Niedźwiedź zaatakował mężczyznę w Bieszczadach

Zdjęcie: Janko Ferlic

Do dramatycznych wydarzeń doszło w środę w okolicy miejscowości Kulaszne w gminie Komańcza. O sytuacji wypowiedział się Samodzielny Publiczny Zespół Opieka Zdrowotnej w Sanoku. 

• Mężczyzna został sprawnie przetransportowany przez ZRM BPR do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Sanoku, gdzie otrzymał fachową i szybką pomoc medyczną. Po zaopatrzeniu ran i stabilizacji stanu zdrowia, pacjent został przyjęty na oddział chirurgii w celu dalszej hospitalizacji i leczenia - przekazała lecznica. 

Sytuacja na szczęście zakończyła się szczęśliwie. Mężczyźnie nie grozi niebezpieczeństwo. Szpital ma opuścić prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. 

• Niedźwiedzica na pewno nie użyła pazurów. Wtedy byłoby dosyć ciężko. Półtora roku temu mieliśmy pacjenta, który trafił do naszego szpitala po ataku niedźwiedzia. Był on pokiereszowany niedźwiedzimi pazurami - powiedział dyrektor szpitala. 

Lecznica podkreśla, że to nie pierwszy raz kiedy doszło do takiego incydentu. 

• Kilka miesięcy temu inny turysta – zaatakowany w rejonie Zatwarnicy – został skutecznie zaopatrzony przez zespół sanockiego SOR-u i specjalistów z innych oddziałów. Mamy tu ludzi z doświadczeniem w najtrudniejszych przypadkach. Z racji swojego położenia i doświadczenia, placówka zyskała chyba pewną 'specjalizację' w tego typu sytuacjach.