07.05.2025 JPM Redakcja

Kino: Minecraft, Mario, The Last of Us, czyli Hollywood wkracza do świata gier.

W ciągu ostatnich lat filmowe bądź serialowe adaptacje gier wideo to prawdziwy hit. Dzięki kultowym franczyzom cieszącym się ogromną społecznością fanów wypełniają po brzegi sale kinowe, dominują w serwisach streamingowych i przynoszą milionowe zyski. Na fali sukcesu serialu The Last of Us i filmu Minecraft adaptacje gier wideo stają się nową, hollywoodzką żyłą złota.

Aktorzy Jack Black, Jason Momoa i Sebastian Hansen na kadrze z filmu Minecraft, który stał się najlepszym tegorocznym debiutem w box office. 
Zdjęcie: AP

Minecraft: Film to filmowa adaptacja gry wideo o tym samym tytule, która swoją premierę miała 4 kwietnia 2025 roku i w ciągu dwóch tygodni zarobiła ponad 570 milionów dolarów. To niesamowity debiut, dotychczas najlepszy w tym roku.

Ten kasowy hit został chłodno przyjęty przez krytyków – na francuskiej stronie Allociné, poświęconej najnowszym wydaniom kinowym, film uzyskał średnią ocen 2,3 na 5, dzieląc opinię publiczności. Niemniej jednak Minecraft : Film ma wszystko, co jest kluczem do sukcesu: dziecięcy humor, który spodoba się młodszym widzom, Jacka Blacka i Jasona Momoę, którzy przyciągną całe rodziny, oraz kultową licencję najlepiej sprzedającej się gry w historii, która zjednoczy fanów.

Wydaje się, że ostatnimi czasy adaptacje gier wideo to żyła złota w Hollywood. Jak więc wytłumaczyć ten fenomen?

Od game over do wygranej 

Przez dekady adaptacje gier wideo stanowiły jedynie prymitywne komedie. Super Mario Bros z 1993 roku? Przemyślana farsa. Uliczny Wojownik z 1994 roku? Parodia bez duszy. Niedbałe scenariuszy, brak zrozumienia światów przedstawionych i artystyczne wybory, które mijały się z celem – niewiedza producentów tych adaptacji obrażała fanów pierwowzoru.

Dziś jednak studia filmowe zmieniły płytę i sukces nastąpił jeden po drugim: The Last of UsArcaneFallout… Znane serie, uznane przez miliony graczy, przeniesione na ekran z należytą starannością. Super Mario Bros. Film (2023) przekroczył próg miliarda dolarów. Serial The Last of Us, emitowany na HBO w 2023 roku, przyciągnął ponad 30 milionów widzów na odcinek, zdobył sześć nagród Emmy, trzy Złote Globy i zwiększył sprzedaż gry o 238%. Sezon 2, wydany 13 kwietnia, również ruszył z impetem.

Dla gry, która przenosi nas do post apokaliptycznego świata, to logiczny sukces, biorąc pod uwagę, że producentem wykonawczym serialu jest nikt inny jak... twórca gry, Neil Druckmann. „Gdybyśmy starali się po prostu odwzorować grę, to byłaby to porażka. Potrzebowaliśmy świeżego spojrzenia”, wyznał w wywiadzie dla The Hollywood Reporter. Przepis na sukces wydaje się być prosty: poszanowanie oryginalnego dzieła, zaangażowanie studia tworzącego grę w tworzenie adaptacji i dążenie do ambitnej narracji, bez prób odwzorowania jej 1:1.

Atrakcyjna zarówno dla graczy, jak i laików

Gracze, długo wyśmiewani i uznawani za maniaków, są obecnie strategiczną siłą napędową dla producentów filmowych. Według Newzoo (platformy specjalizującej się w analizach i badaniach branży gier wideo), w 2023 roku świat liczył 2,3 miliarda graczy, co sprawia, że wartość samego rynku gier szacuje się na ponad 180 milionów dolarów. To więcej niż kino i muzyka razem wzięte. 

Podjęcie się zaadaptowania znanej na całym świecie franczyzy oznacza uwzględnienie społeczności fanów, którzy stanowią publiczność równie cenną, co wymagająca. W 2022 roku serial Resident Evil wyprodukowany przez Netflix został anulowany po jednym sezonie przez ostrą krytykę za odbieganie od oryginalnego dzieła.

Aby uniknąć porażki, wytwórnie filmowe współpracują obecnie z samymi wydawcami gier, mając za cel przyciągnąć fanów bez wykluczania tych, którzy nie znają dzieła oryginalnego. Doskonałym przykładem jest serial Arcane, oparty na grze League of Legends i współtworzony przez wydawcę gry Riot Games i serwis Netflix. Choć serial nie obejmuje całego uniwersum gry, skupia się na historii dwóch sióstr, która przemawia do wszystkich odbiorców. 

Równowaga między dostępnością, lojalnością i przesadą

Wyzwaniem jest dotrzeć do tych, którzy znają każdy piksel w grze, nie tracąc przy tym tych, którzy nigdy nie dotknęli pada. Udana adaptacja nie może ograniczać się do bycia po prostu wiernym oryginałowi w celu usatysfakcjonowania fanów – musi być dziełem samym w sobie.

Sukces takich adaptacji jak Arcane czy Fallouta, atuż obok porażka filmu Assassin’s Creed  Sukces Arcane i Fallouta był porażką dla filmu Assassin's Creed, wydanego w 2016 roku, krytykowanego za chaotyczny scenariusz i nawarstwienie odniesień do gry, przez które osoby niezaznajomione z serią czuły się zagubione i wykluczone. Minecraft, pomimo sukcesu kasowego, wzbudził zastrzeżenia wśród fanów, którzy wyrażają żal z powodu zbyt sztywnego scenariusza, podczas gdy sama gra daje niemal nieograniczoną swobodę.

Wszystko wskazuje na to, że fala adaptacji raczej się na tym nie skończy. Według IGN, obecnie trwają prace nad ponad 70 adaptacjami gier wideo, w tym Zelda czy The Sims. Phil Spencer, dyrektor generalny Microsoft Gaming, w rozmowie z Business Insider, ma pewne wątpliwości co do tej gorączki adaptacji gier w kinie: „Gry wideo są medium samym w sobie i nie każda seria musi być adaptowana na potrzeby filmu lub telewizji. Ważne jest to, aby szanować unikalny charakter każdej gry i nie zamieniać ich w zwykłe produkty poboczne, które tylko korzystają z ich popularności”.

Dział: Kino

Autor:
Timéo Guillon | Tłumaczenie: Natalia Chmielewska — praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.rfi.fr/fr/culture/20250419-cin%C3%A9ma-minecraft-mario-the-last-of-us-quand-hollywood-mise-sur-le-gaming

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE