Wiodący lekarze i pielęgniarki ostrzegają, że zasiłek chorobowy jest za niski
Rząd stoi w obliczu rosnącego nacisku ze strony związków zawodowych na podniesienie zasiłku chorobowego (SSP).
Zdjęcie: Getty Images
Łącznie 24 liderów związków zawodowych napisało do premiera, wyrażając obawy, że zobowiązanie zawarte w manifeście Partii Pracy dotyczące „wzrostu” zasiłku chorobowego nie jest realizowane, i ostrzegają, że chorzy pracownicy są zmuszani do popadania w długi.
Domagają się, aby kwestia ta została uwzględniona w projekcie ustawy o prawach pracowniczych, który obecnie przechodzi przez parlament, i twierdzą, że niektórzy z ich członków odkładają leczenie, ponieważ zasiłek chorobowy jest znacznie niższy od ich zwykłych pensji.
Jednak niektóre grupy biznesowe ostrzegają rząd, że rozszerzanie praw pracowniczych stanowi obciążenie dla przedsiębiorstw.
Kiedy Partia Pracy była w opozycji, Angela Rayner, przemawiając do TUC w zeszłym roku, obiecała zwiększenie zasiłku chorobowego (SSP), choć nie określiła, o ile dokładnie.
Zasiłek ma wzrosnąć od kwietnia o 2 funty tygodniowo, do 118,75 funta.
Ministerstwo Pracy i Emerytur podkreśliło, że projekt ustawy o prawach pracowniczych rozszerzy uprawnienia do zasiłku chorobowego, a także umożliwi jego wypłatę od pierwszego dnia choroby.
Obecnie pierwsze trzy dni nieobecności w pracy są bezpłatne.
Związki zawodowe przyjęły to pozytywnie, ale uważają, że większym problemem jest wysokość wypłacanej kwoty.
Choć wielu pracodawców oferuje bardziej hojnie opłacane programy zasiłków chorobowych, około jedna czwarta pracowników musi polegać na ustawowym minimum.
Niedawny raport organizacji Citizens Advice wskazał, że zasiłek chorobowy był najczęstszym problemem, z którym ich doradcy musieli się zmierzyć.
Kampania „Safe Sick Pay” zajęła się koordynacją listu do premiera.
Wśród sygnatariuszy znajdują się liderzy związków zawodowych służby cywilnej (PCS), nauczycieli (NEU), piekarzy oraz pracowników poczty (CWU).
Niektóre związki zawodowe sektora zdrowia argumentują, że istnieją szersze konsekwencje dla zdrowia publicznego.
Profesor Nicola Ranger, dyrektor generalna Royal College of Nursing, powiedziała, że rząd musi „dotrzymać obietnicy” zawartej w manifeście.
„Zmuszanie pielęgniarzy do wyboru między pójściem do pracy w złym stanie zdrowia a walczeniem z trudnościami finansowymi, gdy biorą urlop, nie tylko jest niesprawiedliwe, ale stanowi również zagrożenie dla pacjentów.”
„Osoby te otrzymują jedynie 3 funty na godzinę, gdy są na zwolnieniu lekarskim.”
Przewodniczący Rady Wykonawczej BMA, profesor Phil Banfield, powiedział: „Przejście na zasiłek chorobowy często oznacza ogromny spadek dochodów dla wielu osób, zmuszając je do powrotu do pracy, zanim będą do tego gotowe.”
„Wszystko to prowadzi do dalszego pogorszenia stanu zdrowia fizycznego lub psychicznego i większej liczby dni chorobowych.”
Związek GMB, związany z Partią Pracy, nie podpisał listu do premiera, ale również wyraził swoje obawy.
Przeprowadził badanie wśród pracowników opieki, z którego wynika, że jedna trzecia z nich nie może sobie pozwolić na wzięcie urlopu chorobowego. Zasiłek chorobowy stanowi mniej niż jedną trzecią krajowej płacy minimalnej dla osób powyżej 21. roku życia.
Ministerstwo Pracy i Emerytur (DWP) zgodziło się, że nikt nie powinien być zmuszony do wyboru między zdrowiem a trudnościami finansowymi, i prowadziło konsultacje w sprawie wzrostu zasiłku chorobowego.
Odpowiedź TUC na te konsultacje stwierdziła: „Jeśli rząd ma w pełni dotrzymać swojego zobowiązania do 'wzrostu' zasiłku chorobowego, jego stawka musi również wzrosnąć.”
„Obecnie poziom ten jest niewystarczający, by pokryć podstawowe koszty życia i… wynosi około 20% średnich zarobków. To jeden z najniższych poziomów wśród europejskich odpowiedników Wielkiej Brytanii.”
Obciążenia dla firm
Jednak rząd już teraz zmaga się z głośną krytyką ze strony niektórych interesów biznesowych w związku z rozszerzaniem praw pracowniczych.
Stowarzyszenie Prawników Pracowniczych (ELA), grupa 7000 prawników, ostrzegło, że ustawa, z której wiele przepisów wciąż jest w fazie konsultacji, wymaga dokładnego przemyślenia, by uniknąć obciążenia firm nowymi kosztami lub obowiązkami.
W szczególności mniejsze firmy obawiają się, że podwyższenie zasiłku chorobowego nałoży na nie dodatkowe obciążenie.
Federacja Małych Firm stwierdziła, że przedsiębiorstwa zatrudniające starszych i młodszych pracowników, którzy zwykle biorą więcej dni chorobowych, będą dysproporcjonalnie karane w czasie, gdy rząd chce zwiększyć aktywność gospodarczą.
Zauważyli, że umożliwienie pracownikom ubiegania się o zasiłek chorobowy od pierwszego dnia może potencjalnie podwoić odpowiedzialność firm i naciskają na rząd, by zapewnił małym firmom zwrot kosztów związanych z zasiłkiem chorobowym.
Przewodnicząca polityczna federacji, Tina McKenzie, powiedziała, że martwi ją łączny wpływ reform zatrudnienia Partii Pracy.
„Wyraziliśmy poważne obawy, że rzeczywisty wpływ, szczególnie na małych przedsiębiorstw, będzie hamował tworzenie miejsc pracy i będzie miał tłumiący wpływ na wzrost wynagrodzeń w nadchodzących latach”, powiedziała.
Przed wyborami Partia Pracy zadeklarowała, że jest zarówno przyjazna pracownikom, jak i firmom.
W rządzie okazuje się, że osiągnięcie takiej równowagi może być trudne.
Dział: Aktualności
Autor:
Iain Watson | Tłumaczenie: Julia Nawrocka - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/