2024-01-31 09:10:36 JPM redakcja1 K

Range Rovery - symbol statusu bogaczy, poza zasięgiem klasy średniej

W miarę jak zmienia się środowisko finansowe, ‘’traktory Chelsea’’ pozostają obecnie coraz bardziej poza zakresem możliwości.

Kiedyś Range Rovery były domeną bogatych, ale wprowadzenie modelu Evoque wszystko zmieniło. Zdjęcie: Range Rover Evoque 2018

W miarę jak zmienia się środowisko finansowe, ‘’traktory Chelsea’’ pozostają obecnie coraz bardziej poza zakresem możliwości.

Zdaniem jednego z czytelników dziennika Telegraph, dla obecnego pokolenia klasy średniej w średnim wieku istnieją trzy główne oznaki, że "się powiodło". Lista ta wygląda następująco: dom ze specjalnymi rozkładanymi drzwiami, Rolex na nadgarstku i prawdziwy Range Rover zaparkowany na podjeździe.

Uwaga na pierwsze zgrzyty. To marzenie o podgrzewanych skórzanych fotelach może się skończyć dla wielu ‘’Rangie’’, zanim jeszcze się zaczęło. W niektórych częściach kraju stają się one zbyt drogie dla wielu właścicieli.

Od zawsze Range Rovery były domeną zamożnych klas wyższych, ale wprowadzenie około dekady temu mniejszych i tańszych modeli Evoques w ramach umów PCP o wartości 400 funtów (2000 PLN) miesięcznie zmieniło to wszystko.

Oznaczało to, że miłośnikom rozkładanych drzwi, noszącym Rolexa, ‘’masowo zamożnym’’ tłumom, których zdecydowanie nie było stać na Range Rovera Sport za 100 tysięcy funtów (507 tys. PLN), zaoferowano realistyczny punkt dostępu do tej marki. 

Wszyscy to przyjęli to z entuzjazmem. Sprzedaż Range Rovera gwałtownie wzrosła i obecnie w Wielkiej Brytanii zarejestrowanych jest trzy razy więcej Range Roverów niż przed premierą Evoque. Niektóre modele miały długą listę oczekujących, ponieważ popyt znacznie przewyższał podaż.

Z ponad 415 000 zarejestrowanych pojazdów na drogach (wzrost z 50 000 na przełomie tysiącleci) staliśmy się narodem miłośników Range Rovera. Jednak marka ta jest podzielona, a to, czy te samochody z napędem 4x4 są na topie, czy nie, w dużej mierze zależy od tego, w jakim kręgu się obracasz.

Aspirujący, masowo zamożni ludzie kochają Range Rovery i postrzegają je jako jednoznaczne symbole sukcesu i statusu.

Fani tej marki siedzą obok oryginalnej, zamożnej rzeszy miłośników Range Rovera, którzy, niezrażeni faktem, że menadżerowie średniego szczebla i regionalni prawnicy jeżdżą w swoich Evokach, pozostają oczarowani surowymi, terenowymi wibracjami większych modeli i ich wystawnymi, wygodnymi wnętrzami. 

Sukces marki nie został doceniony przez wszystkich, delikatnie mówiąc. Warto też wspomnieć o innych osobach, które mogą pochodzić z różnych środowisk, ale postrzegają siebie jako osoby wymagające. Prawdopodobnie cieszą się z bycia niefrasobliwymi i mogą z przyjemnością narzekać, że Range Rovery są ‘’tandetne’’, ‘’wulgarne’’ i nadają się tylko dla handlarzy narkotyków i innych niesmacznych (ale bogatych) osobistości.

Jednak ich pogarda dla marki jest łagodna w porównaniu z tłumem ekologów, dla których Range Rover jest praktycznie przekleństwem.

Grupa ta postrzega je jako ostateczny, ostentacyjny, zanieczyszczający symbol bezmyślnego kapitalizmu. Nędzne ‘’traktory Chelsea’’, które zasługują na obrzucenie zgniłymi jajami i znienawidzenie z absolutną zemstą.

Pomimo tego, że niektóre Range Rovery wzbudzają uznanie, jak pisze autorka artykułu, nigdy nie były one dla niej. To tak jak w szkole średniej wiedziała, że jej chłopak nie jest ‘’tym jedynym’’, gdy pewnego dnia przyszedł na herbatę i oznajmił, że jego celem w życiu jest posiadanie czarnego Range Rovera Sport. 

W tym czasie jej tata jeździł błękitnym Citroënem Picasso ze stolikami piknikowymi z tyłu, który dla niej był najlepszym samochodem wszech czasów.

