2024-09-18 12:10:27 JPM redakcja1 K

„Nie zasłużyła na to”: Mąż oskarżony o gwałt na żonie zeznaje we francuskim sądzie

Dominique Pelicot, który jest oskarżony o zapraszanie nieznajomych do gwałtu na swojej żonie, gdy była odurzona i nieprzytomna, zeznał po raz pierwszy.

Źródło: Getty Images

W końcu mężczyzna w centrum procesu o gwałt, który wstrząsnął Francją i przyciągnął uwagę całego świata, przemówił w sądzie. Dominique Pelicot wyjaśnił, w jaki sposób jego żona uratowała go przed dzieciństwem nawiedzanym przez napaść seksualną, której doświadczył w szpitalu w wieku 9 lat oraz zbiorowym gwałtem, którego był świadkiem jako nastolatek podczas pracy jako praktykant elektryka na budowie. 

"Szalałem za nią" powiedział.

"Nie zasłużyła na to, wiem" - powiedział ze łzami w oczach ze stanowiska, a jego głos był tak słaby, że sąd musiał się wysilić, by go usłyszeć.

"Żałuję tego, co zrobiłem i proszę o wybaczenie, nawet jeśli było to niewybaczalne" - powiedział później, zwracając się do swojej byłej żony, Gisèle Pelicot, która stała na środku dworu i patrzyła bezpośrednio na niego, gdy zeznawał.

Pan Pelicot, 71 lat, jest oskarżony o odurzanie pani Pelicot, 71 lat, jego żony od 50 lat, przez prawie dekadę, aby ją zgwałcić, gdy była w stanie śpiączki. Potem, jak mówi policja, zapraszał dziesiątki mężczyzn, aby weszli do ich domu i przyłączyli się do niego, gwałcąc ją. Około 51 mężczyzn, w tym pan Pelicot, jest razem sądzonych, głównie pod zarzutem kwalifikowanego gwałtu na pani Pelicot. Jeden z nich przyznał się do bycia winnym tego, że podobnie odurzył własną żonę, aby ją zgwałcić i zaprosił pana Pelicota do ich domu, aby zgwałcili ją wspólnie, gdy była odurzona. Pojawienie się pana Pelicota we wtorek było zaskoczeniem. Zaledwie tydzień po rozprawie zachorował się tak bardzo, że opuścił cztery dni rozprawy, aż sędzia główny w końcu ją przełożył. U Pana Pelicota zdiagnozowano kamicę nerkową, zakażenie nerek i problemy z prostatą. W poniedziałek, po wysłaniu ekspertów medycznych, aby ocenili jego stan, główny sędzia sądu w Awinionie, Roger Arata, orzekł, że pan Pelicot jest wystarczająco zdrowy, aby wziąć w nim udział w dogodny sposób, z regularnymi przerwami i wygodnym krzesłem. Oskarżeni zasiadają w ławach sądu. Osiemnaście z nich siedzi w dwóch szklanych pomieszczeniach, jedno zbudowane specjalnie na prośbę. Reszta przybywa codziennie, większość nosi maski medyczne na twarzach, kaptury podciągnięte, a czapki baseballowe naciągnięte na głowy, aby ukryć swoją tożsamość. Są oni przekrojem wiejskiej Francji robotniczej i mieszczańskiej, w wieku od 26 do 74 lat; są to kierowcy ciężarówek, żołnierze, pielęgniarz, informatyk i dziennikarz. Większość jest oskarżona o pójście do domu emerytowanej pary w miejscowości Mazan i jednokrotne zgwałcenie pani Pelicot. Garstkę oskarżono o wielokrotny powrót i gwałt. Kilkanaście osób przyznało się do winy, w tym pan Pelicot. Ale prawnicy wielu innych twierdzili, że ich klienci nie zamierzali zgwałcić pani Pelicot. Kilku prawników twierdziło, że zostali oszukani i uwierzyli, że dołączają do trójkąta seksualnego wśród dorosłych, którzy wyrazili na to zgodę, a ona tylko udawała, że śpi. W ciągu ostatnich dwóch tygodni wielu z ponad 40 prawników na sali sądowej przedstawiło pana Pelicota jako mistrza manipulacji, nadzorującego scenę w sypialni jak reżyser filmowy, nakłaniającego mężczyzn, okłamującego ich i namawiającego do dokonania czynu.

