2025-02-17 08:57:21 JPM redakcja1 K

Restauracja Mother India świętuje 30-lecie – To było po prostu niesamowite

W tym tygodniu restauracja Mother India obchodzi swoje 30-lecie. – Według nas naprawdę ciężko pracujemy, mówi Sarita Sehjpal.

Zdjęcie: Siv Kristin Sællmann / NRK

– Kolejka była, aż do rogu Geheb, a ludzie musieli czekać ponad dwie godziny na jedzenie – wspomina właścicielka restauracji Sarita Sehjpal, opisując dzień, w którym restauracja Mother India otworzyła swoje drzwi w Kristiansand. Było to 13 listopada 1995 roku.

Sehjpal dobrze pamięta ten dzień.

– To, co jest naprawdę wspaniałe, że wielu z tych, którzy byli naszymi gośćmi wtedy, wciąż są naszymi gośćmi.

Sehjpal i jej brat Raj Sharma prowadzą tę odnoszącą sukcesy restaurację razem.

– Jesteśmy całkiem normalni. Kłócimy się tak, że aż furczy, ale potem znowu się godzimy. Nie trzeba się przecież zgadzać ze sobą cały czas, prawda?

Mimo że rodzeństwo bardzo cieszy się z pracy i restauracja cieszy się dużą popularnością, utrzymanie jej w działaniu wymaga mnóstwa wysiłku.

– Po naszemu, to naprawdę ciężko pracujemy. Przez ostatnie dwadzieścia pięć lat pracowaliśmy każdą niedzielę, mówi Sehjpal.

Jedzenie i ludzie

Restauracja serwuje autentyczną indyjską kuchnię, która zdaje się przypaść do gustu Norwegom. Sehjpal mówi, że kluczem do sukcesu było znalezienie równowagi między kulturą norweską i indyjską.

– Myślę, że tajemnica tkwi w tym, że oboje wychowaliśmy się tutaj, więc udało nam się rozgryźć, które indyjskie potrawy pasują do norweskiego podniebienia.

Restauracja Mother India oferuje „skalę ostrości” od 1 do 6, gdzie 6 to najostrzejsze danie. Okazuje się, że Norwegowie są całkiem twardzi, jeśli chodzi o jedzenie ostrej kuchni.

– Dla nas teraz to normalne, że serwujemy poziom ostrości 5 i 6, tak samo jak serwujemy poziom 2. Ciekawostką jest, że rzadko podajemy poziom 6 hindusom, którzy odwiedzają nasz lokal, mówi Sarita Sehjpal.

Jej brat, Raj Sharma, uważa, że do prowadzenia restauracji przez 30 lat trzeba mieć specjalne zainteresowanie jedzeniem i gotowaniem, ale twierdzi, że to nie jedyny potrzebny „składnik”.

– Trzeba też naprawdę lubić ludzi. Jedzenie to przecież wspólna sprawa, mówi.

W restauracji organizowano nie tylko urodziny dzieci i bierzmowania, ale także zaręczyny. To są rzeczy, które rodzeństwo szczególnie docenia.

– To doświadczenia, które dały nam ogromną motywację przez te 30 lat. Pomyśl, w czym mieliśmy przyjemność uczestniczyć. To było po prostu niesamowite, mówi Sharma.

Udział w „Farmen”

Sarita Sehjpal bierze udział w tym roku w programie „Farmen Kjendis”, który był nagrywany w Søgne w zeszłym roku. Program zadebiutował na antenie TV 29 stycznia.

– To było świetne doświadczenie. Jeszcze nie odważyłam się obejrzeć odcinków, bo trochę się boję i krępuję, mówi.

Po udziale w programie eksponowanie jej osoby stało się dość wymagające.

– Dla mnie Kristiansand i Sørlandet to było miejsce, w którym czułam się bezpiecznie. Wszyscy nas znają, wiedzą, czym się zajmujemy, co reprezentujemy i jakimi jesteśmy ludźmi. A nagle zostajesz wystawiony na całą Norwegię.

Wtedy przydaje się 30-letni dorobek.

– Dla mnie to bardzo bezpieczne, że mogę schować się w restauracji, mówi Sehjpal.

Długie świętowanie

30-lecie na pewno zostanie uczczone. Sehjpal ma w planach kilka wydarzeń przez cały rok, w tym także małe „atrakcje” przez ten czas.

Ma też jeden pomysł, który nie do końca podoba się jej bratu.

– Mam ogromną ochotę na Bollywood party, więc próbuję przekonać mojego brata. Ja jestem trochę bardziej od niego zabawna, śmieje się Sehjpal.

Dział: Biznes

Autor:
Lina Angelique Nodland Bulien i Håvard Raustøl | Tłumaczenie: Julia Ćwik – praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.nrk.no/sorlandet/sarita-sehjpal-om-restaurant-mother-india-som-er-30-ar-og-farmen-deltakelsen-1.17204245

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE