Ray Dalio ostrzega przed zbliżającym się punktem krytycznym, ponieważ problem zadłużenia USA gwałtownie się pogarsza

Zdjęcie: iStock 

• „Silna gospodarka oznacza stabilne finanse”, powiedział Dalio w programie CNBC „Squawk Box”. 

• Rząd wydał 659 miliardów dolarów na obsługę długu publicznego w 2023 roku. Zdaniem Dalio to przepis na kłopoty. 

Rosnący dług publiczny Stanów Zjednoczonych osiąga punkt, po którego przekroczeniu pojawią się większe problemy, powiedział w piątek założyciel Bridgewater Associates Ray Dalio. Gigant rynku funduszy hedgingowych ostrzegł w programie CNBC, że konieczność zaciągania coraz większych pożyczek na pokrycie deficytu pogłębi problemy polityczne i społeczne, z którymi boryka się kraj. 

„Silna gospodarka oznacza stabilne finanse”. „Gospodarka jest silna wtedy, gdy jako kraj: mamy większe dochody niż wydatki, oraz gdy bilans dochodów i wydatków jest na plusie. Powiedział Dalio w programie „Squawk Box.” Według danych Departamentu Skarbu, zadłużenie Stanów Zjednoczonych wynosi 33,7 biliona dolarów, co oznacza wzrost o 45% od czasu pandemii Covid z początku 2020 roku. Z tej sumy 26,7 biliona dolarów to dług publiczny. W ubiegłym roku deficyt budżetowy wyniósł 1,7 bln dolarów, ponieważ rząd starał się utrzymać tempo wydatków. 

Sfinansowanie zadłużenia w 2023 r. pochłonęło 659 miliardów dolarów, a Rezerwa Federalna musiała podnieść stopy procentowe w celu stłumienia inflacji. 

Dalio twierdzi, że nie wróży to nic dobrego 

„Im dłużej to potrwa, tym dłużej będziemy mieć ten problem” - powiedział. „Widać to po liczbach. To po prostu kwestia liczb. Jesteśmy blisko punktu krytycznego". 

Oprócz wspomnianych kwestii budżetowych, Dalio zwrócił również uwagę na fakt, że zagraniczni inwestorzy, którzy stanowią około 40% nabywców amerykańskich obligacji skarbowych, wycofują się z rynku, co powoduje zaburzenia popytu i podaży. Dane za styczeń wskazują, że zagraniczny udział w amerykańskim długu publicznym wynosi 7,4 bln dolarów, co oznacza spadek o 253 mld dolarów, czyli 3,3% w ciągu ostatniego roku. Szczególnie Chiny mocno zmniejszyły swoje udziały, wycofując się w tym okresie o 17%. 

„Chcąc utrzymać wydatki na tym samym poziomie, trzeba coraz bardziej się zadłużać; mechanizm ten przyspiesza.” - powiedział Dalio. „Jesteśmy obecnie na etapie tego przyspieszenia, co stwarza problem popytu i podaży. Sytuację pogarszają jeszcze inne kwestie, o których tutaj mówimy — wewnętrzne polityczne i konflikty społeczne".