„Bez zamiaru popełnienia tego czynu nie ma gwałtu” - powiedział w sądzie w zeszłym tygodniu Guillaume De Palma, adwokat reprezentujący sześciu oskarżonych. "Moi klienci zostali całkowicie oszukani i uwięzieni przez pana Pelicota."

Teraz, w końcu zeznając, pan Pelicot zwrócił się do nich. "Dzisiaj utrzymuję, że jestem gwałcicielem, jak ci w tym pokoju" - powiedział, ubrany w szarą kurtkę zapinaną na zamek. "Wszyscy znali jej stan, zanim przyszli, wiedzieli wszystko. Nie mogą powiedzieć inaczej."

Prokuratorzy złożyli sprawę w całość, po aresztowaniu pana Pelicota we wrześniu 2020 r. za filmowanie spódnic kobiet robiących zakupy w sklepie spożywczym. Policja zabrała jego urządzenia elektroniczne i laptop z domu, odkrywając pierwszą partię filmów i zdjęć, co doprowadziło do aresztowania go w listopadzie za szersze przestępstwa. W końcu policja odkryła ponad 20 000 filmów i zdjęć na komputerach i dyskach twardych pana Pelicota, z których wiele było datowanych i oznaczonych etykietą, w folderze zatytułowanym „nadużycie”. Oczekuje się, że niektóre filmy zostaną pokazane podczas badania jako dowód. 

Wyjaśniając, dlaczego wziął filmy, zmontował je w gigantycznej bibliotece cyfrowej i nazwał je wszystkie, pan Pelicot powiedział: „Po części przyjemność, ale także po części zabezpieczenie. Dzięki temu mogliśmy znaleźć wszystkich, którzy brali w tym udział ”.

Pani Pelicot, która rozwiodła się z mężem i zrzekła się poprzedniego nazwiska, ale używa go w sądzie podczas procesu, miała prawo, zgodnie z prawem francuskim, do zachowania anonimowości i do prywatnego rozpatrzenia sprawy. Zamiast tego podjęła stosunkowo rzadką decyzję o poproszeniu o podanie jej do wiadomości publicznej. Chciała zrzucić wstyd na oskarżonego, jak powiedzieli jej prawnicy i oświadczyła, że ma nadzieję, że jej historia pomoże innym ofiarom narkotyzowania wbrew własnej woli i znęcania się nad nimi. Podczas własnych wstrząsających zeznań, pani Pelicot opisała swojego byłego męża jako miłość swojego życia. Poznali się w wieku 19 lat i wkrótce zbudowali wspólne życie, mając trójkę dzieci, a następnie siedmioro wnuków, które często ich odwiedzały. Powiedziała, że nie miała pojęcia o tym, że została odurzona lub wykorzystana, nie mówiąc już o mężczyźnie, któremu ufała najbardziej na świecie. We wtorek powiedziała sądowi, że trudno jej było usłyszeć słowa pana Pelicota, ponieważ mieszkali razem przez 50 lat, a ona „nawet przez sekundę nie wyobrażała sobie, że może popełnić te akty gwałtu”.

"Całkowicie ufałam temu mężczyźnie" - dodała.

Przez wiele lat cierpiała jednak na niepokojące objawy, które prowadziły ją do obawy, że ma guza mózgu lub rozwija się u niej choroba Alzheimera: utrata włosów i masy ciała oraz duże luki w pamięci, z zaciemnionymi całymi dniami i nocami. W wyniku decyzji o publicznym zeznawaniu stała się feministyczną ikoną i bohaterem ocalałych z napaści seksualnej we Francji. Tysiące kobiet zebrało poparcie dla niej podczas weekendowych wydarzeń we Francji. Wchodząc w poniedziałek na salę sądową, pani Pelicot zatrzymała się na chwilę, aby podziękować za wsparcie.

„Dzięki wam wszystkim mam siłę walczyć w tej bitwie do końca” - powiedziała do kamer i wyciągniętych mikrofonów. Przekazała wiadomość ofiarom przemocy seksualnej na całym świecie.

"Rozejrzyjcie się" - powiedziała - "Nie jesteście same"

Dział: Europa

Autor:
Catherine Porter | Tłumaczenie: Agata Męcina – praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.nytimes.com/2024/09/17/world/europe/she-didnt-deserve-this-husband-accused-of-raping-wife-testifies-in-french-court.html

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE