Korea Północna wysyła na południe balony wypełnione odpadami
Do „ostrzału” odpadami doszło po ostrzeżeniu wiceministra obrony Korei Północnej o „akcji wet za wet” po niedawnym wysłaniu przez granicę południowokoreańskich ulotek przez aktywistów.
Zdjęcie: Reuters
Seoul, Korea Południowa -Na Półwysep Koreański spada deszcz śmieci i propagandy. Korea Południowa nie obawiała się transgranicznej zapory ogniowej, ale armia tego kraju poinformowała w środę, że jej uzbrojony w broń nuklearną sąsiad wystrzelił w nocy przez granicę ponad 200 balonów. Balonów, w których znajdowały się śmieci, butelki, stare baterie, ulotki, fekalia i inne odpady. Balony znaleziono głównie w przygranicznych prowincjach Gyeonggi i Gangwon, ale widziano je także setki mil na południe, w południowym Gyeongsang. Korea Południowa wysłała rządowe ostrzeżenie o wydarzeniu, wzywając obywateli do powstrzymania się od dotykania obiektów i zgłaszania wojsku wszelkich tego typu incydentów. Wysłano zespoły reagowania, aby ustalić, co dokładnie znajdowało się w balonach, co potwierdziło obecność nawozów. Ministerstwo obrony Korei Południowej powiedziało NBC News, że nie znaleziono żadnych ekskrementów, ale stwierdziło, że Korea Północna rzeczywiście wysłała je balonem w 2016 roku. Korea Północna często wykorzystuje ludzkie odchody jako nawóz. Balon, który prawdopodobnie został wysłany przez Koreę Północną, przewożący różne przedmioty, w tym coś, co wyglądało na śmieci i odchody, widać nad polem ryżowym w Cheorwon w Korei Południowej, 29 maja 2024 r.
Zdjęcia opublikowane przez południowokoreańskie wojsko przedstawiały napompowane balony zakotwiczone w plastikowych workach pełnych śmieci. Inne zdjęcia przedstawiały śmieci rozrzucone wokół pękniętych balonów, a na jednym ze zdjęć na torbie napisano słowo „ekskrementy”. Według agencji informacyjnej Yonhap jest to największa liczba balonów z Korei Północnej od czasu podobnych incydentów w latach 2016–2018. Ministerstwo obrony Korei Południowej powiedziało NBC News, że Korea Północna również zakłóciła częstotliwości GPS na faktycznej granicy morskiej między obydwoma krajami. „Te działania Korei Północnej naruszają prawo międzynarodowe i zagrażają bezpieczeństwu naszych obywateli”– oświadczyli Wspólni Szefowie Sztabów Korei Południowej, wzywając Koreę Północną do natychmiastowego zaprzestania „nieludzkich i wulgarnych zachowań”. Do incydentu doszło po ostrzeżeniu wiceministra obrony Korei Północnej o „akcji wet za wet” po niedawnym wysłaniu przez granicę południowokoreańskich ulotek przez południowokoreańskich aktywistów.
Na początku maja północnokoreański uciekinier, który stał się działaczem na rzecz praw człowieka, Park Sang-hak wysłał 20 balonów z 300 tys. ulotek potępiających przywódcę Korei Północnej Kim Dzong Una. Balony wypchano także pendrive'ami zawierającymi południowokoreańskie media, takie jak K-pop i K-dramat, a także banknoty dolarowe. „Chciałem, aby naród północnokoreański wiedział, że Kim Dzong Un jest wrogiem narodu koreańskiego”– powiedział Park w środowej rozmowie telefonicznej z NBC News. Dodał, że chce pokazać mieszkańcom Północy, jak wygląda życie na Południu po dezercji. „Muszą wiedzieć, że Kim Dzong Un kłamie, nazywając Koreańczyków z południa amerykańskimi niewolnikami, podczas gdy rzeczywistość jest taka, że Koreańczycy z Północy są niewolnikami Kim Dzong Una” – powiedział. W ostatnich miesiącach konflikt między obydwoma sąsiadami nasilił się, a działania Kima wzbudziły obawy niektórych analityków, że może on nawet przygotowywać się do podjęcia działań wojskowych.
Stella Kim relacjonowała z Seulu, a Michael Fiorentino z Londynu.
Dział: Świat
Autor:
Stella Kim, Michael Fiorentino | Tłumaczenie: Maciej Płóciennikowski