyznaczony na 2035 rok „jest już nierealistyczny”. Zakaz ten „może także uderzyć w samo sedno europejskiego przemysłu samochodowego”, powiedział Zipse. Stwierdził, że te środki „przy obecnych założeniach doprowadzą do drastycznego skurczenia się całej branży”. Europejscy producenci samochodów licznie przybyli do Paryża, aby bronić swojego terytorium, podczas gdy chińskie marki stanowiły zaledwie jedną piątą prezentowanych modeli, w porównaniu do 2022 roku, kiedy odpowiadały za połowę wystawianych marek. BMW, jedna z czołowych sił niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego, prezentuje w Paryżu 15 pojazdów elektrycznych podczas najważniejszego wydarzenia motoryzacyjnego roku. W poniedziałek Carlos Tavares, dyrektor generalny Stellantis, właściciela marek takich jak Fiat, Citroën i Vauxhall, powiedział, że proponowane cła na chińskie samochody przyspieszą zamykanie europejskich zakładów, jako że Pekin zostanie zmuszony do przeniesienia produkcji do Europy i bezpośredniego konkurowania z europejskimi markami. 

Tavares zdradził, iż decyzja dotycząca przyszłości zakładów w Wielkiej Brytanii zapadnie „w ciągu najbliższych kilku tygodni”, co związane jest ze sporami o rządowe limity produkcji pojazdów elektrycznych. Stellantis ogłosił w czerwcu, że będzie zmuszony do zamknięcia zakładów Vauxhall w Ellesmere Port i Luton, jeśli rządowe sankcje nie zostaną złagodzone. Tavares przewidział także, że chińskie marki nie wejdą na rynki Niemiec, Francji czy Włoch, czyli krajów, gdzie korzenie mają najstarsze europejskie marki, ale Chiny będą szukać tańszych alternatyw w krajach takich jak Węgry. Tam BYD już planuje otwarcie zakładu montażowego, po wysiłkach premiera Viktora Orbána, który starał się przyciągnąć inwestorów z Pekinu. Zdaniem Tavaresa, taki obrót spraw oznaczałby „przyspieszenie potrzeby zamykania zakładów” w innych częściach Europy. Niemiecki przemysł samochodowy, niegdyś obiekt zazdrości całej reszty świata, mierzy się z problemami spowodowanymi nie tylko słabszym popytem, ale też zbyt powolną reakcją na konkurencję ze strony Chin. Wysiłki BMW, aby sprzeciwić się ekologicznym inicjatywom, wzbudzą niepokój Brukseli, gdzie uważa się, że spór z niemieckim przemysłem motoryzacyjnym zakończył się w 2023 roku, kiedy nastąpiła sprzeczka dotycząca planowanego na 2035 rok wycofania samochodów emitujących CO2. Zgodnie z zasadami, po tej dacie nadal możliwa będzie sprzedaż używanych samochodów benzynowych i napędzanych dieslem. Jednak po ubiegłorocznym sporze Niemcy wywalczyły kompromis w Brukseli, dzięki któremu możliwa będzie sprzedaż nowych samochodów z silnikami spalinowymi po wyznaczonym terminie, jeśli będą one wykorzystywać paliwa syntetyczne.

Dział: Biznes

Autor:
Lisa O'Carroll | Tłumaczenie: Tomasz Chudobski – praktykant fundacji https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.theguardian.com/business/2024/oct/15/bmw-chief-eu-combustion-engine-ban-car-industry

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE