„Symbol nadziei”: ekolodzy wybierają swoje ulubione bezkręgowce
Politycy, aktywiści i pracownicy organizacji charytatywnych przedstawiają swoje ulubione bezkręgowce – od bombusów po biegaczy pomarszczone

„Miło widzieć rusałki admirały w słoneczny dzień” – mówi minister środowiska Steve Reed. Zdjęcie: Owen Humphreys/PA
Bezkręgowce odgrywają ogromną rolę w ekosystemach i ogólnym zdrowiu naszej planety. Istnieje ku temu oszałamiająca wielu pięknych przykładów – od puszystych pszczół po świecące w ciemności stonogi.
Ale który z gatunek podoba się tobie? Poprosiliśmy znane osoby z Partii Konserwatywnej Wielkiej Brytanii, by nazwali swoje ulubione bezkręgowce.
Steve Reed, minister środowiska Wielkiej Brytanii
„Miło jest jej widzieć rusałki admirały w słoneczny w ogrodzie". Niestety, obserwujemy coraz mniej motyli i owadów, dlatego rząd brytyjski zobowiązał się do zakazu stosowania pestycydów zabijających pszczoły.
Caroline Lucas, była liderka Partii Zielonych i posłanka
Oddaje swój głos na skoczka zielonego – uwielbiam intensywną zieleń jego ciała, ale przede wszystkim ten charakterystyczny „chrzęszczący” dźwięk, który wydają, pocierając nogami o skrzydła – to pewny znak, że zbliża się lato. Słowo „strydulacja” – nazwa śpiewu koników – brzmi też bardzo fajnie.
Nadia Shaikh, dyrektor kampanii „Right to Roam” (Prawo do wędrowania)
Nominuję trzyszcza polnego Po pierwsze, są po prostu zachwycające: ich ciało ma iryzującą, leśno-zieloną barwę z kremowymi plamkami. Mają też długie, błyszczące nogi w odcieniu oberżynowego brązu. Ale jeszcze bardziej imponujący jest sposób, w jaki polują: można je spotkać na piaszczystej glebie, gdzie wypatrują owadów, które łapią swoimi ogromnymi szczękami. To spektakularny widok, gdy pędzą z ogromną prędkością po ziemi, gdy tylko dostrzegą coś do jedzenia. Dość łatwo je zauważyć, a obserwowanie tego, jak błyskawicznie poruszają się na długich nogach, jest nieustannie ekscytujące.
Sadiq Khan, burmistrz Londynu
Relacja londyńczyków z ostrygami wykracza poza nazwę karty miejskiej. Kiedyś ostrygi żywiły londyńską klasę robotniczą – w epoce wiktoriańskiej zjadano ich setki milionów rocznie. Dziś mają też inspirującą przyszłość, o czym przekonałem się podczas wizyty w Nowym Jorku i projektu „Billion Oyster Projekt", który wykorzystuje ich naturalną zdolność filtrowania wody do oczyszczania portu – to pomysł o ogromnym potencjale także dla londyńskich dróg wodnych.
Craig Bennett, przewodniczący „Wildlife Trusts"
Dla mnie wygrywa prosty bombus, z kilku powodów, i to nie tylko dlatego, że to piękne i puszyste owady, których wygląd z łatwością symbolizuje nadzieję wiosny i energię lata. To nie tylko kwestia wyglądu. Bombusy odgrywają kluczową rolę – są ambasadorami ekosystemów, z których korzysta ludzkość – w tym przypadku zapylania. Dla wielu dzieci, szczególnie w miastach, bombusy są jednym z pierwszych kontaktów z naturą i początkiem świadomości, jak ważna jest ona dla naszego przetrwania. Podoba mi się to, że można je spotkać wszędzie – w miastach, na wybrzeżu i na wsi. Za każdym razem, gdy je widzę, myślę o ogromnych zagrożeniach, przed jakimi stoi natura. Utrata siedlisk i nadmierne stosowanie pestycydów nadal są bardzo szkodliwe dla pszczół. Teraz, gdy rząd obiecał zakazać jednej grupy toksycznych pestycydów – neonikotynoidów – z niecierpliwością czekam, by zobaczyć bambusy symbol nadziei po ciężko wywalczonej kampanii. Ale też będzie to przypomnienie, ile jeszcze pracy mamy przed nami.
Symbolizują ogromne zagrożenia dla przyrody, z którymi się mierzymy. Zdjęcie: FLPA/Rex Shutterstock
Mary Creagh, minister środowiska Wielkiej Brytanii
Biedronka to najlepszy rodzaj superowada – pożera mszyce na moich drzewkach owocowych i jednocześnie inspiruje pokolenia dzieci przez poezję. Moja jedyna skarga to fakt, że uwielbia składać jajeczka w mojej łazience, co może prowadzić do zbyt bliskich spotkań wiosną!
Tony Juniper, przewodniczący „Natural England"
Rusałka pokrzywnik. Ich pomarańczowo-czarno-białe skrzydła z niebieskimi kropkami nadają wiosennemu i letniemu krajobrazowi egzotyczny akcent. Niestety, nie są już powszechne – ich liczba spadła do najniższego poziomu w historii.
Guy Shrubsole, autor i ekoaktywista
Chyba muszę wybrać biegacza pomarszczonego – symbol brytyjskich lasów deszczowych i pożeracz ślimaków. Widziałem go tylko raz – w bezksiężycową noc, około północy, w wilgotnym dębowym lesie atlantyckim nad rzeką Dart. Są zaskakująco duże, mają iryzująco niebieski kolor i wspinają się po pniach drzew w poszukiwaniu ofiar.
Beccy Speight, dyrektorka generalna Królewskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków (RSPB)
W mglistych lasach wyspy Świętej Heleny – terytorium zamorskiego Wielkiej Brytanii na środku południowego Atlantyku – kolczasta żółta stonoga ma wyjątkową sztuczkę: świeci pod światłem ultrafioletowym, i jest to jedyna znana stonoga z taką cechą. Ale to nie jedyne niesamowite stworzenie na Świętej Helenie – wyspę zamieszkują 250 innych niezwykłych gatunków, które nie występują nigdzie indziej na świecie. RSPB działa tam od 2018 roku, współpracując z lokalną społecznością i partnerami nad planem ratowania i przywracania cennego lasu mgielnego.
Prof. Dave Goulson, ekspert ds. bezkręgowców
Muszę postawić na porobnicę wisenną, czyli Anthophora plumipes. Obserwowanie tych uroczych, puszystych pszczół krążących po ogrodzie to jedna z największych przyjemności wiosny. Czarne samice tego gatunku najchętniej piją nektar z miodunki i szafirków, podczas gdy rdzawobrązowe samce mają tylko jedno w głowie – dziewuchy – przeganiają rywali i pilnują kwiatów, które mogą odwiedzić samice. Zaloty polegają na niezgrabnym chwyceniu samicy w locie lub podczas żerowania, po czym samiec próbuje zrehabilitować się, delikatnie muskając jej twarz swoimi owłosionymi stopami. To pszczoły samotnice, pojawiające się tylko na kilka tygodni w kwietniu i maju.
Dział: Ochrona Środowiska
Autor:
Helena Horton | Tłumaczenie: Oleg Konetskii — praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/