Google ostrzega przed atakami rosyjskich hakerów na niemieckich polityków
22 marca (Reuters) – Profesjonalni hakerzy powiązani z rosyjskim wywiadem, w zeszłym miesiącu zaatakowali kilka niemieckich partii politycznych, w celu włamania się do ich sieci i kradzieży danych, opublikowano w ostrzeżeniu niemieckiej agencji ds. cyberbezpieczeństwa i badaczy z Alphabet, właściciela firmy Google.
Na zdjęciu wykonanym 13 maja 2017 r. mężczyzna trzyma laptopa, z nałożonym efektem cyberkodu. Źródło: REUTERS/Kacper Pempel/Illustration
W piątkowym raporcie pojawia się informacja, że zajmująca się cyberbezpieczeństwem firma Mandiant należąca do Alphabet, złapała grupę hakerską znaną jako APT29, która według zachodniego wywiadu ma powiązania z rosyjską agencją szpiegowską SVR. Hakerzy próbowali nakłonić „kluczowe niemieckie osobistości polityczne” do otwarcia wiadomości e-mail, udającej zaproszenie na kolację 1 marca organizowaną przez Unię Chrześcijańsko-Demokratyczną (CDU), centroprawicową partię polityczną.
Alert rozpowszechniony przez niemiecką agencję BSI i przeanalizowany przez Reutersa odnosił się dokładnie do tego samego incydentu, mówiąc, że wspierani przez państwo cyberszpiedzy atakowali niemieckie partie polityczne w celu uzyskania długoterminowego dostępu i infiltracji danych.
CDU w oświadczeniu stwierdziło, że od dawna jest narażone na ataki ze strony podmiotów krajowych i zagranicznych. „Również w tym przypadku otrzymaliśmy bardzo szybką informację o ataku" – czytamy. „1 marca nie było oficjalnej kolacji CDU, wydarzenie było fikcyjne".
W ostrzeżeniu nie podano szczegółów na temat tego, kto jest podejrzanym, Mandiant również nie podał detali na temat tego, kto konkretnie był celem ataku. Ambasada Rosji w Waszyngtonie także nie odpowiedziała od razu na e-mail z prośbą o skomentowanie sytuacji. Podobnie jak BSI, które w ostrzeżeniu stwierdza, że obce mocarstwa są szczególnie zainteresowane szpiegowaniem polityków w sprawie „zbliżających się wyborów europejskich”. Mandiant dodał, że ataki wpisują się w działania Moskwy mające na celu podtrzymywanie konfliktu z Kijowem.
„Ostatni atak nie ma na celu jedynie atakowania Niemiec lub ich polityków, jest to część szerszych wysiłków Rosji mających na celu osłabienie europejskiego wsparcia dla Ukrainy" - powiedział w oświadczeniu Dan Black z Mandiant. Niemcy są jednym z krajów zachodnich, które udzieliły wsparcia wojskowego Ukrainie w wojnie z Rosją. W grudniu prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że stosunki między Berlinem a Moskwą pozostają w dużej mierze zamrożone.
Niemiecki Der Spiegel jako pierwszy poinformował o rzekomej kampanii hakerskiej w piątek.
Dział: Świat
Autor:
Christopher Bing, Raphael Satter | Tłumaczenie: Jakub Wyrwas