„Nauczyliśmy się przeprowadzać operacje bez prądu”: Problemy przerw w dostawie prądu w Ukrainie pogłębiają się
Zasilanie elektryczne jest dla syna Tetiany kwestią życia i śmierci.

Przedłużające się przerwy w dostawie prądu stają się coraz bardziej powszechne na Ukrainie, ponieważ Rosja atakuje jej sieci energetyczne. Zdjęcie: EPA
Urodził się z niepełnosprawnością i potrzebuje sprzętu zasilanego energią elektryczną, aby móc oddychać, jeść i otrzymywać leki.
„Jesteśmy bardzo zależni od elektryczności. Gdyby nie ta krwawa wojna, życie i tak byłoby trudne, ale poradzilibyśmy jakoś sobie" - mówi Tetiana dla BBC.
Ukraińcy uczą się żyć z przedłużającymi się przerwami w dostawie prądu, ponieważ Rosja nadal atakuje zakłady energetyczne w całym kraju.
Uporczywe rosyjskie naloty oznaczają, że nawet wcześniej nie dotknięte części Ukrainy muszą pozostawać bez prądu przez wiele godzin, praktycznie każdego dnia.
Tetiana, która mieszka w południowym mieście portowym Odessa, mówi, że niekończące się przerwy w dostawie prądu bardzo utrudniają jej życie, ponieważ musi upewnić się, że dostawy energii elektrycznej są stałe.
Ma generator, który działa na benzynę i musi być cały czas uzupełniany, ale musi być zatrzymywany co sześć godzin, aby ostygł.
Przerwy w dostawie prądu wpływają również na zasięg telefonii komórkowej, więc dodzwonienie się do pogotowia ratunkowego dla jej syna również może być trudne.
„Czasami zajmuje to pół godziny, a czasami godzinę, zanim karetka przyjedzie, podczas gdy moje dziecko wpada w konwulsje i zmienia kolor na niebieski" - mówi. „Mój syn może umrzeć, jeśli nie dostanie tlenu. Brak mi słów".
Niedawne przerwy w dostawie prądu trwały nawet 12 godzin dziennie w sąsiedztwie Tetiany.

Syn Tetiany potrzebuje sprzętu zasilanego energią elektryczną, aby móc oddychać, być karmionym i otrzymywać leki. Zdjęcie: Tetiana
Dla milionów Ukraińców brak prądu może oznaczać brak bieżącej wody, klimatyzacji, wind czy dostępu do sprzętu ratującego życie.
Tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy Ukraina straciła dziewięć gigawatów mocy wytwórczej, jak twierdzi krajowa firma energetyczna Ukrenergo. To ponad jedna trzecia mocy, jaką Ukraina dysponowała przed inwazją na pełną skalę w lutym 2022 roku. To wystarczy, aby zasilić całą Holandię w godzinach szczytu konsumpcji - lub Słowację, Łotwę, Litwę i Estonię razem wzięte, jak twierdzi Ukrenergo.
„Wszystkie państwowe elektrownie cieplne zostały zniszczone. Wszystkie elektrownie wodne w naszym kraju zostały uszkodzone przez rosyjskie pociski lub drony" - powiedziała BBC rzeczniczka Ukrenergo Maria Tsaturian.
Brak generowanej energii elektrycznej pogarszają rosnące temperatury latem, kiedy Ukraińcy włączają energochłonne systemy klimatyzacji.
Aby poradzić sobie z niedoborem, Ukrenergo musiało wdrożyć politykę szeroko zakrojonych przerw w dostawach prądu w całym kraju, które trwają przez wiele godzin dziennie każdego dnia.
W rezultacie miliony Ukraińców stały się coraz bardziej zależne od generatorów zasilanych paliwem lub dużych banków energii.

Generatory to coraz częstszy widok na Ukrainie. Zdjęcie: Getty Images
Stolica Ukrainy, Kijów, doświadcza długotrwałych przerw w dostawie prądu.
Roksolana została wybrana przez mieszkańców swojego 24-piętrowego bloku mieszkalnego do pomocy w zarządzaniu obiektami budynku.
Mówi, że życie w wieżowcach nie jest łatwe, ponieważ przerwy w dostawie prądu oznaczają również brak bieżącej wody na wyższych piętrach.
„Windy również nie działają, więc matki z dziećmi i osoby niepełnosprawne muszą czekać. Planują swoje wycieczki na zewnątrz w zależności od tego, kiedy będzie prąd" - dodaje. „Muszą pozostać w domu przez sześć godzin, nasze starsze panie nie mogą wyjść do sklepu po chleb".
Tacy mieszkańcy wysokich budynków utknęli w swoich upalnych mieszkaniach, ponieważ klimatyzacja nie działa.
Są również bardziej narażeni na rosyjskie naloty, ponieważ nie są w stanie udać się do bezpiecznych schronów przeciwbombowych, które zazwyczaj znajdują się pod ziemią.
W Zaporożu dentysta Volodymyr Stefaniv mówi, że wizyty muszą być przekładane w ostatniej chwili, a zdarzały się przypadki, gdy elektryczność znikała podczas skomplikowanej operacji.
„Jeśli tak się stanie, uruchamiamy nasze generatory, abyśmy mogli dokończyć to, co zaczęliśmy.
Nie ma innego sposobu - nie możemy powiedzieć pacjentowi, żeby wrócił jutro" - mówi. „Dosłownie kilka tygodni temu przerwy w dostawie prądu stały się szczególnie częste. Oczywiście są one bardzo uciążliwe".

Dentysta Volodymyr Stefaniv musi radzić sobie z przerwami w dostawie prądu podczas operacji. Zdjęcie: Volodymyr Stefaniv
Aby wykonać pilne lub mniej skomplikowane operacje podczas przerw w dostawie prądu, pan Stefaniv używa latarki czołowej. Jest to umiejętność, którą nabył i udoskonalił podczas leczenia żołnierzy na linii frontu, a jego firma nadal świadczy bezpłatne lub mocno obniżone usługi dla członków ukraińskiej armii.
„Mogę leczyć ból zęba lub opuchliznę bez prądu. Nauczyliśmy się przeprowadzać operacje bez prądu" - mówi.
Maria Tsaturian z Ukrenergo zdaje sobie sprawę, że wiele gniewu jest skierowanego na jej firmę za tak częste, długie i szeroko zakrojone odcinanie energii elektrycznej. Ale, jak mówi, nie ma innego wyjścia.
„Jesteśmy w stanie wojny. Sektor energetyczny jest jednym z celów rosyjskich terrorystów. To oczywiste, dlaczego: całe nasze życie, cała nasza cywilizacja opiera się na elektryczności. Wystarczy zniszczyć sieć energetyczną wroga, a nie będzie on miał gospodarki i życia" - mówi.
„To cena, jaką płacimy za wolność".
Dział: Europa
Autor:
Vitaly Shevchenko | Tłumaczenie: Ewa Kuś - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/