2024-12-30 10:58:29 JPM redakcja1 K

Sprawdzona metoda wykonywania wyjątkowej i znaczącej pracy

W czerwcu 2004 roku Arno Rafael Minkkinen podszedł do mikrofonu w Szkole Fotografii w Nowej Anglii, aby wygłosić mowę na zakończenie studiów. Spoglądając na studentów kończących szkołę, Minkkinen podzielił się prostą teorią, która jego zdaniem stanowiła różnicę między sukcesem a porażką. Nazwał ją Teorią Dworca Autobusowego w Helsinkach.

Zdjęcie: pochodzące z mediów społecznościowych

Teoria Dworca Autobusowego w Helsinkach
Minkkinen urodził się w Helsinkach, Finlandia. W centrum miasta stał ogromny dworzec autobusowy, a on rozpoczął swoją przemowę od opisania studentom dworca.

„Około dwóch tuzinów peronów znajduje się na placu w samym sercu miasta” ­– powiedział Minkkinen. „Na czele każdego peronu znajduje się znak z numerami autobusów, które odjeżdżają z danego peronu. Numery autobusów mogą wyglądać następująco: 21, 71, 58, 33 i 19. Każdy autobus jedzie tą samą trasą z miasta przez co najmniej kilometr, zatrzymując się po drodze na przystankach”.

Kontynuował: „Powiedzmy teraz, mówiąc metaforycznie, że każdy przystanek autobusowy reprezentuje jeden rok w życiu fotografa. Oznacza to, że trzeci przystanek autobusowy reprezentowałby trzy lata aktywności fotograficznej. Dobrze, więc przez trzy lata pracowałeś nad platynowymi zdjęciami aktów. Nazwijmy to autobusem nr 21”.

„Zabierasz te trzy lata pracy do Muzeum Sztuk Pięknych w Bostonie, a kurator pyta, czy znasz akty Irvinga Penna. Jego autobus, 71, jechał tą samą linią. Albo zabierasz ich do galerii w Paryżu i przypomina ci się, żeby sprawdzić Billa Brandta, autobus 58, i tak dalej. Zszokowany zdajesz sobie sprawę, że to, co robiłeś przez trzy lata, inni już zrobili”.

„Więc wysiadasz z autobusu, łapiesz taksówkę – bo życie jest krótkie – i wracasz prosto na dworzec autobusowy w poszukiwaniu kolejnego peronu”.

„Tym razem” – powiedział – „zamierzasz zrobić kolorowe zdjęcia ludzi leżących na plaży z żurawia o wymiarach 8x10. Poświęcasz na to trzy lata i trzy tysiące i tworzysz serię prac, które wywołują ten sam komentarz. Nie widziałeś prac Richarda Misracha? Albo, jeśli są to parne czarno-białe 8x10 przedstawiające palmy kołyszące się na plaży, czy nie widziałeś prac Sally Mann?”.

„Więc po raz kolejny wysiadasz z autobusu, łapiesz taksówkę, wracasz i znajdujesz nowy peron. To trwa przez całe twoje twórcze życie, zawsze pokazujesz nowe prace, zawsze jesteś porównywany do innych”.

„Zostań w autobusie”
Minkkinen zatrzymał się. Spojrzał na studentów i zapytał: „Co robić?”.

„To proste” – powiedział. „Zostań w autobusie. Zostań w tym pie*rzonym autobusie. Ponieważ jeśli zostaniesz, po pewnym czasie zaczniesz dostrzegać różnicę”.

„Autobusy wyjeżdżające z Helsinek pozostają na tej samej linii, ale tylko przez chwilę – może kilometr lub dwa. Następnie zaczynają się rozdzielać, a każdy numer jedzie do swojego własnego celu. Autobus 33 nagle jedzie na północ. Autobus 19 na południowy zachód. Przez pewien czas autobusy 21 i 71 jadą w tym samym kierunku, ale wkrótce również się rozdzielają. Irving Penn jedzie gdzie indziej”.

„To separacja robi różnicę” – powiedział Minkkinen. „A kiedy zaczniesz dostrzegać tę różnicę w swojej pracy od pracy, którą tak podziwiasz – w końcu dlatego wybrałeś tę platformę – nadszedł czas, aby poszukać przełomu. Nagle twoja praca zaczyna być zauważana. Teraz pracujesz bardziej samodzielnie, tworząc większą różnicę między swoją pracą a tym, co miało na nią wpływ. Twoja wizja nabiera rozpędu. A w miarę upływu lat i gromadzenia się twoich prac, nie zajmie wiele czasu aby krytycy zainteresowali się nie tylko tym, co odróżnia twoją pracę od Sally Mann albo Ralpha Gibsona, ale tym, co zrobiłeś, kiedy zaczynałeś!”.

„W rzeczywistości odzyskujesz całą trasę autobusu. Zabytkowe wydruki wykonane dwadzieścia lat temu są nagle poddawane ponownej ocenie i, o ile jest to warte, zaczynają sprzedawać się z premią. Na końcu linii – gdzie autobus zatrzymuje się, a kierowca może wyjść na papierosa lub, jeszcze lepiej, filiżankę kawy – wtedy praca jest skończona. Może to być koniec twojej kariery jako artysty lub koniec twojego życia, ale twój całkowity dorobek jest teraz przed tobą: wczesne (tak zwane) imitacje, przełomy, szczyty i doliny, końcowe arcydzieła, wszystkie z pieczęcią twojej unikalnej wizji”.

„Dlaczego? Bo zostałeś w autobusie”.

Czy konsekwencja prowadzi do sukcesu?
Często piszę o tym, że mistrzostwo wymaga konsekwencji. Obejmuje to takie idee, jak powtórzenia, poprawa średniej prędkości i zakochanie się w nudzie. Pomysły te mają kluczowe znaczenie, ale teoria dworca autobusowego pomaga wyjaśnić i rozróżnić niektóre ważne szczegóły, które często są pomijane.

Czy konsekwencja prowadzi do sukcesu?

  • Weź pod uwagę studentów. Prawdopodobnie spędzili już ponad 10 000 godzin swojego życia w klasie. Czy są ekspertami uczenia się każdej narzuconej im informacji? Absolutnie nie. Większość tego, co słyszymy w klasie niedługo potem zapominamy.
  • Pomyśl o kimś, kto przez cały dzień pracuje na komputerze. Jeśli spędziłeś w swojej pracy lata, prawdopodobnie spędziłeś ponad 10 000 godzin pisząc i odpowiadając na maile. Biorąc pod uwagę całe to pisanie, czy masz umiejętności, aby napisać kolejną wielką powieść? Prawdopodobnie nie.
  • Weź pod uwagę statystyczną osobę chodzącą na siłownię każdego tygodnia. Wielu ludzi robi to od lat, lub nawet dekad. Czy są zbudowani jak elitarni sportowcy? Czy mają siłę jak elitarni sportowcy? Mało prawdopodobne.

Kluczową cechą Teorii Dworca Autobusowego w Helsinkach jest to, że zachęca ona nie tylko do wykonywania większej ilości pracy, ale także do wykonywania większej ilości tej samej pracy od nowa.

Nie chodzi o pracę, ale przerabianie tej samej pracy od nowa
Przeciętny student uczy się konceptów raz. Najlepsi studenci uczą się tych samych konceptów wiele razy od nowa. Przeciętny pracownik pisze maila raz. Elitarni powieściopisarze przepisują rozdziały wiele razy od nowa. Przeciętny entuzjasta fitnessu bezmyślnie powtarza te same ćwiczenia co tydzień. Najlepsi sportowcy aktywnie oceniają każde powtórzenie i bezustannie poprawiają swoją technikę. To powtórzenia liczą się najbardziej.

Kontynuując metaforę autobusu, fotografowie, którzy wysiadają z autobusu po kilku przystankach i wskakują do nowego autobusu nadal cały czas pracują. Nadal wykonują swoje 10 000 godzin. Czego jednak nie robią to powtarzanie. Są tak zajęci zmianą autobusów, mając nadzieję, że znajdą linię, którą nikt wcześniej nie jechał, że nie inwestują czasu, aby od początku przerobić swoje stare pomysły. A to, jak podkreśla Teoria Dworca Autobusowego w Helsinkach, jest kluczem do stworzenia czegoś wyjątkowego i wspaniałego.

Zostając w autobusie, dajesz sobie czas na ponowną pracę i poprawki, aż stworzysz coś wyjątkowego, inspirującego i wspaniałego. Tylko kiedy zostajesz w autobusie ukazuje się mistrzostwo. Staw się wystarczająco dużo razy, aby pozbyć się przeciętnych pomysłów, a od czasu do czasu ujawni się geniusz.

Outliers Malcolma Gladwella spopularyzowało „zasadę 10 000 godzin”, która zakłada, że potrzeba 10 000 godzin zamierzonych ćwiczeń, aby stać się ekspertem w jakiejś dziedzinie. Myślę, że często pomijamy fakt, że zamierzone ćwiczenia to powtórki. Jeśli nie powtarzasz, twoje działania nie są rozmyślne.

Wielu ludzi poświęca 10 000 godzin. Bardzo niewielu ludzi poświęca 10 000 godzin na weryfikację. Jedynym sposobem na to jest pozostanie w autobusie.

Którym autobusem pojedziesz?
Wszyscy w pewnym stopniu jesteśmy twórcami. Menedżer walczący o nowy projekt. Księgowa, która tworzy szybszy proces zarządzania zeznaniami podatkowymi. Pielęgniarka, która uważa, że jest lepszy sposób zajmowania się pacjentami. No i oczywiście pisarz, projektant, malarz i muzyk pracujący, aby pokazać światu swoje dzieło. Wszyscy oni są twórcami.

Każdy twórca, który próbuje popchnąć społeczeństwo naprzód doświadczy porażki. Zbyt często odpowiadamy na porażkę dzwoniąc po taksówkę i wsiadając do innego autobusu. Może jazda innym autobusem będzie łatwiejsza.

Zamiast tego powinniśmy zostać w autobusie i poświęcić się ciężkiej pracy polegającej na ponownym przeanalizowaniu, przemyśleniu i zrewidowaniu naszych pomysłów.

Aby to zrobić, musisz jednak podjąć najtrudniejszą decyzję ze wszystkich. Którym autobusem pojedziesz? Jaką historię chcesz opowiedzieć swoim życiem? Na doskonaleniu jakiego rzemiosła chcesz spędzić swoje lata?

Skąd znasz właściwą odpowiedź? Nie znasz. Nikt nie zna najlepszego autobusu, ale jeśli chcesz wykorzystać swój potencjał, musisz wybrać autobus. To jedno z głównych momentów napięcia w życiu. To twój wybór, ale musisz coś wybrać.

A kiedy już to zrobisz, zostań w autobusie.

Dział: Praca

Autor:
James Clear | Tłumaczenie Gabriela Grad — praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://jamesclear.com/stay-on-the-bus

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE