Administracja Bidena ogłasza przepisy mające na celu rozwój pojazdów elektrycznych
Przepisy wymagałyby od producentów samochodów sprzedaży większej liczby pojazdów elektrycznych i hybrydowych poprzez stopniowe zaostrzanie limitów zanieczyszczeń z rury wydechowej.
Administrator E.P.A. Michael S. Regan zaprezentował nowe przepisy w środę w Waszyngtonie Pete Kiehart dla The New York Times.
W środę administracja Bidena wydała jeden z najważniejszych przepisów klimatycznych w historii kraju, przepis mający na celu zapewnienie, że większość nowych samochodów osobowych i lekkich ciężarówek sprzedawanych w Stanach Zjednoczonych będzie całkowicie elektryczna lub hybrydowa do 2032 roku. Po trzech latach planowania, nowe limity zanieczyszczeń z rury wydechowej wprowadzone przez Agencję Ochrony Środowiska (E.P.A.) zmieniłyby amerykański rynek motoryzacyjny. Rekordowe 1,2 miliona pojazdów elektrycznych wyjechało w zeszłym roku z salonów dealerów, jednak stanowiły one zaledwie 7,6 procenta całkowitej sprzedaży samochodów w USA, daleko od zakładanych 56 procent w nowych przepisach. Dodatkowe 16 procent sprzedanych nowych samochodów to hybrydy.
Samochody i inne formy transportu są łącznie największym pojedynczym źródłem emisji dwutlenku węgla generowanym przez Stany Zjednoczone. Zanieczyszczenia te, napędzają zmiany klimatyczne i przyczyniły się do tego, że rok 2023 był najgorętszym rokiem w historii. Pojazdy elektryczne mają kluczowe znaczenie w strategii prezydenta Bidena mającej na celu stawienie czoła globalnemu ociepleniu, i wymagają zmniejszenia emisji o połowę do końca tej dekady. Ale pojazdy elektryczne również stały się upolitycznione i są punktem zapalnym w kampanii prezydenckiej 2024 roku.
„Trzy lata temu wyznaczyłem sobie ambitny cel: że połowa wszystkich nowych samochodów i ciężarówek sprzedanych w 2030 r. będzie bez emisyjna” - powiedział Pan Biden w oświadczeniu. „Razem poczyniliśmy historyczne postępy. Setki nowych rozbudowanych fabryk w całym kraju. I osiągniemy mój cel na 2030 rok, i ruszymy naprzód w nadchodzących latach ”. Przepisy te w coraz większym stopniu ograniczają ilość zanieczyszczeń z rury wydechowej, tak że do 2032 roku ponad połowa nowych samochodów sprzedawanych w Stanach Zjednoczonych będzie najprawdopodobniej pojazdami bez emisyjnymi, aby producenci samochodów mogli spełnić normy. Według E.P.A. pozwoliłoby to uniknąć emisji ponad siedmiu miliardów ton dwutlenku węgla w ciągu najbliższych 30 lat, co jest równoznaczne z usunięciem rocznej ilości wszystkich gazów cieplarnianych wytwarzanych przez Stany Zjednoczone, kraj, który historycznie wpompowywał najwięcej dwutlenku węgla do atmosfery. Według agencji przepisy zapewniłyby społeczeństwu prawie 100 miliardów dolarów korzyści netto w skali roku, w tym 13 miliardów dolarów rocznych korzyści dla zdrowia publicznego dzięki poprawie jakości powietrza.
Według szacunków E.P.A., przepisy te, zaoszczędziłyby również przeciętnemu amerykańskiemu kierowcy około 6 tysięcy dolarów w postaci zmniejszenia zużycia paliwa i częstotliwości konserwacji przez cały okres eksploatacji pojazdu.
Przejście na pojazdy elektryczne wymagałoby ogromnych zmian w produkcji, infrastrukturze, technologii, pracy, handlu światowym i nawykach konsumenckich.
I tutaj nastąpiło polityczne napięcie. Były prezydent Donald J. Trump, który prowadzi kampanię w celu odzyskania Białego Domu od pana Bidena w listopadzie, starał się przedstawić pojazdy elektryczne w złym świetle, powtarzając fałszywe twierdzenia podczas wieców wyborczych na temat ich wydajności i przystępności cenowej oraz zagorzale przedstawiał swoją retorykę. Ostatnio ostrzegł przed „krwawą rzezią" w trakcie wypowiedzi na temat pojazdów elektrycznych. American Fuel & Petrochemical Manufacturers, organizacja lobbingowa, rozpoczęła „siedmiocyfrową" kampanię reklamową, na którą składają się rozmowy telefoniczne i wiadomości tekstowe przeciwko temu, co fałszywie nazywa „zakazem samochodów spalinowych wprowadzonym przez Bidena i E.P.A.“ w stanach Pensylwania, Michigan, Wisconsin, Nevada i Arizona, a także w Ohio, Montanie i Waszyngtonie.
Agenda środowiskowa administracji Bidena:
- Zielona gospodarka: Nowe dane sugerują, że ustawa klimatyczna podpisana przez prezydenta Bidena w 2022 roku stworzyła duży i rosnący rynek dla firm do kupowania i sprzedaży ulg podatkowych na czystą energię, oraz możliwość dla start-upów do zbierania pieniędzy na projekty takie jak farmy wiatrowe i instalacje paneli słonecznych.
- Zakaz stosowania azbestu: administracja Bidena sfinalizowała zakaz stosowania azbestu, który jest nadal używany w Stanach Zjednoczonych. Po raz pierwszy od 1989 roku rząd federalny zdecydował się na znaczne ograniczenie materiału.
- Zasady klimatyczne: sąd federalny tymczasowo wstrzymał nowe przepisy Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, które wymagały od spółek publicznych ujawniania większej ilości informacji na temat ryzyka biznesowego, z jakim borykają się w związku ze zmianami klimatycznymi.
- Zombie amerykańskiego kodeksu podatkowego: czwarty rok z rzędu prezydent Biden stara się wyeliminować federalne ulgi podatkowe dla firm węglowych, naftowych i gazowych. Dotacje na paliwa kopalne okazały się jednak trudne do powstrzymania.
Przepisy E.P.A. nie są zakazem. Nie nakazują sprzedaży wyłącznie pojazdów elektrycznych, a samochody i ciężarówki napędzane gazem mogą być nadal sprzedawane. Wymaga to raczej od producentów samochodów spełnienia surowych nowych średnich limitów emisji w całej linii produktów. Decyzja o tym, w jaki sposób zachować zgodność, należy do producentów. Zgodnie z ustawą o czystym powietrzu agencja może ograniczyć zanieczyszczenie generowane przez całkowitą liczbę sprzedawanych samochodów rocznie. Przedstawiciele E.P.A. powiedzieli, że producenci samochodów mogą przestrzegać limitów emisji, sprzedając mieszankę konwencjonalnych samochodów opalanych benzyną, hybryd, pojazdów elektrycznych lub innych typów pojazdów, takich jak samochody napędzane wodorem. Nowe przepisy, które nie miałyby zastosowania do sprzedaży używanych samochodów osobowych lub dostawczych, zaczęłyby obowiązywać od roku modelowego 2027. Firmy samochodowe, które przekraczają nowe ograniczenia, mogą spotkać się ze znacznymi karami.
John Bozzella, prezes Alliance for Automotive Innovation, który reprezentuje 42 firmy samochodowe produkujące prawie wszystkie nowe pojazdy sprzedawane w Stanach Zjednoczonych, powiedział w oświadczeniu, że nowe przepisy były „ambitnym celem”, ale oferującym pewną elastyczność. „Przyszłość jest elektryczna“ - powiedział. Mimo to przepisy „uwzględniają znaczenie wyboru dla kierowców i zachowują ich zdolność do wyboru pojazdu, który jest dla nich odpowiedni”. Oczekuje się jednak, że przepisy te zostaną natychmiast zakwestionowane przez koalicję firm paliwowych i republikańskich prokuratorów generalnych, a skargi przez nich złożone, prawdopodobnie trafią do Sądu Najwyższego. „Mogą chcieć, abyśmy wszyscy jeździli pojazdami elektrycznymi lub w ogóle nie jeździli samochodami, ale pod koniec końców to nie jest ich decyzja” - powiedziała Elizabeth Murrill, prokurator generalna Luizjany, głównego stanu produkującego ropę i gaz, który był zaangażowany w serię procesów sądowych kwestionujących przepisy Bidena i E.P.A. „Istnieje ograniczenie ich uprawnień do przekształcania społeczeństwa we własnej wizji i sąd zdał sobie z tego sprawę”. Przepisy dotyczące autoemisji są najbardziej wypływowymi z czterech głównych regulacji klimatycznych administracji Bidena, w tym ograniczeń emisji z elektrowni, ciężarówek i wycieków metanu z odwiertów naftowych i gazowych. Przepisy te uzupełniają ustawę o redukcji inflacji z 2022 r., największą ustawę klimatyczną w historii kraju, która zapewnia co najmniej 370 miliardów dolarów funduszy federalnych na wspieranie czystej energii, w tym ulgi podatkowe dla nabywców pojazdów elektrycznych. Polityka ta, ma pomóc krajowi osiągnąć cel pana Bidena, jakim jest zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych w USA o połowę do 2030 r. i wyeliminowanie ich do 2050 r.. Klimatolodzy twierdzą, że wszystkie główne gospodarki muszą zrobić to samo, jeśli świat ma zapobiec najbardziej śmiercionośnym i kosztownym skutkom zmian klimatycznych. „Standardy te tworzą to, co uważamy za historyczny wielki szlem klimatyczny dla administracji Bidena” - powiedział Manish Bapna, prezes Funduszu Działań Rady Obrony Zasobów Naturalnych, komitetu politycznego, który ma na celu wspieranie ochrony środowiska. Grupa Pana Bapny obliczyła, że te cztery programy klimatyczne, w połączeniu z ustawą o redukcji inflacji, zmniejszyłyby emisję gazów cieplarnianych w kraju o 42 procent do 2030 r., co pozwoliłoby krajowi w największym stopniu osiągnąć cel pana Bidena na 2030 rok.
Trump obiecał usunąć te programy, jeśli wróci do Białego Domu.
Administracja Bidena ściga się o sfinalizowanie regulacji klimatycznych, aby uchronić je przed jedynym zbliżającym się zagrożeniem w spolaryzowanym klimacie politycznym: zgodnie z ustawą, dopóki zasady są publikowane na więcej niż 60 dni legislacyjnych przed końcem kadencji prezydenckiej, nie można ich wyeliminować zwykłą większością głosów w Kongresie.
Prezydent Biden odwiedził stoisko elektrycznego Forda Mustanga na Detroit Auto Show w 2022 roku. Pojazdy elektryczne mają kluczowe znaczenie w strategii jego administracji w walce z globalnym ociepleniem. Doug Mills/The New York Times.
Pisząc ostateczne przepisy w sprawie rur wydechowych, administracja złagodziła niektóre elementy w koncesji dla producentów samochodów i ich największego związku, United Auto Workers. Chociaż duże firmy motoryzacyjne inwestują znaczne środki w budowę i marketing pojazdów całkowicie elektrycznych, narzekają na zbyt szybkie tempo zmian wymagane przez przepisy pierwotnie proponowane zaledwie rok temu. Związkowi pracownicy sektora motoryzacyjnego, powiedzieli Białemu Domowi to samo. Zwłaszcza ci, którzy obawiają się szybkiego przejścia na pojazdy elektryczne, ponieważ wymagają one montażu mniejszej ilości części, co przekłada się na mniejsze zapotrzebowanie na pracowników w produkcji, oraz tego, że wiele nowych fabryk samochodów elektrycznych jest budowanych w stanach nie wspierających pracy związkowej. W środowym oświadczeniu United Auto Workers stwierdziło, że E.P.A. „przebyło długą drogę, aby stworzyć bardziej wykonalne rozporządzenie o emisji”, które chroniłoby pracowników budujących samochody napędzane gazem, tworząc jednocześnie ścieżkę dla producentów samochodów do „wdrożenia pełnej gamy technologii motoryzacyjnych w celu zmniejszenia emisji”. Pan Biden potrzebuje zarówno współpracy ze strony przemysłu motoryzacyjnego, jak i wsparcia politycznego ze strony związkowych pracowników przemysłu motoryzacyjnego, którzy poparli go w 2020 roku. Przemysł motoryzacyjny zatrudnia tysiące wyborców w Michigan, stanie wahającym się, który może zdecydować, kto w listopadzie wygra Biały Dom. W odpowiedzi, E.P.A. ostatecznie złagodziło tempo, w jakim producenci samochodów muszą przestrzegać rozporządzenia we wczesnych latach, gwałtownie je zwiększając dopiero po 2030 roku. Zmniejsza to liczbę pojazdów elektrycznych, które producenci samochodów muszą sprzedać przed 2030 r., a także oznacza, że emisje będą spadać wolniej. Klimatolodzy ostrzegają, że emisje muszą gwałtownie i szybko spaść, aby zapobiec najbardziej katastrofalnym skutkom zmian klimatycznych. „E.P.A. ugięła się pod presją ze strony Big Auto, Big Oil i dealerów samochodów i wypełniła plan lukami wystarczająco dużymi, aby przejechać Fordem F150” - powiedział Dan Becker, dyrektor kampanii Bezpieczny Transport Klimatyczny w Centrum Różnorodności Biologicznej. Samochody napędzane gazem „dominowałyby w sprzedaży przez większą część tej dekady, pożerając i zanieczyszczając środowisko do połowy wieku“. Przedstawiciele E.P.A. powiedzieli, że ostateczne przepisy nadal będą ograniczać emisje w ciągu 30 lat.
Zapytany o ten kompromis w rozmowie telefonicznej z reporterami, Michael S. Regan, administrator E.P.A., powiedział, że zmiany zostały zaprojektowane tak, aby doprowadzić do „silniejszej, trwalszej” polityki, innymi słowy, takiej, która ma mniejsze szanse na wycofanie przez przyszłą administrację lub sądy. „Nie poświęcamy korzyści środowiskowych, które chcemy zobaczyć”. Nawet jeśli nowe limity E.P.A. przetrwają wyzwania prawne, odejście od silnika spalinowego zależy od wielu innych czynników. Problemem pozostaje brak publicznych stacji ładowania pojazdów elektrycznych. Podczas gdy w ubiegłym roku zainstalowano ponad 172 tysiące, analitycy przewidują, że do 2030 roku kraj będzie potrzebował ponad dwóch milionów ładowarek, aby wesprzeć wzrost liczby pojazdów elektrycznych przewidziany w przepisach E.P.A.
Jednocześnie spowalnia wzrost sprzedaży pojazdów elektrycznych, mimo że nowe przepisy wymagają prawie dziesięciokrotnego wzrostu takiej sprzedaży w ciągu zaledwie ośmiu lat. Nabywcy nowych pojazdów elektrycznych mogą otrzymać do siedmiu i pół tysiąca dolarów federalnych ulg podatkowych, ale obecnie tylko 18 modeli kwalifikuje się do tej pełnej ulgi, co stanowi spadek z około 24 w zeszłym roku. Jeden z kwalifikujących się modeli, Ford F-150 Lightning, całkowicie elektryczny pickup, który kiedyś miał listę oczekujących wynoszącą 200 tysięcy osób, w zeszłym roku odnotował sprzedaż na poziomie 24 tysięcy sztuk, znacznie mniejszą niż prognozowana przez Forda w ilości 150 tysięcy sztuk. „Ostatecznie będzie to zależało od konsumentów ” - powiedziała Stephanie Brinley, analityk usługi Auto Intelligence w S&P Global Mobility. „Zostali poproszeni o zmianę swoich przyzwyczajeń dotyczących tego, czym jeżdżą, co kupują, jak wchodzą w interakcje ze swoimi pojazdami. I nie możesz popchnąć ich do podjęcia szybszej decyzji, niż oni sami gotowi są ją podjąć.“
Dział: Świat
Autor:
Coral Davenport | Tłumaczenie: Natalia Czochara
Źródło:
https://www.nytimes.com/2024/03/20/climate/biden-phase-out-gas-cars.html