Unia Europejska nie przystanie na odsunięcie się od Chin w ramach porozumienia handlowego z Trumpem
Jak przekazała Bruksela, pomimo ostatnich wydarzeń, polityka UE w stosunku do Chin będzie polegać na „de-eskalowaniu” zamiast na „dystansowaniu”.

Zdjęcie: Unia Europejska/2023
Unia Europejska nie zdystansuje się od chińskiej gospodarki, co miało być
warunkiem osiągnięcia porozumienia handlowego z administracją Donalda Trumpa.
Komisja Europejska wydała we wtorek oświadczenie w tej sprawie w związku z
doniesieniami, że Biały Dom poprosił członków o takie działanie.
Chociaż Stany Zjednoczone oficjalnie nie potwierdziły tego żądania, Trump wydawał
się chętny do wywarcia presji na wybór między Waszyngtonem a Pekinem w celu
uzyskania trwałych ustępstw od swoich szeroko zakrojonych ceł, które zaszokowały
zarówno sojuszników, jak i przeciwników.
Cła zostały tymczasowo zawieszone na 90 dni, co stanowi okazję dla rządów do
zawarcia umów handlowych.
„Może w pewien sposób” - powiedział Trump w wywiadzie dla Fox News, zapytany o
to, czy Ameryka Łacińska powinna odłączyć się od Chin. „Może, tak, może powinni to
zrobić”.
Sama sugestia wystarczyła, by Pekin wydał ostrzeżenie przed odwetem.
„Chiny zdecydowanie sprzeciwiają się osiągnięciu porozumienia przez jakąkolwiek
stronę kosztem interesów Chin” - oświadczyło w poniedziałek Ministerstwo Handlu
tego kraju.
„Jeśli tak się stanie, Chiny nigdy tego nie zaakceptują i zdecydowanie podejmą
środki zaradcze w sposób wzajemny. Chiny są zdeterminowane i zdolne do ochrony
własnych praw i interesów. Nikt nie może pozostać odporny na wpływ unilateralizmu i
protekcjonizmu”.
We wtorek Komisja Europejska, która ma wyłączne prawa do negocjowania polityki
handlowej składającej się z 27 członków unii, starała się zdystansować od sporu,
podkreślając, że rozmowy z USA i stosunki z Chinami to „dwie różne sprawy”.
„Prowadzimy negocjacje handlowe z naszymi amerykańskimi odpowiednikami” -
powiedziała Arianna Podestà, zastępca rzecznika Komisji.
„Negocjacje toczą się między dwiema stronami dyskutującymi o polach, w których
można osiągnąć zadowalający dla wszystkich rezultat” - dodała.
„Nasze stosunki z Chinami to odrębna sprawa".
Podestà podkreśliła, że pomimo ostatnich wydarzeń, polityka Unii wobec Chin
pozostała „taka sama”, oparta na „de-eskalacji, a nie dystansowaniu”.
Mimo tych zapewnień, na pytanie czy USA wyklucza kompromis z Chinami, Podestà
powiedziała, że liczy się jedynie „bezpieczeństwo i dobrobyt” obywateli UE, odnosząc
się do standardów bezpieczeństwa żywności, które Biały Dom określił jako „barierę
pozacłową”.
„Reszta jest do omówienia” - powiedziała.
De-eskalacja czy dystansowanie
„De-eskalacja” to nazwa nadana strategii zapoczątkowanej przez przewodniczącą
Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen podczas jej pierwszej kadencji. Von der
Leyen użyła tego terminu, aby opisać łagodzenie niekorzystnych zależności od Chin,
które UE zbudowała w ciągu ostatnich dziesięcioleci, szczególnie w obszarach takich
jak zaawansowane technologie i towary podwójnego zastosowania.
Pekin został oskarżony o wykorzystywanie linii dostaw do działań odwetowych
przeciwko polityce postrzeganej jako podważająca jego interesy narodowe. W reakcji
na niebotycznie wysokie cła Trumpa, Chiny ograniczyły eksport szerokiej gamy
kluczowych minerałów i magnesów.
Von der Leyen, której stanowcza postawa wobec Chin zyskało uznanie administracji
Joe Bidena, w ostatnich tygodniach złagodziła swój ton. Przewodnicząca Komisji
mówi teraz o „transakcyjnej” polityce zagranicznej, która może prowadzić do
konstruktywnej współpracy z krajami, które nie podzielają podstawowych wartości
UE, takich jak właśnie Chiny.
Kilka dni po tym, jak Trump ogłosił swoje samozwańcze „wzajemne cła” i
spowodował krach na rynkach, von der Leyen przeprowadziła rozmowę telefoniczną
z chińskim premierem Li Qiangiem
„W odpowiedzi na duże problemy spowodowane amerykańskimi taryfami celnymi,
przewodnicząca von der Leyen podkreśliła odpowiedzialność Europy i Chin, jako
dwóch największych rynków na świecie, za wspieranie silnego zreformowanego
systemu handlowego, wolnego, sprawiedliwego i opartego na równych zasadach” -
podała Komisja w oficjalnym komunikacie.
Oświadczenie wydane przez Pekin było znacznie bardziej optymistyczne i
podkreślało „dynamikę stałego wzrostu” wzajemnych więzi. „Chiny są gotowe do
współpracy ze stroną europejską w celu promowania solidnego i stałego rozwoju
stosunków Chiny-UE” - powiedział Li von der Leyen.
Obie strony ogłosiły, że szczyt UE-Chiny odbędzie się w lipcu.
Rozmowy natychmiast podsyciły spekulacje na temat zbliżającego się resetu na linii
UE-Chiny, które Bruksela próbowała zminimalizować, wskazując na ryzyko zalania
rynku UE tanim eksportem, którego Chiny nie mogą już wysyłać do Ameryki z
powodu zaporowych ceł.
„Nie możemy przyjmować globalnej nadwyżki mocy produkcyjnej ani akceptować
zalania naszego rynku” - zapowiedziała von der Leyen na początku tego miesiąca.
Według Eurostatu, w 2023 r. Stany Zjednoczone były głównym odbiorcą towarów
wyprodukowanych w UE (501,9 mld euro), natomiast drugie miejsce zajęły Chiny
(223,5 mld euro). Jeśli chodzi o import do UE, prowadzą Chiny (516,2 mld euro)
przed USA (346,7 mld euro).
Dział: Europa
Autor:
Autor: Jorge Liboreiro/Tłumaczenie: Łukasz Holtz