2025-01-17 08:32:48 JPM redakcja1 K

Strajki i kwestie bezpieczeństwa uderzają w produkcję Boeinga

Amerykański gigant lotniczy Boeing poinformował, że w ubiegłym roku dostarczył swoim klientom zaledwie 348 samolotów, co jest najniższym wynikiem od czasu pandemii. Na koniec roku firma miała 5 595 niezrealizowanych zamówień, a jej produkcję znacząco utrudniły bardziej surowe kontrole procedur oraz akcje strajkowe w kluczowych zakładach.

Zdjęcie: https://www.bbc.com/news/articles/c4gp2ydkywno

Dla porównania, europejski rywal Boeinga, Airbus, dostarczył w tym samym czasie 766 samolotów. Boeing przyznał, że trwają prace nad poprawą kultury korporacyjnej oraz „odbudową zaufania i realizacją zobowiązań wobec klientów”.

Problemy z jakością i strajki

W 2024 roku produkcja Boeinga była ograniczona najpierw przez poważne problemy z kontrolą jakości, zarówno w jego własnych zakładach, jak i u kluczowego dostawcy – Spirit Aerosystems. Pod koniec roku doszło do strajku pracowników w stanie Waszyngton, co sparaliżowało dwie z najważniejszych fabryk firmy. Te czynniki spowodowały, że liczba dostarczonych samolotów spadła gwałtownie z 528 w 2023 roku.

Rok 2024 rozpoczął się dla Boeinga pechowo. W styczniu panel zamontowany nad nieużywanymi drzwiami awaryjnymi odpadł z nowego modelu 737 Max krótko po starcie, pozostawiając dużą dziurę w kadłubie. Dochodzenie wykazało, że panel nie został właściwie przymocowany. Incydent ten ujawnił problemy z jakością zarówno w Boeing, jak i w Spirit Aerosystems. Audyt amerykańskiego regulatora, Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA), wykazał „liczne przypadki”, w których obie firmy nie spełniły wymaganych standardów.

W związku z tym FAA ograniczyła produkcję modelu 737 Max, który był najlepiej sprzedającym się samolotem Boeinga. Firma spotkała się także z ostrą krytyką opinii publicznej za brak znaczących zmian w standardach bezpieczeństwa po dwóch wypadkach tego modelu pięć lat temu.

Problemy z łańcuchem dostaw i strajk

Dodatkowo Boeing zmagał się z problemami w łańcuchu dostaw, które od czasu pandemii Covid-19 dotykają całą branżę. Niedobory części, w tym silników, spowolniły produkcję modeli 787 Dreamliner i 777 Freighter. We wrześniu firma doświadczyła kolejnego poważnego kryzysu, gdy ponad 33 tys. pracowników na północnym zachodzie USA przystąpiło do strajku. Był to pierwszy tak duży protest w Boeingu od 2008 roku.

Strajk, skupiony na kwestiach wynagrodzeń i świadczeń emerytalnych, wstrzymał pracę w głównych zakładach firmy w regionie Seattle, co sparaliżowało produkcję modeli 737, 777 i 767 Freighter. Choć strajk zakończył się na początku listopada, zakłócenia trwały przez kolejne tygodnie. Linia produkcyjna 737 Max wznowiła działanie dopiero w połowie grudnia.

Opóźnienia w produkcji nowych modeli

Problemy z 2024 roku wpłynęły także na plany dotyczące przyszłych modeli Boeinga. Dostawy najnowszego modelu 777X zostały ponownie przesunięte – tym razem na 2026 rok. Projekt ten, będący znaczną modernizacją modelu długodystansowego 777, pierwotnie miał wejść do użytku w 2020 roku, ale od tamtej pory wielokrotnie napotykał opóźnienia związane z problemami technicznymi i dotyczącymi silników.

Problemy klientów Boeinga i rywalizacja z Airbusem

Problemy Boeinga, które kosztowały firmę miliardy dolarów, wpłynęły również na jej klientów – linie lotnicze. Już wcześniej firma miała trudności z budowaniem samolotów w wystarczająco szybkim tempie, a obecnie posiada ogromne zaległości w realizacji zamówień. W 2023 roku Boeing dostarczył 528 samolotów, co znacznie odbiega od rekordu sprzed pandemii wynoszącego 806 samolotów w 2018 roku.

Airbus, choć znajduje się w znacznie lepszej sytuacji, również zmaga się z problemami w łańcuchu dostaw i nie osiągnął założonych celów produkcyjnych w ubiegłym roku. Obecnie firma ma w swoim portfelu zamówień ponad 8 600 samolotów. Zarówno problemy Boeinga, jak i ograniczenia Airbusa powodują trudności dla linii lotniczych, które mają problem z uzyskaniem potrzebnych samolotów. W listopadzie dyrektor generalny Ryanaira, Michael O’Leary, określił opóźnienia w dostawach nowych samolotów jako „prawdziwy ból głowy”.

Linia lotnicza wielokrotnie ostrzegała, że brak samolotów wpłynie na jej plany rozwoju i ograniczy liczbę pasażerów, których będzie mogła przewieźć tego lata.

Dział: Biznes

Autor:
Theo Leggett | Tłumaczenie: Jakub Polewaczyk - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.bbc.com/news/articles/c4gp2ydkywno

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE