2023-11-21 14:29:53 JPM redakcja1 K

Przemysł naftowy o „wymagających” celach klimatycznych na rok 2030

Zwiększone koszty i wyzwania związane z energią powodują, że cele klimatyczne przemysłu naftowego i gazowego pozostają daleko w tyle. „Władze muszą być skłonne by zmienić tempo”, mówi przewodnicząca Offshore Norge.

Nadal możliwe jest osiągnięcie 50-procentowej redukcji emisji w przemyśle naftowo-gazowym, ale będzie to wymagające”, mówi dyrektor generalny Offshore Norge Hildegunn T. Blindheim. Zdjęcie: Harald Henden, VG

 

Wyzwania zostały omówione w najnowszym raporcie Offshore Norge i przez innych partnerów współpracującymi z Konkraft. W 2020 roku Storting przyjął pakiet kryzysowy obejmujący ulgi podatkowe dla branży naftowo-gazowej. Jednocześnie postawiono wymóg ograniczenia emisji gazów w przemyśle o 50% do roku 2030, w stosunku do jego poziomu z roku 2005. „Osiągnięcie celu, jakim jest 50-procentowa obniżka, jest możliwe, ale będzie wyzwaniem”, twierdzą partnerzy Konkraft. Powodem są zwiększone koszty, presja w łańcuchu dostaw i znacznie bardziej wymagająca sytuacja w zakresie dostępu do energii i rozwoju sieci. Aby zastąpić energię gazową w instalacjach naftowych i gazowych, potrzebne są duże ilości energii. „Osiągnięcie 50-procentowej redukcji emisji dla przemysłu naftowo-gazowego jest nadal możliwe, ale będzie stanowiło wyzwanie. Nie możemy ignorować faktu, że część szelfu musi zostać zelektryfikowana z energią pochodzącą z lądu, a władze muszą być skłonne do wprowadzenia zmiany tempa w zakresie rozwoju nowych źródeł energii, środków i procedur”, mówi dyrektor generalny Offshore Norge Hildegunn T. Blindheim. Minister ds. ropy i energii Terje Aasland oczekuje, że branża podejmie działania, aby osiągnąć cele i wskazuje, według NTB, że w ostatnim czasie spółka zarobiła dużo pieniędzy. „Oczekuję, że będą „zakasać” rękawy i zrobią wszystko, co w ich mocy, aby ograniczyć emisję gazów cieplarnianych. Są zamożni i mają możliwość wdrożenia odpowiednich przedsięwzięć”, mówi Aasland dla NTB.
 

Będą 29 procentowe cięcia

Jeśli wziąć pod uwagę również dojrzałe środki, w sprawie których jeszcze nie podjęto decyzji, cięcia mogą wynieść 35 procent do 2030 roku. Cel, jakim jest 50-procentowa obniżka, wymaga dojrzałości kilku środków, co zauważają partnerzy Konkraft w raporcie. W kilku z najnowszych wskazano, że elektryfikacja branży naftowej, przemysłu i sektora transportu będzie wymagała w nadchodzących dziesięcioleciach dużych nakładów mocy. Przy jednoczesnym wyprodukowaniu stosunkowo małej ilości energii, co może stwarzać wyzwania podczas wdrażania inicjatyw. „Bez dalszej elektryfikacji energią z lądu, nie będzie możliwe realizowanie ambicji Stortingu dotyczącej 50-procentowej redukcji emisji gazów do 2030 roku”, twierdzi zastępca dyrektora NHO Anniken Hauglie, w komunikacie prasowym.

 

Potrzebujemy dużo mocy

Według Konkraft zużycie energii w sektorze naftowym ma wynieść około 15 terawatogodzin (TWh) w 2030 roku, co zostało zatwierdzone przez osoby powiązane. Jeśli uwzględni się również projekty, których wnioski o przyłączenie zostały złożone, zużycie może wynieść do 20 TWh, czyli około dwukrotnie więcej niż obecne zużycie. Oczekuje się, że ostatecznie zużycie energii spadnie w miarę zamykania się starych obszarów. Obecnie opracowywanych jest kilka projektów elektryfikacji, w tym Troll B i C oraz Oseberg. Branża chce także zelektryfikować kilka projektów w takich obszarach jak Tampen, Halten, Grane i Ringhorne. Według raportu może to znacznie zwiększyć zapotrzebowanie na moc i energię. „Trzeba zacząć jak najszybciej, ponieważ działania ograniczające emisję zajmują dużo czasu”, podkreślają partnerzy Konkraft. „Czas realizacji dużych działań ograniczających emisję, od identyfikacji i uruchomienia do zakończenia, szacuje się na prawie sześć lat”, piszą. Wielu uczestników przedstawiło plany rozbudowy energetyki morskiej i wiatrowej, w celu pokrycia części własnego zapotrzebowania na energię, realizując projekty takie jak Trollvind i Goliatvind na Morzu Barentsa. Jednak niedawno Equinor przełożył termin Trollvind na czas nieokreślony, częściowo ze względu na zwiększone koszty. „Jest mało prawdopodobne, aby projekty wykorzystujące energię powstałą z nadmorskiego wiatru były dostępne na wystarczającą skalę, taką która by umożliwiała zrealizowanie celów klimatycznych branży w 2030 roku”, czytamy w raporcie.
 

Kontrowersje

Elektryfikacja szelfu planowana była od wielu lat i miała wsparcie w Stortingu. Jednak w ostatnim czasie narasta sceptycyzm wobec takich projektów. Jest wielu innych uczestników, którzy również potrzebują energii elektrycznej na potrzeby działań klimatycznych i nowego przemysłu, istnieje zatem obawa, że ​​ceny energii elektrycznej mogą wzrosnąć, jeżeli wzrośnie zużycie energii bez zwiększania jej produkcji. „Największym wyzwaniem jest jednak powiększająca się niepewność co do zasilania projektów energią lądową, z których wynikają coraz to bardziej wymagające sytuacje energetyczne, które prowadzą do rosnącego oporu wśród ludności i kręgów politycznych. Dla firm realizujących duże i długoterminowe inwestycje niezbędne są stabilne i przewidywalne ramy decydujących warunków”, piszą partnerzy Konkraft. LO, NHO i reszta partnerów Konkraft twierdzą w raporcie, że elektryfikacja powoduje spadek klimatu na całym świecie, i nawiązują do obliczeń Thema Consulting. Wskazują oni również, że elektryfikacja ma kluczowe znaczenie dla osiągnięcia przez Norwegię zakładanych cięć. „Jeśli nie zostaną zrealizowane opłacalne projekty elektryfikacji, polityka klimatyczna będzie droższa, a cele trudniejsze do osiągnięcia”, piszą.

Dział: Aktualności

Autor:
Kjetil Malkenes Hovland | Tłumaczenie Magdalena Zorska

Żródło:
https://e24.no/energi-og-klima/i/nQlmEL/oljebransjen-om-2030-klimamaal-krevende

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE