Dzień bez prądu: Jak wyglądało 12 godzin ciemności w Hiszpanii i Portugalii
Luis Ibáñez Jiménez jechał autostradą na wschodzie Madrytu, kiedy w Hiszpanii nastąpiła awaria prądu.

Zdjęcie: Ana Beltran/Reuters
„Nagle zgasły wszystkie światła drogowe” - powiedział mieszkaniec stolicy w rozmowie z CNN. Samochody zaczęły się gromadzić, nikt nie miał pierwszeństwa. „Zatrzymywałem się, żeby przepuszczać ludzi… Zobaczyłem wielki autobus, więc musiałem mocno przyspieszyć, żeby go wyprzedzić” - relacjonował. „Było trochę jak w dżungli.”
Jiménez był świadkiem, jak w ciągu kilku sekund cały system energetyczny kraju został wyłączony. Zgasły światła w miastach, wsiach, na lotniskach i dworcach kolejowych; ekrany komputerów i terminale płatnicze momentalnie przestały działać. Przez Hiszpanię i Portugalię przetoczyła się fala dezorientacji i niepokoju. A dla władz obu krajów rozpoczął się wyścig z zachodzącym słońcem.
Była to walka, którą sąsiadujące narody przegrały. Minęło kilka godzin, zanim energia została w znacznym stopniu przywrócona; o zmroku rodziny gromadziły się przy świecach i dzieliły się opowieściami z niezwykłego poniedziałku.
„To był zdecydowanie jeden z najdziwniejszych dni w moim życiu” - powiedział Jiménez, 29-letni dyrektor operacyjny firmy oferującej szkolenia zawodowe.
Awaria była zagadkowa i nawet dzień później pozostaje niewyjaśniona. W ciągu zaledwie pięciu sekund z hiszpańskiej sieci zniknęło 15 gigawatów energii, poinformowały CNN źródła rządowe - co stanowiło równowartość 60% ówczesnego zużycia prądu - i cała hiszpańska sieć się zawaliła.
Praktycznie cała energia została przywrócona do wtorkowego poranka, ale zamieszanie nadal panuje w Hiszpanii. „Śledztwo w sprawie przyczyn wciąż trwa” - powiedziało źródło rządowe. „Wszystkie hipotezy pozostają otwarte, a więcej informacji pojawi się w ciągu najbliższych godzin.”
Chaos, zamieszanie i płatności gotówką
Alanna Gladstone, 40-letnia montażystka filmowa, wylądowała w stolicy Portugalii, Lizbonie, po locie z Nowego Jorku zaledwie kilka godzin przed awarią. Zameldowała się w wynajętym mieszkaniu przez Airbnb i zdrzemnęła się; kiedy się obudziła, cała technologia, którą kraj uważa za oczywistą, przestała działać.
„Nie wiedziałam, co się dzieje” - powiedziała nowojorczanka. Wyszła na miasto w poszukiwaniu zaopatrzenia, mając przy sobie dwa euro i dziesięć dolarów.
„Panowała lekka panika i nerwowa energia” - powiedziała Gladstone CNN. Supermarkety były zamknięte, więc ludzie stali w kolejkach ciągnących się ulicami do warzywniaków, gdzie kolejni klienci byli informowani, że nie mogą płacić kartą.
Minęło trochę czasu, zanim Hiszpanie i Portugalczycy zrozumieli skalę tego, co się dzieje. „Ludzie pytali: ‘Czy to atak hakerski z Rosji? Czy to akt terrorystyczny?’” - wspomina Gladstone.
Ellie Kenny, turystka przebywająca na lotnisku Humberto Delgado w Lizbonie, powiedziała, że setki ludzi stały w ciemnościach w kolejkach, bez klimatyzacji i bieżącej wody. „Sklepy przyjmowały tylko gotówkę” - powiedziała CNN.
Kilka godzin później, gdy prądu nadal nie było, a dzień pracy dobiegał końca, ludzie zaczęli się dostosowywać do dziwnej nowej rzeczywistości. Policjanci kierowali ruchem ręcznie. Główne miasta były zakorkowane, a chodniki pełne ludzi próbujących wrócić do domu.
Jiménez wracał do domu - ostrożnie. „Ludzie byli zaskakująco uprzejmi i dobrze zorganizowani” - powiedział. „Ale całe miasto było zablokowane już około 16:00.” Jego podróż, która zwykle trwa 30 minut, zajęła dwie godziny.
Gladstone miała inny problem: wróciła do mieszkania z zakupami, ale elektroniczne zamki, które umożliwiały dostęp do budynku i jej lokalu, nie działały. Po bezskutecznym pukaniu do drzwi sąsiad znalazł sposób, by dostać się do swojego mieszkania, i zaprosił ją na nocleg.
Strażacy z Madrytu przeprowadzili w poniedziałek setki „interwencji w windach” - podało Biuro Informacji Kryzysowej miasta; członkowie hiszpańskiej Gwardii Cywilnej wnieśli starszą kobietę na wózku inwalidzkim do jej mieszkania na szóstym piętrze - podała agencja.
Pod wieczór, kiedy słońce zachodziło, a większość Hiszpanii i Portugalii nadal pozostawała bez prądu, w sieci i na ulicach zaczęły krążyć dezinformacje. „Młyn plotek szalał” - powiedziała CNN Gladstone. Krążyła fałszywa teoria, że cała Europa jest bez prądu, a ponieważ dostęp do telefonów i internetu był przerywany, wielu ludzi nie mogło sprawdzić, czy to prawda.
Premier Hiszpanii Pedro Sánchez wezwał ludzi do „odpowiedzialnego korzystania z telefonów” - do dzwonienia tylko wtedy, gdy to konieczne, i prowadzenia krótkich rozmów, by odciążyć system.
Pod wieczór, gdy słońce chyliło się ku zachodowi, a większość Hiszpanii i Portugalii nadal nie miała prądu, zapanowało poczucie wspólnoty. „Ludzie wykorzystali okazję, żeby ‘się zabawić’… Wszędzie było widać ludzi pijących piwo” - powiedział Jiménez. Kupowali kolejki, dopóki baterie w terminalach nie padły. „Wszystkie ogródki były pełne.”
W Lizbonie światła zapaliły się około 22:30. Do tego czasu sąsiedzi Gladstone stali się jej przyjaciółmi. „Spędziliśmy wieczór, rozmawiając o życiu i o tym, jakie wszystko jest dziwne” - powiedziała. „Gotowali przy latarkach Mag-Lite i zwykłych latarkach, a my piliśmy wino.”
„Dobroć obcych ludzi nie przestaje mnie zadziwiać.”
Dział: Europa
Autor:
Rob Picheta | Tłumaczenie: Zuzanna Ligus — praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
https://edition.cnn.com/2025/04/29/world/spain-portugal-day-without-power-cmd-intl/index.html