2024-01-02 12:17:20 JPM redakcja1 K

Rosnące koszty życia w Kanadzie napędzają odwrotną imigrację

Marzenie o osiągnięciu sukcesu w Kanadzie staje się dla wielu imigrantów walką o przetrwanie ze względu na wysokie koszty utrzymania i niedobory mieszkań na wynajem, a rosnąca liczba emigrantów wskazuje, że nowoprzybyli są zmuszeni odwrócić się od kraju, który wybrali na swój przybrany dom.

Zdjęcie: Pixbay

Premier Justin Trudeau uczynił imigrację swoją główną bronią w walce z wielkim wyzwaniem Kanady, jakim jest starzejąca się i spowalniająca populacja, a także pomogła ona napędzić wzrost gospodarczy. Według Statistics Canada, w tym roku liczba ludności Kanady wzrosła najszybciej od ponad sześciu dekad.

Ale teraz stopniowo następuje odwrócenie tego trendu. W pierwszych sześciu miesiącach 2023 r. około 42 000 osób opuściło Kanadę, dołączając się do 93 818 osób, które wyjechały w 2022 r. i 85 927 osób, które wyjechały w 2021 r., jak pokazują oficjalne dane.

Według niedawnego raportu Institute for Canadian Citizenship (ICC), grupy działającej na rzecz imigracji, wskaźnik imigrantów opuszczających Kanadę osiągnął w 2019 r. najwyższy poziom od dwóch dekad. Podczas gdy liczba ta spadła podczas pandemii, dane Statistics Canada pokazują, że ponownie rośnie.

Chociaż jest to ułamek 263 000 osób, które przybyły do kraju w tym samym okresie, stały wzrost emigracji budzi obawy niektórych obserwatorów.

Dla narodu zbudowanego na imigrantach rosnąca tendencja do opuszczania Kanady może podważyć jedną z charakterystycznych polityk rządu premiera Justina Trudeau, która w ciągu zaledwie ośmiu lat przyznała stały pobyt rekordowej liczbie 2,5 miliona osób.

Reuters rozmawiał z pół tuzinem osób, które albo opuściły kraj, albo przygotowują się do tego z powodu wysokich kosztów życia.

25-letnia Cara, która przybyła do Kanady w 2022 roku jako uchodźczyni z Hongkongu, płaci obecnie 650 C$ (474 USD) miesięcznego czynszu za jednopokojowe mieszkanie w suterenie w Scarborough we wschodnim Toronto, co stanowi około 30% jej miesięcznej pensji.

,,Nigdy nie zdawałam sobie sprawy, że żyjąc w zachodnim kraju, można sobie pozwolić tylko na wynajęcie pokoju w piwnicy" - powiedziała. Odmówiła podania swojego prawdziwego imienia i nazwiska, ponieważ uciekła z Hongkongu po wzięciu udziału w protestach w 2019 r. wywołanych porzuconą ustawą o ekstradycji.

Cara pracuje w niepełnym wymiarze godzin, zarabiając minimalne wynagrodzenie w Ontario w wysokości 16,55 USD za godzinę i uczęszcza do szkoły dla dorosłych, aby zdobyć punkty uniwersyteckie.

,,Wykorzystuję prawie każdy grosz" - powiedziała, podczas gdy w Hongkongu była w stanie zaoszczędzić około jednej trzeciej swojej miesięcznej pensji.

Emigracja jako odsetek całej populacji Kanady osiągnęła wysoki poziom 0,2% w połowie lat 90-tych, a obecnie wynosi około 0,09%, zgodnie z oficjalnymi danymi rządowymi.

Podczas gdy obecnie liczba ta jest niewielka, prawnicy i konsultanci imigracyjni ostrzegają, że wzrost ten może rzucić cień na atrakcyjność Kanady jako jednego z ulubionych miejsc docelowych dla nowo przybyłych.

,,Naprawdę ważne jest tworzenie pozytywnych doświadczeń w tych wczesnych latach", aby ludzie decydowali się pozostać, powiedział Daniel Bernhard, dyrektor generalny ICC.

Imigranci obwiniają gwałtownie rosnące koszty mieszkaniowe jako największy powód ich decyzji o rozważeniu nowego kraju.

Średnio w Kanadzie około 60% dochodu gospodarstwa domowego byłoby potrzebne do pokrycia kosztów posiadania domu, a liczba ta wzrasta do około 98% w Vancouver i 80% w Toronto, podał RBC we wrześniowym raporcie.

Myo Maung, lat 55, wyemigrował do Kanady z Myanmaru ponad trzy dekady temu i zrobił udaną karierę jako agent nieruchomości i restaurator. Planuje jednak przejść na emeryturę w kraju takim jak Tajlandia, ponieważ nie widzi możliwości utrzymania standardu życia w Kanadzie z dochodów emerytalnych.

Phil Triadafilopoulos, profesor nauk politycznych specjalizujący się w imigracji na Uniwersytecie w Toronto (UofT), powiedział, że szybka imigracja pogłębia niedobór mieszkań.

,,Nie jest więc zaskakujące, że ludzie, którzy mają opcje... albo wyjeżdżają do innego kraju, albo wracają do domu po zasmakowaniu sytuacji w Kanadzie" - powiedział Triadafilopoulos.

W ubiegłym miesiącu rząd Trudeau ograniczył docelową liczbę nowych mieszkańców do pół miliona rocznie od 2025 r., aby zmniejszyć presję na rynek mieszkaniowy.

Dla niektórych to jednak zbyt mało i zbyt późno.

Justinas Stankus, lat 38, który przybył do Kanady z Litwy w 2019 r., aby zrobić doktorat z nauk politycznych na UofT, rozważa przeniesienie się do Azji Południowo-Wschodniej, gdzie koszty utrzymania są niższe i gdzie mógłby nadal prowadzić swoje badania.

Stankus, który za mieszkanie z jedną sypialnią płaci 2000 dolarów, wliczając w to opłaty za media, powiedział, że rosnące koszty utrzymania utrudniają zaspokojenie podstawowych potrzeb.

,,Przy budżecie absolwenta nie jest możliwe by się utrzymać" - powiedział Stankus.

Cara z Hongkongu mówi, że czuje się uwięziona i chce wyjechać. ,,Kiedy tylko dostanę szansę na wyjazd, skorzystam z niej".

Dział: Świat

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE