76 ofiar śmiertelnych po pożarze hotelu w Turcji: Nie słyszano alarmu przeciwpożarowego

Zdjęcie:https://www.nrk.no/norge/tyrkia_-76-personer-dod-etter-brann-pa-hotell-1.17216427    

Tragiczny bilans

Nocą we wtorek doszło do pożaru w hotelu w Kartalkaya, o czym poinformowała agencja AFP. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 76, jak przekazał we wtorek wieczorem turecki minister spraw wewnętrznych Ali Yerlikaya. 51 osób zostało rannych. Wcześniej informowano o 66 ofiarach śmiertelnych. Według stacji NTV co najmniej trzy osoby zginęły, skacząc w panice z okien budynku. „Nasz ból jest ogromny” – powiedział Yerlikaya reporterom na miejscu.

Zatrzymania w sprawie pożaru

Pożar rozpoczął się w hotelowej restauracji o godzinie 03:27 w nocy z poniedziałku na wtorek. Minister spraw wewnętrznych poinformował, że pożar został ugaszony tuż po godzinie 14:00. Część budynku była skierowana w stronę zbocza górskiego, co utrudniało działania straży pożarnej. W związku z dochodzeniem zatrzymano dziewięć osób. Tureckie władze wcześniej informowały o czterech podejrzanych, w tym właścicielu hotelu.

„W ramach śledztwa prowadzonego przez sześciu prokuratorów aresztowano cztery osoby, w tym właściciela hotelu” – napisał na platformie X minister sprawiedliwości Yilmaz Tunc.

Ucieczka z pomocą prześcieradeł

W chwili wybuchu pożaru w hotelu przebywało co najmniej 230 gości. Hotel liczył 12 pięter. Jednym z gości był Baris Salgur, który opowiedział o desperackich próbach ucieczki. Według niego niektórzy goście próbowali opuszczać się z okien za pomocą lin i prześcieradeł, by uniknąć płomieni.

„Dwie kobiety z najwyższego piętra prosiły ludzi na dole, by położyli poduszki, żeby mogły miękko wylądować. Kiedy ogień dotarł do ich piętra, od razu skoczyły” – relacjonował. Inny gość opowiedział, że obudził się z rodziną w środku pożaru, ale nie słyszał alarmu przeciwpożarowego.

 „Przeszliśmy przez korytarze pełne dymu i w końcu skoczyliśmy przez okno” – powiedział. Lokalny mieszkaniec İdris Bilgi usłyszał o pożarze i rzucił się na pomoc: „Mieszkam 30 kilometrów stąd. Gdy usłyszałem o pożarze, przyjechałem tu, myśląc, że mogę coś zrobić” – powiedział dla tureckiej gazety IHA. „Pomagałem wynosić ciała i gasić pożar” – dodał.

Śledztwo i dzień żałoby narodowej

„Jesteśmy w głębokiej żałobie” – powiedział prezydent Recep Tayyip Erdogan podczas partyjnego spotkania w Ankarze. Prezydent zapowiedział kompleksowe śledztwo w sprawie pożaru i ogłosił środę dniem żałoby narodowej. Flagę narodową opuszczono do połowy masztu na budynkach rządowych i w tureckich placówkach zagranicznych. Minister sprawiedliwości Yilmaz Tunc poinformował, że prokuratura otrzymała uprawnienia do przeprowadzenia dochodzenia.

Podczas dochodzenia sprawdzone zostanie m.in. to, czy goście nie byli zablokowani w swoich pokojach, gdy pożar się rozprzestrzeniał. Lokalne władze podały, że hotel był jednym z najstarszych w regionie i w dużej mierze wykonany z drewna, co mogło przyczynić się do szybkiego rozprzestrzenienia się ognia. Według BBC hotel przeszedł ostatnią inspekcję w 2024 roku. Turecka organizacja inżynierów TMMOB już wcześniej wskazywała, że konieczne było zainstalowanie automatycznego systemu gaśniczego. BBC informuje również, że systemy wykrywania i alarmowania przeciwpożarowego w hotelu nie działały, a drogi ewakuacyjne były niejasne.

Popularne miejsce turystyczne

Kartalkaya to popularny ośrodek narciarski w górach Koroglu w prowincji Bolu na północnym zachodzie Turcji. Obecnie w Turcji trwają ferie zimowe, a wiele hoteli w regionie jest w pełni zarezerwowanych. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Norwegii poinformowało, że zna sytuację w Kartalkaya, ale na razie nie ma informacji, by wśród ofiar znajdowali się obywatele Norwegii. Resort zaleca kontakt z ministerstwem w razie potrzeby