Dokumentacja medyczna króla Karola III nie została ujawniona po rzekomym naruszeniu ochrony danych Kate
Osobista dokumentacja medyczna brytyjskiego króla Karola III nie została ujawniona w związku z rzekomym wyciekiem danych z jednego z londyńskich szpitali - podały brytyjskie media, w tym należąca do CNN telewizja ITV. Daily Mirror, brytyjski tabloid, jako pierwszy poinformował o tej historii.
Król Wielkiej Brytanii Karol III opuszcza londyńską klinikę 29 stycznia po leczeniu powiększonej prostaty. Fot. Hollie Adams/Reuters
Rozwój sytuacji nastąpił dzień po tym, jak brytyjski organ nadzorujący prywatność danych, Urząd Komisarza ds. Informacji (ICO), potwierdził, że "bada" doniesienia o tym, że pracownik szpitala próbował uzyskać dostęp do notatek medycznych księżnej Walii. Została ona wypisana z placówki 29 stycznia po bliżej nieokreślonej operacji jamy brzusznej.
Król, który obecnie jest poddawany terapii antyrakowej, był osobno leczony w tym samym szpitalu z powodu powiększonej prostaty i wyszedł kilka godzin po swojej synowej.
Pałac Buckingham odmówił udzielenia komentarza, gdy CNN zwróciło się do niego w czwartek rano.
Kilka brytyjskich mediów, powołując się na Daily Mirror, poinformowało w czwartek, że nawet trzech pracowników kliniki było przesłuchiwanych w związku z domniemanym incydentem dotyczącym dokumentacji Kate.
CNN skontaktowało się z Pałacem Kensington w sprawie najnowszych doniesień dotyczących danych medycznych księżnej Walii, ale nie otrzymało jeszcze odpowiedzi.
Rzecznik londyńskiej kliniki powiedział CNN w czwartek, że nie ma nic więcej do dodania do oświadczenia wydanego dzień wcześniej, w którym dyrektor naczelny szpitala Al Russell powiedział: "w przypadku jakiegokolwiek naruszenia zostaną podjęte wszelkie odpowiednie kroki dochodzeniowe, regulacyjne i dyscyplinarne".
W Wielkiej Brytanii obowiązują surowe przepisy dotyczące ochrony danych, a minister zdrowia Maria Caulfield ostrzegła w środę, że personel szpitala może stanąć przed sądem, jeśli okaże się, że uzyskał dostęp do dokumentacji medycznej księżnej bez pozwolenia.
Caulfield zasugerowała, że skontaktowano się z londyńską policją w sprawie możliwego naruszenia danych. Jednak rzecznik Metropolitan Police powiedział CNN w środę, że w tej chwili „nie ma informacji o żadnych zgłoszeniach”.
Dział: Europa
Autor:
Radina Gigova i Lauren Said-Moorhouse, CNN | Tłumaczenie: Aleksandra Gałka