10.06.2025 JPM Redakcja

Kamery z technologią rozpoznawania twarzy w Nowym Orleanie: pomoc w walce z przestępczością czy zagrożenie dla prywatności?

Kilka minut po tym, jak w piątek rano policja stanu Luizjana otrzymała informację o ucieczce 10 więźniów z więzienia w Nowym Orleanie, dwóch z nich zostało zauważonych przez kamery z technologią rozpoznawania twarzy w Dzielnicy Francuskiej. Jeden z uciekinierów został szybko aresztowany, a drugi kilka dni później.

Zdjęcie: Austin Steele/CNN

Kamery te są częścią sieci około 5000 urządzeń zarządzanych przez organizację non-profit Project NOLA, z czego 200 wyposażonych jest w technologię rozpoznawania twarzy. Policja stanowa udostępniła tej organizacji informacje o ucieczce, co pomogło w zatrzymaniach.

Incydent ten jest sukcesem dla Project NOLA, którego sieć kamer uważana jest za bezprecedensową w Stanach Zjednoczonych. Organizacja ta stała się symbolem rosnącego, choć kontrowersyjnego, wykorzystania technologii rozpoznawania twarzy do zwalczania przestępczości. „To właśnie dlatego technologia rozpoznawania twarzy jest tak kluczowa” – powiedziała Anne Kirkpatrick, nadinspektorka policji w Nowym Orleanie, podczas konferencji prasowej.

Jednak wraz z rosnącym zastosowaniem tej technologii, grupy obrońców prywatności ostrzegają, że może ona naruszać prawa obywatelskie. Co gorsza, błędne dopasowania przez systemy rozpoznawania twarzy prowadziły w innych miastach do fałszywych aresztowań.

W Nowym Orleanie obawy dotyczące prywatności mogą być jeszcze większe, ponieważ Project NOLA działa niezależnie od lokalnych organów ścigania – mimo że dzieli się z nimi informacjami. Oznacza to, że organizacja nie podlega tym samym standardom nadzoru i odpowiedzialności co policja. „To krok w stronę autorytarnego państwa nadzoru i nie ma miejsca w amerykańskim systemie wymiaru sprawiedliwości” – skomentował w oświadczeniu Nathan Freed Wessler, zastępca dyrektora Projektu Mowy, Prywatności i Technologii ACLU.

Z kolei Bryan Lagarde, dyrektor wykonawczy Project NOLA, broni swojej organizacji, podkreślając, że jest to inicjatywa społecznościowa. Kamery są montowane na budynkach należących do mieszkańców, kościołów, szkół i firm, a ich usunięcie może nastąpić w dowolnym momencie na prośbę właścicieli. „Od samego początku było to przedsięwzięcie społecznościowe” – powiedział Lagarde w rozmowie z CNN. „Jeśli kiedykolwiek naruszymy zaufanie publiczne, sieć kamer zostanie natychmiast i bez trudu zlikwidowana przez społeczność, która ją zbudowała”.

Project NOLA powstał w 2009 roku, aby wspierać lokalne organy ścigania, których zasoby zostały uszczuplone po huraganie Katrina. Dziś organizacja posiada 5000 kamer również w innych miastach. System Project NOLA analizuje obrazy podejrzanych udostępniane przez policję i porównuje je z bazą danych. Jeśli kamery rozpoznają potencjalne dopasowanie, w czasie rzeczywistym wysyłają alert do organów ścigania. Tak było w piątek, gdy dwaj z uciekinierów zostali zauważeni przez kamery Project NOLA w Dzielnicy Francuskiej. Jeden z nich został zatrzymany wkrótce potem, a drugi kilka dni później w kompleksie mieszkalnym, gdzie Project NOLA nie ma kamer, ale dostarczone przez organizację informacje pomogły go zlokalizować.

Mimo sukcesów Project NOLA wiele miast w USA zakazało użycia technologii rozpoznawania twarzy przez agencje rządowe, w tym policję, z powodu obaw o jej dokładność i etyczne konsekwencje. Badania pokazują, że technologia ta jest mniej skuteczna w identyfikowaniu kobiet i osób kolorowych niż białych mężczyzn, co może prowadzić do nierówności w jej stosowaniu. „Osoby innej rasy niż biała są bardziej narażeni na błędną identyfikację” – ostrzegli Nicol Turner Lee i Caitlin Chin Rothman w raporcie Brookings z 2022 roku. Policja w Nowym Orleanie rozpoczęła przegląd wykorzystania przez swoich funkcjonariuszy alertów od Project NOLA, ich dokładności oraz zgodności z miejskimi regulacjami.

Lagarde zapewnia, że Project NOLA działa w sposób przejrzysty, współpracując ze społecznością przy instalacji kamer i informując o swojej działalności w mediach społecznościowych. „Wszystkie nasze dane pochodzą z naszej sieci kamer. Kamery są na domach, firmach, kościołach, szkołach… Rozpoznawanie twarzy nie jest finansowane z pieniędzy podatników i nie jest bezpośrednio dostępne dla organów ścigania” – mówi Lagarde. „Jesteśmy strażnikami. Sprawdzamy wszystko, co trafia do systemu, aby upewnić się, że jest prawidłowe”.

Dział: Świat

Autor:
Clare Duffy | Tłumaczenie Sandra Osińska - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://edition.cnn.com/2025/05/23/tech/new-orleans-jailbreak-ai-facial-recognition

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE