Rosja rozważa zastosowanie bardziej skrajnych środków w celu podbudowania rubla po tym, jak jego wartość spadła poniżej jednego centa.

Getty Images

Informuje się, że Rosja rozważa zastosowanie bardziej radykalnych środków w celu podtrzymania rubla, który w poniedziałek spadł poniżej jednego centa.

Urzędnicy Kremla omawiali przywrócenie wymogu sprzedaży przychodów z eksportu przez firmy, informują źródła cytowane przez „Bloomberg”.

Podczas spotkania między rządem a rosyjskimi eksporterami, którzy są jednymi z nielicznych pozostałych źródeł walut obcych w kraju, przedstawiono tę propozycję, donosi raport.

Spotkanie miało miejsce przed podwyższeniem przez rosyjski bank centralny swojej głównej stopy procentowej z 8,5% do 12% podczas nadzwyczajnego posiedzenia we wtorek, w celu powstrzymania upadku rubla.

Jednakże ostateczna decyzja w kwestii przychodów z eksportu nie została jeszcze podjęta, a źródła informujące Bloomberga wskazały na możliwość kolejnego spotkania w tym tygodniu.

Wymuszenie na eksporterach sprzedaży ich przychodów w walutach obcych oznaczałoby powrót do surowych kontroli kapitału, jakie Rosja wprowadziła w zeszłym roku po inwazji na Ukrainę.

Po tym jak Zachód zamroził rezerwy walutowe Moskwy i w dużej mierze wykluczył ją z globalnego systemu finansowego, Kreml polegał na kontrolach kapitału, takich jak ograniczenia w transferach walutowych banków, a także gwałtowne podwyżki stóp procentowych, aby ustabilizować rubla.

W późniejszym okresie Rosja złagodziła pewne środki kontroli, gdy rubel się odrodził, ale od tamtej pory waluta zaczęła tracić na wartości, ponieważ dodatkowe sankcje ze strony Zachodu wpłynęły na przychody z eksportu, a wojna na Ukrainie zwiększyła wydatki rządu.

W poniedziałek wartość rubla spadła do 102 za dolar amerykański, co oznaczało, że każdy rubel miał wartość mniejszą niż 0,01 dolara. We wtorek rubel odrobił pewne straty i osiągnął kurs 97 za dolar po tym, jak bank centralny podwyższył stopy procentowe.

Pomimo tego, rosyjska waluta straciła w tym roku około 25% swojej wartości względem dolara, co stawia ją w gronie najgorzej radzących sobie walut na świecie, obok tureckiej liry i argentyńskiego peso.