Można powiedzieć, że była odwróconym snobem, ale dwie dekady później, jak na ironię, skończyła jeżdżąc czarnym SUV-em, choć marki ze średniej półki, i tylko dlatego, że śmiesznie duży wózek jej malucha nie zmieściłby się do bagażnika starego hatchbacka.

Można się domyślić, że brak miłości do Range Roverów pozostaje, ale nie dlatego żeby mogła sobie na niego pozwolić.

I to na całe szczęście, ponieważ wydaje się, że auta okazały się ofiarą własnego sukcesu - Range Rovery stały się bardziej podatne na kradzieże niż jakakolwiek inna marka.

Według danych DVLA przeanalizowanych przez confused.com od marca 2022 r. do marca 2023 r. jeden na 100 Land Roverów został skradziony. Liczba ta wzrosła do dwóch na 100 w przypadku Range Rovera Velar R-Dynamic HSE D180 A, który był najczęściej wybieranym modelem. Pomimo spadku liczby kradzieży Range Roverów, według nowych danych DVLA (Agencja Rejestracji Kierowców i Pojazdów w Anglii) opublikowanych w tym tygodniu, pozostają one na wysokim poziomie. 

W wyniku tej fali przestępczości niektóre Range Rovery stały się prawie niemożliwe do ubezpieczenia dla wielu właścicieli w Londynie. Jest to bardziej zaporowe dla własności niż sama kradzież. Roczne składki wzrosły w niektórych przypadkach do pięciocyfrowych kwot, co jest po prostu niedorzeczne.

Pewnej 35-letniej kobiecie mieszkającej na przedmieściach Londynu, z sześcioletnim doświadczeniem w prowadzeniu samochodu i bez roszczeń, powiedziano podobno, że ubezpieczenie jej Range Rovera Velar będzie kosztować 22 515 funtów rocznie (114 tys. PLN), a wszyscy ubezpieczyciele z wyjątkiem dwóch w ogóle odmówili ubezpieczenia. 

W przeciwieństwie do kierowców w Sussex, gdzie 20 ubezpieczycieli oferuje oferty na ten sam model, a najlepsza oferowana cena wynosi 1 978 funtów rocznie (10 tys. PLN), co przy jednej dziesiątej kosztów jest nadal ogromną sumą. 

Niektórzy ubezpieczyciele nalegają również na lokalizatory GPS i uciążliwe blokady kierownicy, które zdaniem wielu kierowców są brzydkie i wręcz uciążliwe.

I nie chodzi tylko o ubezpieczenie, które może poważnie zaszkodzić kieszeni właścicieli. Badania pokazują, że właściciele Range Roverów mogą spodziewać się wyższych i częstszych kosztów napraw niż właściciele konkurencyjnych pojazdów. 

Marka została uznana za najmniej niezawodnego producenta w rankingu niezawodności Warrantywise 2022, ze względu na częstotliwość i koszt napraw. Następnie Land Rover (w tym Range Rovery) został również uznany za drugą najmniej niezawodną markę w indeksie What Car? w zeszłym roku.

Więc gdzie to wszystko pozostawia zwolenników francuskich składanych drzwi typu bi-fold, których wysokie spłaty kredytów hipotecznych właśnie się podwoiły z powodu podwyżek stóp procentowych, co oznacza, że nadążanie za miesięcznymi płatnościami za Range Rovera już powoduje bezsenne noce? 

Niefortunna prawda jest taka, że dla niektórych, zwłaszcza w Londynie, te oszałamiające opłaty ubezpieczeniowe mogą oznaczać koniec marzeń klasy średniej o posiadaniu Range Rovera. 

Ci, którzy zdecydują się na sprzedaż, mogą spotkać się z podwójnym ciosem, ponieważ cały kryzys ubezpieczeniowy spowodował spadek cen używanych pojazdów, co oznacza, że opcje na samochód zastępczy mogą być ograniczone.

Nissan lub Kia zaparkowany na podjeździe może nie emanować tak elitarnym sukcesem w życiu, ale dla każdego, kto zmaga się z trudnościami, ale desperacko nie chce jeszcze obniżać klasy, są dobre wieści. 

Podobno rynek zegarków z drugiej ręki kwitnie, więc jeśli ktoś jest w stanie się z nim rozstać, może uzyskać dobrą cenę za Rolexa.

Dział: Świat

Autor:
Katie Morley | Tłumaczenie: Sylwia Kohutova

Żródło:
https://www.telegraph.co.uk/money/consumer-affairs/range-rover-insurance-middle-class-not-afford/

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE