Izraelska kobieta odważnie opisuje horror jakiego doświadczyła jako zakładniczka Hamasu
Amit Soussana była przetrzymywana jako zakładniczka przez 55 dni, kiedy to padła ofiarą przemocy seksualnej i fizycznej ze strony terrorystów z Hamasu.
Źródło: UNTV
„Moje życie, kiedyś proste i spokojne, rozpadło się, gdy zostałam wzięta jako zakładniczka przez tę bezwzględną grupę terrorystyczną ”.
Amit Soussana, która jako pierwsza Izraelka publicznie opowiedziała o przemocy seksualnej, której doświadczyła w ciągu 55 dni niewoli w Strefie Gazy po tym, jak 7 października została porwana przez terrorystów z Hamasu, przemawiała w środę przed Organizacją Narodów Zjednoczonych (ONZ) podczas wydarzenia zorganizowanego z okazji 15. rocznicy ustanowienia mandatu dotyczącego przemocy seksualnej w czasie konfliktów.
Soussana opisała swoje życie przed atakiem Hamasu, wyjaśniając: „Pracowałam jako adwokat w biurze, które naprawdę kochałam, wynajmowałam mały dom w kibucu, a moim największym zmartwieniem, jak większości ludzi, było decydowanie, co zjeść na kolację”. Podkreśliła swoje zaangażowanie w prywatność, mówiąc: „Trzymałam się z daleka od mediów społecznościowych i byłam bardzo skrytą osobą. Moja prywatność była i nadal jest dla mnie bardzo ważna”.
Soussana została porwana z domu w kibucu Kfar Aza przez grupę co najmniej 10 mężczyzn i siłą zabrana do Gazy, gdzie poddano ją przerażającym doświadczeniom. Została uwolniona pod koniec listopada 2023 r. w ramach pierwszej i jedynej umowy zakładniczej z Hamasem. Opowiedziała o dniu swego porwania, żywo pamiętając spokojny sobotni poranek, który był żydowskim świętem „Simchat Tora”, dokładnie rok wcześniej, które w Izraelu jest tym samym świętem, ale w czwartek.
„Spokój został zakłócony przez odgłos tysięcy pocisków wystrzeliwanych z Gazy, a następnie przez przerażające zbliżające się strzały” – wspominała. Soussana zabarykadowała się w swoim bezpiecznym pokoju, jej ciało drżało ze strachu, aż do momentu, gdy w jej salonie wybuchł granat ręczny. „Mój dom został napadnięty przez ciężko uzbrojonych mężczyzn w cywilnych ubraniach” – powiedziała, opisując swój szok i bezbronność.
W stanie rozpaczy opisała swoje porwanie. „Byłam w piżamie, boso i postanowiłam wziąć koc z łóżka, żeby się przykryć”. Wywlekli ją z płonącego domu na granicę Gazy, została dotkliwie pobita po drodze.
„Czułam się tak, jakby sprawiało im przyjemność robienie mi krzywdy” – powiedziała. Pomimo poważnego niebezpieczeństwa stawiała opór, stwierdzając: „Bardziej bałam się o swoje ciało i duszę niż o swoje życie. Więc walczyłam”. W rezultacie doznała poważnych obrażeń, w tym złamanego oczodołu i urazu kolana, z którym nadal się boryka.
Podczas niewoli Soussana była przykuta łańcuchem za kostkę, nie mogąc się ruszyć. „Musiałam prosić o pozwolenie na skorzystanie z łazienki” – wyjaśniła, szczegółowo opisując swoje doświadczenie. „W tym domu zostałam seksualnie zaatakowana przez terrorystę z Hamasu, który mnie pilnował”. Opisała napaść, mówiąc: „Zmusił mnie do pójścia pod prysznic, wszedł do pokoju, wycelował we mnie pistolet. Ciężko oddychał i miał potworną, bestialską twarz”. Przypomniała sobie jego natarczywe pytania, gdy siedział obok niej w bieliźnie, podnosząc jej koszulkę i dotykając jej. „Dokładnie wiedziałam, co planuje zrobić, a mimo to nie mogłam nic zrobić, aby temu zapobiec. Byłam zupełnie bezradna”.
Po napaści, jak zauważyła, „nie pozwolono mi nawet płakać ani być smutną. Nie miałam nikogo, kto by mnie pocieszył i byłam zmuszona zachowywać się miło wobec osoby, która właśnie mnie seksualnie wykorzystała”. Kontynuowała: „Nie mija dzień, żebym nie myślała o tym, co ten okropny mężczyzna mi zrobił, ale wciąż przypominam sobie, że teraz jestem wolna i że on nie może mnie już skrzywdzić”.
Kilka dni później została przeniesiona do nowej lokalizacji z innymi strażnikami. „Chociaż byłam przerażona, czułam się szczęśliwa, że przynajmniej nie byłam z mężczyzną, który mnie seksualnie wykorzystał” – powiedziała. Jednak spotkały ją dalsze cierpienia. „Byłam torturowana, wieszana głową w dół, bita, upokarzana i obawiałam się o moje życie” – wspominała. Ostatecznie zabrano ją do podziemnego tunelu, gdzie czuła się, jakby została „pogrzebana żywcem” i poddana nieludzkim warunkom.
Po 55 dniach cierpienia została w końcu uwolniona, ale wyraziła, że jej poczucie wolności zostało przyćmione przez los tych, którzy wciąż są w niewoli. „Nie czuję się wolna, gdy inni pozostają w niewoli, znosząc ten sam koszmar” – stwierdziła, podkreślając obietnicę, którą ona i inni zakładnicy złożyli, aby walczyć o swoje uwolnienie. „Dziś honoruję tę obietnicę, opowiadając swoją historię” – dodała.
Soussana zakończyła swoje przemówienie serdecznym apelem do ONZ . „Wzywam was do wypełnienia obowiązku, podjęcia natychmiastowych działań w celu uwolnienia tych, którzy wciąż są przetrzymywani” – powiedziała. „Każdy mijający dzień kradnie im kolejną część duszy i naraża ich życie”. Wezwała ONZ, aby nie przymykali oczu na okrucieństwa popełniane na niewinnych cywilach. „Waszym obowiązkiem jest ochrona praw człowieka, zwalczanie terroryzmu i postawienie przed wymiarem sprawiedliwości osób odpowiedzialnych za te odrażające zbrodnie” – nalegała.
Kończąc, powtórzyła swoje wezwanie do działania. „Świat patrzy, czekając, aż Rada Bezpieczeństwa ONZ wypełni swój mandat. Błagam was, nie zawiedźcie nas. Zapewnijcie wolność zakładnikom i upewnijcie się, że nikt inny nie podzieli tego samego losu. Pamiętajcie, że naszym wspólnym obowiązkiem jest walka z terroryzmem i ochrona praw człowieka. Czas na działanie jest teraz”.
Podczas wydarzenia ambasador Izraela przy ONZ, Danny Danon powiedział: „Nie spoczniemy, dopóki Hamas nie uwolni wszystkich 101 naszych zakładników”. Danon podziękował Soussanie za jej odwagę. „Dziękuję za podzielenie się swoją historią ze światem i ponowne ujawnienie prawdziwego oblicza organizacji terrorystycznej Hamas. Ważne jest, aby pamiętać, że długa ręka IDF dosięgnie każdego, kto należy do organizacji terrorystycznej Hamas i wyeliminuje go”.
W marcu, pięć miesięcy po masakrze, ONZ opublikowała raport, w którym przyznano, że gwałt i gwałt zbiorowy, a także inne akty przemocy seksualnej, prawdopodobnie miały miejsce podczas ataku Hamasu 7 października i stwierdzono, że istnieją „jasne i przekonujące” dowody na to, że zakładnicy zostali zgwałceni podczas przetrzymywania w Strefie Gazy, a ci, którzy są obecnie przetrzymywani w niewoli, nadal doświadczają takich nadużyć. Soussana była jednym ze świadków w raporcie. Wśród 101 zakładników przetrzymywanych nadal w Strefie Gazy są kobiety i dzieci.
Dział: Świat
Autor:
Efrat Lachter | Opracowanie: Redakcja Michalina Szostek