Czym jest ludzki metapneumowirus czy liczba zachorowań w Chinach gwałtownie rośnie i czy powinniśmy się martwić?
Rosnąca liczba zachorowań na HMPV w północnych Chinach wywołała alarm w Internecie, jednak eksperci twierdzą, że ryzyko kolejnej pandemii podobnej do Covida jest niskie.
Zdjęcie idącej pielęgniarki, za którą wisi zegar – szpital w Pekinie. Liczba zachorowań na metapneumowirusa (HMPV) w północnych Chinach rośnie. Zdjęcie: David Gray/Reuters
Ludzki metapneumowirus to choroba układu oddechowego, która powoduje objawy przypominające przeziębienie, może jednak zwiększyć ryzyko lub prowadzić do poważniejszych powikłań takich jak zapalenie oskrzeli czy zapalenie płuc. Szczególnie narażeni są ludzie starsi, dzieci oraz osoby z obniżoną odpornością. Choroba pochodzi z tej samej rodziny co syncytialny wirus oddechowy (RSV) i jest z nami przynajmniej od 2001 roku, w którym to po raz pierwszy została zidentyfikowana w Niderlandach. Największa zachorowalność jest w zimniejszych okresach.
Dlaczego HMPV interesują się media?
Według władz lokalnych w północnych Chinach liczba zachorowań gwałtownie rośnie szczególnie wśród dzieci. Agencja epidemiologiczna Chin ostrzegła, by podjąć środki ostrożności w zakresie zdrowia oraz higieny. Odparła również opinie krążące w Internecie, jakoby szpitale były przeciążone lub obawy przed kolejną pandemią podobną do tej Covidowej. „Infekcje układu oddechowego są częstsze w okresie zimowym. Choroby wydają się mniej poważne i rozprzestrzeniają się na mniejszą skalę w porównaniu z poprzednim rokiem” – powiedziała w piątek rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Mao Ning. Eksperci powiedzieli w rozmowie z Guardianem, że widoczny wzrost liczby zachorowań jest prawdopodobnie częściowo spowodowany nową technologią, która łatwiej wykrywa i identyfikuje HMPV. „Myślę, że bardziej teraz zauważamy pojawianie się chorób. Wszyscy są nadmiernie czujni, słyszy się pojęcie ludzki metapneumowirus, które brzmi trochę przerażająco” – powiedziała dr Jacqueline Stephens, wykładowczyni zdrowia publicznego na Flinders University w Australii.
Jak poważny jest HMPV?
Dr Stephens informuje, że objawy HMPV są podobne do objawów przeziębienia czy grypy. To jest jeden z wirusów, które często są wrzucane do jednego worka z przeziębieniem. Nie jest to choroba, która podlega zgłoszeniu, jak Covid-19 czy grypa. „Jest szereg innych…, które nie podlegają zgłoszeniu, ponieważ są powszechne i wiele osób na nie choruje. Przez nie czujemy się okropnie przez kilka dni, ale jeśli trochę odpoczniemy i dojdziemy do siebie, to czujemy się lepiej” – mówi dr Stephens.
Kto jest w grupie ryzyka?
HMPV może prowadzić do poważniejszych chorób takich jak zapalenie oskrzeli i zapalenie płuc wśród ludzi starszych, bardzo młodych dzieci oraz osób, które mają obniżoną odporność. „Może prowadzić i prowadzi do poważnych chorób, dlatego ważne jest, by ludzie wiedzieli, że panuje. Wyzwanie polega na tym, że obecnie nie możemy wiele zrobić oprócz informowania ludzi, że wirus panuje, by zmniejszyć rozprzestrzenianie się choroby. Nie ma szczepionki czy leków przeciwwirusowych, chociaż trwają prace nad kilkoma szczepionkami” – powiedział prof. Paul Griffin, dyrektor ds. chorób zakaźnych w Mater Health Services w Brisbane.
Jak bardzo powinniśmy się martwić?
Jak mówią eksperci, HMPV różni się od Covida-19 tym, że istnieje w naszej świadomości od kilkudziesięciu lat, a światowa populacja ma pewien poziom odporności przez przeszłe infekcje. Covid-19 był nową chorobą, która wcześniej nie dotknęła ludzi, przez co osiągnęła pandemiczny rozmiar. „Nie sądzę, abyśmy koniecznie się mieli obawiać pandemii tego wirusa, jednak gwałtowny wzrost liczby zachorowań i wpływ, jaki wywiera, są znaczące. Można zastosować lekcję [wyciągniętą z pandemii], by zmniejszyć rozprzestrzenianie się choroby, szczególnie że nie mamy szczepionek czy leków przeciwwirusowych na HMPV” – powiedział Griffin.
Co powinniśmy zrobić?
„Przez kilka lat [Covidu] dobrze nam wychodziło podejmowanie środków ostrożności, by zmniejszyć liczbę zachorowań, teraz – jak widać – robimy tego trochę mniej. Zupełnie nie twierdzę, że powinniśmy wrócić do surowych restrykcji Covidu, ale zostawanie w domu, przestrzeganie etykiety odpowiedniego kichania i kaszlania oraz higiena rąk są bardzo istotne w okresie zimowym” – powiedział Griffin. Oboje ekspertów zaleca, by nie iść do pracy w chorobie, a dr Stephens proponuje ubranie maseczki w razie potrzeby wyjścia, by nie zarazić innych, szczególnie tych z grupy ryzyka.
Dział: Świat
Autor:
Helen Davidson | Tłumaczenie: Julia Kopycińska – praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/