W 2024 r. możesz chcieć zmienić strategię inwestycyjną
Analitycy prognozujący ruchy na Wall Street w ostatnich kilku tygodniach określają to jako rajd Mikołaja lub zwycięską passę na koniec roku. Dow Jones bije rekordy przez kilka dni z rzędu. S&P 500 flirtuje z własnym rekordem. Akcje mogą zanotować ósmy tydzień z rzędu wzrostów. Jednak rajd Mikołaja trwa tylko do czasu, gdy prezenty pod choinką zostaną otwarte, i trudno powiedzieć, czy ten impet może utrzymać się poza świątecznymi wakacjami i przetrwać do nowego roku.
Zdjęcie. Michael Nagle/Bloomberg/Getty Images
Czy więc rynki spadną w przyszłym roku?
W grudniu każdego roku ekonomiści z banków, firm zarządzających aktywami, firm badawczych, funduszy hedgingowych i innych publikują swoje prognozy na kolejny rok. Tym razem prognozy były rozbieżne.
Analitycy JPMorgan uważają, że S&P 500 spadnie o 11% na koniec przyszłego roku - do poziomu 4,200. Inni, jak analitycy w Capital Economics, uważają, że wzrośnie o 17% do 5,500. Indeks benchmarkowy obecnie oscyluje wokół 4,740, więc to bardzo różne scenariusze.
Jednak jeśli chodzi o szerszy krajobraz, pojawiają się pewne wspólne tematy. Przeszukaliśmy tę literaturę końca roku, więc nie musisz tego robić. Oto co jeszcze niektórzy z najważniejszych analityków uważają za kierujące się przyszłym rokiem.
Nadzieje na obniżkę stóp
Duża część dobrego nastroju na Wall Street wynika z decyzji Federalnej Rezerwy w zeszłym tygodniu o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie oraz z sygnałów, że w przyszłym roku mogą nastąpić cięcia stóp. Jednak obchody mogą być nieco przedwczesne.
Choć Fed sygnalizuje możliwość trzech cięć stóp w 2024 roku, rynki obecnie oczekują znacznie więcej. Według narzędzia CME FedWatch, inwestorzy obecnie spodziewają się 6 do 7 cięć stóp procentowych w przyszłym roku. Prezes Fed w Chicago, Austan Goolsbee, powiedział nawet w poniedziałek CNBC, że jest „zagubiony" co do radosnej reakcji rynku na decyzję banku centralnego w zeszłą środę.
„To nie to, co mówisz, ani to, co mówi przewodniczący. To to, co usłyszeli, i to, co chcieli usłyszeć" - powiedział Goolsbee w programie CNBC „Squawk Box". „Byłem trochę zdezorientowany - czy rynek po prostu zakładał, że to jest to, co chcemy, żeby mówili?" Według niego rynek oczekuje większej liczby cięć stóp procentowych niż Fed.
Wspólnym tematem prognoz na 2024 rok jest, że inwestorzy dobrze zrobią, aktywnie zarządzając swoimi portfelami w przyszłym roku. To nieco inne podejście niż zazwyczaj panująca rada inwestowania na dłuższą metę. Akcje i obligacje były w tym roku niezwykle zmienne, zachowując się w sposób niezgodny z oczekiwaniami gospodarczymi - napisał Jack Manley, globalny strateg rynkowy w JPMorgan. Biorąc pod uwagę te „znaczne dyslokacje", stwierdził, że „posiadanie tylko indeksów nie wystarczy". To oznacza, że strategia inwestycyjna, która polega na szerokich ruchach rynku do generowania zysków, a nie na konkretnej selekcji akcji lub innych strategiach aktywnego zarządzania, może okazać się niewystarczająca.
„Inwestorzy muszą podejść do swoich portfeli bardziej aktywnie. To nie jest czas na włączanie autopilota inwestycyjnego; to czas, aby przejąć stery" - napisali analitycy BlackRock. „Według nas ważne jest, aby świadomie podejść do ryzyka portfela, i spodziewamy się, że w przyszłym roku zwiększymy ryzyko".
Siedmiu Wspaniałych może ustąpić
Mega-koncerny technologiczne są w dużej mierze odpowiedzialne za wzrosty na rynku akcji w tym roku. To ma sens: czołowe firmy technologiczne - Apple, Amazon, Nvidia, Microsoft i Alphabet - stanowią jedną czwartą wartości indeksu S&P 500, co sprawia, że mają one ogromny wpływ na portfele inwestorów. Meta (formalnie Facebook) i Tesla uzupełniają grono największych firm w indeksie S&P 500, zbiorczo nazywanych „Wielką Siódemką”. Ale analitycy Goldman Sachs twierdzą, że te firmy technologiczne mogą wyjść z cienia w przyszłym roku. „Patrząc w przyszłość, nowy reżim poprawiającego się wzrostu i spadających stóp procentowych powinien wspierać akcje firm o słabszych bilansach, zwłaszcza tych, które są wrażliwe na wzrost gospodarczy” - napisali w piątek w notatce. Oczekują, że sektory cykliczne - części gospodarki, które są znacząco wpływane zmianami w cyklu gospodarczym, takie jak dobra konsumpcyjne, przemysłowe i materiały - będą dobrymi zakładami. Podobają im się również akcje małych firm, czyli firm o stosunkowo niskiej kapitalizacji rynkowej w przedziale od około 300 milionów do 2 miliardów dolarów.
Ekonomici z Morningstar zgadzają się. „Ponieważ zwroty z indeksu amerykańskiego były generowane głównie przez duże, wzrostowe spółki, które dominują wagi indeksowe, zwane „Wielką Siódemką”, znajdujemy okazje do wyceny w innych miejscach” - napisali analitycy Tyler Dann i David Sekera. „Spośród koszyka niedowartościowanych i mało kochanych aktywów wyróżniają się akcje małych kapitalizacji o wartości” - powiedzieli. Zajmują się także sektorami bankowym i usługami komunikacyjnymi.
Niespokojne wody dla Treasuries
To był niestabilny rok dla amerykańskich obligacji skarbowych. Analitycy Wells Fargo Investment Institute nie przewidują, by w najbliższym czasie miało się to zmienić.
„Oczekujemy, że rentowności amerykańskich obligacji skarbowych pozostaną zmienne w 2024 r., Spadając na początku, gdy spowolnienie gospodarcze nabiera tempa, ale rosnąc wraz z ewolucją ożywienia w ostatnich miesiącach roku" - napisali w swojej prognozie na koniec roku. Mimo to twierdzą, że rentowności obligacji długoterminowych wyglądają atrakcyjnie. Rentowność 10-letnich amerykańskich obligacji skarbowych pomniejszona o inflację bazową stała się dodatnia we wrześniu 2023 r., Jak stwierdzili, "uważamy, że inwestorzy mają obecnie możliwość zablokowania najwyższych [realnych] rentowności od dziesięcioleci. Dopóki obligacja pochodzi od emitenta wysokiej jakości, inwestor może zablokować znaną rentowność do terminu zapadalności przy ograniczonym ryzyku niewypłacalności".
Ekonomiści z Commonwealth również postrzegają długoterminowe amerykańskie obligacje skarbowe jako zakup - o ile inflacja nie przyspieszy zaskakująco w przyszłym roku.
„Jeśli Fed będzie w stanie powstrzymać inflację w ciągu najbliższych kilku lat, uważamy, że obligacje skarbowe przy obecnych rentownościach mogą być atrakcyjną długoterminową opcją dla inwestorów poszukujących wysokiej jakości dochodu" - napisali.
US Steel, niegdyś symbol potęgi gospodarczej Ameryki, ma zostać sprzedany japońskiemu rywalowi
Dni mogą być policzone dla niezależnej, amerykańskiej, należącej do USA Steel, kiedyś podporządkowanej gospodarki kraju, informuje mój kolega Chris Isidore. US Steel było kiedyś najbardziej wartościową firmą na świecie. W poniedziałek zgodziło się na zakup za 14,1 miliarda dolarów, czyli 55 dolarów za akcję, przez Nippon Steel, największego producenta stali w Japonii.
Chociaż cena sprzedaży wynosząca 14,1 miliarda dolarów, będąca 40% premią w porównaniu z zamknięciem się akcji US Steel w piątek przed ogłoszeniem umowy, czyni ją graczem drugorzędny we współczesnej gospodarce. Potęgi technologiczne kraju - Apple, Alphabet, firma matka Google'a, Amazon, Microsoft i Nvidia - notowane są na wartość rynkową przekraczającą bilion dolarów każda. US Steel, nawet po cenie sprzedaży, jest wyceniane na mniej niż 0,5% wartości Apple i na mniej niż 2% wartości Tesli. Jego przychody w ubiegłym roku wynoszące 21 miliardów dolarów to mniej więcej tyle, ile Walmart zarabia co dwa tygodnie. Lub inaczej mówiąc, to nieco ponad połowa rocznych sprzedaży, jakie Apple osiąga tylko z produktów noszonych, głównie słuchawek.
Możliwe zakończenie US Steel jako niezależnej, publicznie notowanej, amerykańskiej firmy podkreśla zmianę w gospodarce kraju, z przemysłu na usługi, takie jak handel detaliczny, media lub technologia. To zmiana, która nadal ma głębokie konsekwencje ekonomiczne i polityczne dzisiaj.
Założyciel Nikoli, Trevor Milton, został skazany na cztery lata więzienia za oszukanie inwestorów.
Założyciel Nikola, Trevor Milton, został skazany w poniedziałek na cztery lata więzienia za kłamstwa skierowane do inwestorów dotyczące technologii związanej z wodorem i elektrycznymi ciężarówkami firmy, informuje moja koleżanka Eva Rothenberg. Wyrok jest znacznie niższy niż 11 lat więzienia, które żądali federalni prokuratorzy. Milton groziło do 60 lat pozbawienia wolności, gdyby został skazany na najwyższy wymiar kary.
„Trevor Milton kłamał inwestorom raz za razem - w mediach społecznościowych, w telewizji, na podcastach i na papierze" - powiedział prokurator federalny Damian Williams w oświadczeniu. "Ale dzisiejszy wyrok powinien być ostrzeżeniem dla założycieli start-upów i kierowników firm wszędzie - 'udawaj, aż osiągniesz sukces' nie jest wymówką dla oszustwa, i jeśli zwodzisz swoich inwestorów, zapłacisz wysoką cenę."
Milton przekaże również nieruchomości w stanie Utah i zapłaci grzywnę w wysokości miliona dolarów, jak podało Departament Sprawiedliwości w komunikacie prasowym. Po odbyciu kary więzienia będzie podlegał trzem latom nadzoru kuratorskiego. Zespół prawniczy Miltona powiedział CNN, że nie ma komentarza odnośnie do wyroku.
Dział: Aktualności
Autor:
Nicole Goodkind | Tłumaczenie: Daria Kondratiuk
Źródło:
https://edition.cnn.com/2023/12/19/investing/premarket-stocks-trading/index.html