2024-02-23 13:46:02 JPM redakcja1 K

„Najpiękniejsza szwedzka plaża” zniszczona – sztormy przyniosły straty w wysokości 70 milionów koron szwedzkich

Sztormy ostatnich miesięcy przyniosły gminie Simrishamn szkody oszacowane na ponad 70 milionów koron szwedzkich. Porty zostały zrujnowane, a rajska plaża przy Knäbäckshusen z powodu potężnych zniszczeń będzie zamknięta przez cały rok. Instytucja Szwedzkich Gmin i Regionów (SKR) domaga się teraz większej pomocy ze strony państwa, aby móc zapobiegać negatywnym skutkom zmian klimatycznych w przyszłości.

Zeszłego lata plaża znajdowała się około 20 metrów dalej niż obecnie. Oscar Hansson i Martin Jonsson pracują przy usuwaniu desek pozostałych z doszczętnie zniszczonych schodów, które przed spustoszeniem niesionym przez sztorm Babet, prowadziły do małej wioski Knäbäckshusen. Zdjęcie: Anders Hansson

Carl-Göran Svensson (C) pochyla się nad stromą krawędzią, patrząc na to, co nie tak dawno temu było rozległą piaszczystą plażą. Około 20 metrów kiedyś jasnego, drobnoziarnistego piasku jest pod wodą. Wielkie kamienie z powalonymi drzewami leżą na zboczach powstałych przez sztormy ostatnich miesięcy. 

- „Zwykle jest to bez wątpienia najpiękniejsza plaża Szwecji. W tym roku jednak nie utrzyma tego tytułu” – mówi Carl-Göran Svensson.


„Jako gmina nadmorska poczuwamy się do dużej odpowiedzialności. Czy możemy zezwolić na urbanistyczny rozwój w strefach nadbrzeżnych? Gdzie odważyć się wydać pozwolenie na budowę?” zastanawia się Carl-Göran Svensson (C), przewodniczący Komisji Planowania Przestrzennego w gminie Simrishamn. Zdjęcie: Anders Hansson

Mimo że Carl jest przewodniczącym Komisji Planowania Przestrzennego w Simrishamn i mieszka w Österlen od 50 lat, nigdy nie był świadkiem czegoś podobnego jak sztorm Babet. 

Bujna roślinność sięgająca aż do linii brzegowej nadaje plaży w Knäbäckshusen niemal egzotyczny klimat. Gdyby nie fakt, że woda tutaj rzadko bywa chociażby letnia, można by pomyśleć, że jest się za granicą. 

Lecz kilkumetrowe fale niesione przez Babet w październiku zeszłego roku pociągnęły za sobą sporą część plaży do morza. Drzewa z krzewami runęły, niszcząc schody prowadzące do wioski Knäbäckshusen.

Przed sztormami. Do takiego widoku była przyzwyczajona większość odwiedzających plażę przy Knäbäckshusen – jasny, drobny piasek i turkusowe morze. Zdjęcie: Johan Nilsson/TT

W celu uratowania plaży gmina Simrishamn prosi turystów, aby nie przyjeżdżali tu w tym roku.  Z powodów bezpieczeństwa oraz celem umożliwienia przyrodzie regeneracji, na resztę roku usunięto tę plażę z listy miejskich kąpielisk. Aktualnie oczyszcza się ją z drzew i wyłamanych desek. Kiedy to będzie gotowe, zostaną przeprowadzone geologiczne badania, które ukażą, gdzie schody będą mogły zostać odbudowane. Lecz wszystko kosztuje. Sztorm Babet wygenerował gminie straty szacowane na ponad 60 milionów koron. Trzy miesiące później, na początku stycznia, nadciągnął drugi sztorm – kolejny ekonomiczny cios. Rachunek wyniósł ponad 11 milionów. 

- „Niestety sumarycznie to naprawdę ogromne koszty” – mówi Carl-Göran Svensson.

Według Instytucji Szwedzkich Gmin i Regionów (SKR) nie ma aktualnie żadnego prawa pozwalającego pokrzywdzonym gminom uzyskać finansowe wsparcie ze strony państwa na rzecz pokrycia kosztów wynikających z negatywnych skutków zmian klimatycznych. Jednakże można ubiegać się o dotacje rządowe na rzecz środków zapobiegawczych od Szwedzkiej Agencji Obrony Cywilnej i Gotowości (MSB). Lecz dotyczy to łącznej kwoty 500 milionów rocznie. To nie wystarczy – uważa główna specjalistka ds. ekonomicznych SKR Annika Wallenskog. 

- „Szwecja posiada 290 gmin. To oczywiste, jak niewielkie jest to dofinansowanie, patrząc na to, jak ogromne przedsięwzięcia są konieczne. W dodatku nie jest łatwo ubiegać się o te środki” – mówi. 

Annika Wallenskog domaga się wsparcia merytorycznego, które mogłoby rzetelnie wesprzeć gminy w zapobieganiu szkodom wynikającym z negatywnych skutków zmian klimatycznych. 


- „W państwie musiałaby istnieć funkcja eksperta, który odwiedzałby poszczególne gminy, doradzając, co powinno być zrobione”. Annika Wallenskog główna specjalistka ds. ekonomicznych w SKR. Zdjęcie: Rickard Eriksson

Nie tylko Simrishamn mocno ucierpiało w ciągu ostatnich lat. Uszkodzenia miejskich zabudowań po powodziach w Gävle w 2021 roku kosztowały przykładowo 300 milionów koron. Ponadto zakłady ubezpieczeniowe zażądały dodatkowego 1,3 miliarda koron za szkody w innych nieruchomościach ze względu na to, że gmina nie podjęła wystarczających środków zapobiegawczych. Sprawa nie została jeszcze rozstrzygnięta. 

- „To dodatkowe ryzyko. Jeśli zostanie uznane, że gmina nie podjęła wymaganych działań, wówczas zostaje ona obarczona dodatkowymi kosztami, które potrafią być przerażająco wysokie” – mówi Annika Wallenskog. 

Powinno się zapobiegać powodziom, erozjom wybrzeża i osuwiskom. 

- „Gminy nie mają wpływu na swoje położenie, co w istocie stanowi kluczowe różnice w poziomie ryzyka. Ten problem będzie narastać i uważamy, że jest to wspólna odpowiedzialność państwa i gmin, zatem koszty powinny zostać podzielone. „

Zwykle w trakcie roku tysiące turystów odwiedza plaże Knäbäckshusen, która w tym roku będzie zamknięta. Zdjęcie: Anders Hansson

Prace na plaży Knäbäckshusen dalej trwają. Z końcem lutego rada miasta podejmie decyzję w sprawie dofinansowania. 

- „Następnym krokiem będzie określenie, na co najlepiej przeznaczyć przydzielone nam pieniądze” – mówi Carl-Göran Svensson.

Gdyż nawet uznając rajską plażę za jedną z największych atrakcji turystycznych gminy, nie jest to pewny priorytet. Porty w Simrishamn, Kivik i Skillinge także znacząco ucierpiały. Wschodnie wiatry Babet w połączeniu z wyjątkowo wysokim poziomem wód uderzyły w mola z taką siłą, że beton pękł w kilku miejscach. W dodatku przez piętnastostopniowe mrozy zeszłej zimy lód wysadził uszkodzone mosty. Nurkowie badający poziom uszkodzeń mogli zobaczyć, jak ogromne szkody wyrządziły styczniowe sztormy we wcześniej wyżłobionych dziurach. 

- „Morze ma ogromną siłę. W kilku miejscach mola zostały podkopane, więc istnieje ryzyko zawalenia” – mówi Carl-Göran Svensson.


20 metrów plaży znajduje się pod powierzchnią wody. Zdjęcie: Anders Hansson

Zdaniem Carla-Görana Svenssona porty muszą stanowić priorytet. W Österlen nie brakuje pięknych kąpielisk. Czy w takim razie inwestowanie w plaże jest uzasadnione, podczas gdy budżet ma również wystarczyć na infrastrukturę? 

- „Simrishamn ze względu na swoją stocznię będzie istotnym portem, jeśli wkrótce zostaniemy członkiem NATO. Nasze porty są dość strategicznie zlokalizowane. Z kąpielisk korzysta się jedynie kilka miesięcy w roku, podczas gdy społeczność ma zaniedbane drogi, tory kolejowe i tak dalej – na co zatem powinniśmy przeznaczyć pieniądze? Nasza gmina ma ograniczony budżet” – mówi Carl-Göran Svensson.


Oscar Hansson z NCC pracuje przy oczyszczeniu „najpiękniejszej szwedzkiej plaży” z drzew i wyłamanych desek. Zdjęcie: Anders Hansson 

Nie ma jeszcze pełnego obrazu szkód spowodowanych zimowymi sztormami, lecz za kilka tygodni spodziewa się wyników lotniczego skanowania przeprowadzonego przez Rządowy Instytut Geotechniczny (SGI) razem ze Szwedzkim Urzędem ds. Mapowania, Katastru i Rejestracji Gruntów oraz dotkniętymi stratami gminami. Lotnicze zdjęcia skańskiego wybrzeża przed i po Babet szczegółowo pokażą zmiany, które zaszły w terenie.

- „Skanowanie da nam pełny obraz skutków sztormu Babet, choć już teraz wiemy, że zaszły ogromne zmiany na całym wschodnim i zachodnim wybrzeżu Skanii” – mówi Sebastian Bokhari Irminger, inżynier ds. wybrzeża w SGI.

Wyniki analiz skanowania lotniczego mają zostać wykorzystane przez dotknięte uszkodzeniami gminy podczas planowania przyszłych działań, aby uniknąć podobnych wypadków w przyszłości. 

Dział: Europa

Autor:
Tove Hansson, Anders Hansson | Tłumaczenie: Natalia Pelka

Żródło:
https://www.dn.se/sverige/sveriges-vackraste-strand-forstord-stormarna-har-kostat-kommunen-70-miljoner-kronor/

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE