Amerykański raper Sean „Diddy” Combs oskarżony o udział w zbiorowym gwałcie
Gwiazda hip-hopu, Sean „Diddy” Combs, został oskarżony w środę, 6 grudnia, o udział w zbiorowym gwałcie na 17-letniej dziewczynie, który miał mieć miejsce w jego studiu nagrań w Nowym Jorku w 2003 roku. To już czwarte oskarżenie o napaść seksualną jakie zostało przeciwko niemu zgłoszone w ostatnich tygodniach.
Sean „Diddy” Combs występuje na gali BET Awards 2022 roku w Microsoft Theater w Los Angeles, stanie Kalifornii w USA, 26 czerwca 2022 roku. (Zdjęcie: REUTERS/David Swanson/ File Photo)
54‑letni Combs, założyciel kultowej wytwórni Bad Boy Records oraz znany raper, wydał w środę oświadczenie, w którym stanowczo zaprzeczył stawianym mu oskarżeniom i stwierdził, że oskarżyciele „szukają szybkiego zarobku".
Oskarżycielką okazała się kobieta – „Jane Doe” (nie jest to jej prawdziwe imię i nazwisko, tylko pseudonim stosowany w celu ukrycia jej prawdziwej tożsamości), która 20 lat temu, będąc uczennicą szkoły średniej, spotkała się z współpracownikami Combsa w klubie w okolicach Detroit.
W zarzucie napisano, że przetransportowano ją prywatnym odrzutowcem z Michigan do okolic Nowego Jorku, a następnie zawieziono do studia w Nowym Jorku, gdzie Combs i dwóch innych mężczyzn podawali jej narkotyki i alkohol.
Według pozwu, ofiara została zgwałcona w łazience studia przez rapera i dwóch jego współpracowników. Później została zabrana z powrotem do Michigan. Ofiara miała nic nie pamiętać z podróży powrotnej.
Pozew zawiera kilka zdjęć, na których rzekomo widoczna jest oskarżycielka – jej twarz jest celowo zamazana. Pozuje na nich w studiu rapera, na jednym z tych zdjęć, wydaje się siedzieć na kolanach Diddy’ego. Oboje są zwróceni w stronę aparatu.
Ofiara od tego czasu miała cierpieć na „poważnie zaburzone funkcjonowanie emocjonalne, które wpłynęło na jej zdolność do pracy, nauki i utrzymywania relacji”. Pozew został złożony w oparciu o nowojorskie prawo o ochronie ofiar przemocy, które zostało rozszerzone, aby umożliwić oskarżycielom składanie pozwów dotyczących domniemanych przestępstw sprzed wielu lat, nawet jeśli terminy przedawnienia upłynęły.
Ostatnia oskarżycielka Combsa stwierdziła, że zdecydowała się opowiedzieć o swoich doświadczeniach po przeczytaniu wiadomości o pozwie złożonym przeciwko raperowi w zeszłym miesiącu przez jego byłą dziewczynę – Cassie Venture, w którym ta oskarżyła go o przemoc fizyczną, handel ludźmi i gwałt.
Ventura i Combs ogłosili następnego dnia, że zawarli ugodę sądową. Prawnik Combsa, Ben Brafman, stwierdził wówczas, że zawarta ugoda „w żadnym wypadku nie oznacza przyznania się do popełnienia wykroczenia” oraz, że jego klient dalej „stanowczo zaprzecza oskarżeniom Ventury”.
Diddy został jednak zaskoczony dwoma kolejnymi pozwami w ciągu kilku dni – jeden złożony przez osobę o imieniu Joi Dickerson-Neal, która oskarżyła popularnego rapera o odurzenie jej narkotykami i napaść na tle seksualnym, gdy była studentką na Uniwersytecie Syracuse w 1991 roku. Kolejny pozew był od osoby pod pseudonimem „Jane Doe”. Amerykańska gwiazda hip‑hopu zaprzeczyła tym zarzutom.
„Przez ostatnie kilka tygodni siedziałem cicho i obserwowałem, jak ludzie próbują dokonać zamachu na moją reputację” – napisał w środę na swoim profilu w mediach społecznościowych. „Chcę postawić sprawę jasno: nie popełniłem żadnych okropnych czynów, o które jestem oskarżany”.
Drugim mężczyzną, który miał wziąć udział w zbiorowym gwałcie na „Jane Doe” jest Harve Pierre, który pełnił ważną rolę w wytwórni muzycznej Bad Boy. Nie jest znana tożsamość trzeciego napastnika.
Sam Pierre został oskarżony w zeszłym miesiącu w osobnym pozwie o wykorzystanie swojej pozycji w wytwórni i molestowanie seksualne swojej byłej asystentki.
Dział: Świat
Autor:
Steve Gorman | Tłumaczenie: Mateusz Bujnowski
Źródło:
https://www.reuters.com/world/us/sean-diddy-combs-accused-gang-rape-teenager-new-york-2023-12-07/