2024-05-31 17:13:03 JPM redakcja1 K

Około 30 tys. mieszkańców Wielkiej Brytanii zaraziło się wirusem HIV i wirusowym zapaleniem wątroby z powodu transfuzji skażonej krwi

Dowody mogły być niszczone przez dziesięciolecia.

Pojemnik do transfuzji krwi. Obraz służy jako ilustracja. Zdjęcie: pixabay.com 

W Wielkiej Brytanii zakończyło się rządowe dochodzenie w sprawie tego, co brytyjscy politycy nazywają „największą katastrofą w historii NHS”- Narodowej Służby Zdrowia Zjednoczonego Królestwa. Dochodzenie dotyczy okresu lat 70. I 80. XX wieku, kiedy to w wyniku użycia osocza i transfuzji od zakażonych dawców około 30 tysięcy osób zostało zarażonych wirusem HIV i wirusowym zapaleniem wątroby typu C. Spośród nich około 3 tysiące zmarło. Ogromna liczba osób została zarażona podczas leczenia hemofilii - zaburzenia krzepnięcia krwi. W wynikach dochodzenia, które zostały ujawnione 20 maja, krytykowano byłego ministra zdrowia Kena Clarke’a, premier Wielkiej Brytanii w latach 1979-1990 Margaret Thatcher oraz profesora Arthura Blooma, który odpowiadał za transfuzje. Szczegóły przedstawił The Insider. Wnioski z dochodzenia: urzędnicy wielu brytyjskich rządów najprawdopodobniej wiedzieli o tym, co się dzieje i planowo niszczyli dowody zakażeń i przestępstw służbowych; zaprzeczali istnieniu problemu. Rządowe dochodzenie nie może stanowić podstawy do wszczęcia postępowań. Jednak władze obiecały wypłacić odszkodowania ofiarom i ich rodzinom, a wielu już uzyskało wypłaty. W rzeczywistości dochodzenie było prowadzone w celu przywrócenia sprawiedliwości i zaprzestania odmowy wypłaty odszkodowań. Ich wypłata może stanowić poważny problem dla premiera Rishiego Sunaka. Brytyjskie media podają kwotę 10 miliardów funtów szterlingów. 

O co chodzi w śledztwie 

W latach 70. W kraju zaczęto stosować preparaty krwi, aby pomóc ludziom cierpiącym na hemofilię i podobne schorzenia, uzupełniając brakujące substancje odpowiedzialne za krzepnięcie krwi. Preparat wytwarzano poprzez połączenie osocza krwi dziesiątek tysięcy dawców, z czego znaczna część była importowana z powodu braku krwi w Wielkiej Brytanii. Niektóre preparaty były importowane ze Stanów Zjednoczonych, gdzie krew kupowano od dawców z grup wysokiego ryzyka, takich jak więźniowie i osoby używające narkotyków. Część krwi nie była badana pod kątem obecności wirusów, a do połowy lat 80. Preparaty nie były poddawane obróbce termicznej. W rezultacie, przez ponad 20 lat pacjentom przetaczano zakażoną krew, używano zakażonych preparatów krwi. W trakcie śledztwa ustalono, że ponad 30 tysięcy osób zostało zarażonych wirusem HIV i wirusowym zapaleniem wątroby typu C, a około 3 tysięcy z nich już zmarło. Osoby, które przeżyły, musiały zmierzyć się ze stygmatyzacją, traciły pracę i były zmuszone do przeprowadzki. Śledztwo dotyczące masowego zakażenia krwi zostało zainicjowane przez rząd Wielkiej Brytanii w 2017 roku. W lutym 2018 roku przewodniczącym śledztwa został mianowany były sędzia, sir Brian Langstaff. Zeznania składali nie tylko ofiary i ich rodziny, ale także byli i obecni ministrowie, w tym lord Clarke, który był ministrem zdrowia w latach 80., a także obecny kanclerz skarbu Jeremy Hunt - on składał zeznania dotyczące okresu, gdy był ministrem zdrowia. Autorzy śledztwa doszli do wniosku, że skandal z zakażoną krwią nie był przypadkiem, lecz winą lekarzy i kolejnych rządów. Rząd ukrył prawdę, aby „zachować twarz i zaoszczędzić środki”, stwierdził Langstaff. 

W toku śledztwa jego autorzy w szczególności ustalili, że niektóre pliki związane z podejmowaniem decyzji przez Doradczy Komitet ds. Wirusologicznego Bezpieczeństwa Krwi (ACVSB) zostały oznaczone jako przeznaczone do zniszczenia w 1993 roku. W ten sposób autorzy dochodzą do wniosku, że jakiś urzędnik najprawdopodobniej celowo podjął decyzję o zniszczeniu dokumentów. Materiały dotyczyły opóźnień we wprowadzeniu w Wielkiej Brytanii badań przesiewowych krwi dawców na obecność wirusa zapalenia wątroby typu C. Langstaff zaznacza jednak, że nie był to spisek „szczytu” NHS. W raporcie sir Langstaffa mówi się również o zniknięciu dokumentacji medycznej ze szpitali, gabinetów lekarzy rodzinnych i rad zdrowia. Ofiary od wielu lat domagają się dokumentów, odpowiedzi i odszkodowań, jednak wiele zapisów zostało zniszczonych. Steven Lawrence otrzymał transfuzję krwi po tym, jak w 1985 roku potrącił go samochód policyjny w Londynie. Dwa lata później, w wieku 15 lat, zdiagnozowano u niego HIV i wirusowe zapalenie wątroby typu C. „Oskarżano mnie o branie narkotyków, picie i tym podobne”, powiedział Lawrence agencji Reuters, dodając, że nie otrzymał odszkodowania, ponieważ jego dokumentacja zaginęła. 

 

Karetka w Londynie. Obraz służy jako ilustracja. Zdjęcie: pixabay.com 

Kto jest winny 

W toku śledztwa ustalono, że odpowiedzialni za transfuzje profesor Arthur Bloom i jego kolega, ekspert dr Charles Rizza, wielokrotnie twierdzili, że pacjenci powinni nadal otrzymywać produkty krwi, które były zbierane od wielu dawców, mimo obaw dotyczących infekcji. Zmarły już profesor Bloom w 1983 roku nadal twierdził, że nie ma żadnych dowodów na to, że komercyjne koncentraty - produkty krwi uzyskiwane za pieniądze od wielu dawców, w tym narkomanów i więźniów - mogą być przyczyną AIDS. Sir Brian nazwał komentarze eksperta, znalezione w dokumentach z tamtego okresu, „zadziwiającymi” i był również oszołomiony tym, że pacjentów nie zachęcano do przejścia na znacznie bezpieczniejsze leczenie. Powiedział, że profesor Bloom „znacząco bagatelizował ryzyko przenoszenia wirusa w tym krytycznym czasie”, mimo że wiedział, iż jeden z jego własnych pacjentów z hemofilią choruje na AIDS. Dr Rizza, dyrektor Oksfordzkiego Centrum Referencyjnego Hemofilii, miał trzech takich pacjentów i „wiedział, że istnieje realne ryzyko przenoszenia AIDS przez czynnik zakaźny zawarty w produktach krwiopochodnych”. Rizza również już nie żyje. 

Margaret Thatcher podczas podróży do Irlandii Północnej w 1982 r. Zdjęcie: Archiwum Narodowe, Wielka Brytania, OGL 3, commons.wikimedia.org 

W materiałach krytykowano między innymi Margaret Thatcher i jej następcę na Downing Street, Johna Majora, za okrutne użycie „niedokładnych, wprowadzających w błąd i defensywnych” komentarzy na temat bezpieczeństwa środków do leczenia krwi. W 1989 roku Thatcher bezpodstawnie twierdziła, że pacjentom „zapewniono najlepsze dostępne leczenie” i że to leczenie faktycznie uratowało im życie. W raporcie stwierdzono, że to twierdzenie było powtarzane przez szereg ministrów aż do 2009 roku i pomagało odmawiać ofiarom zakażenia dostępu do dokumentów i próby zrozumienia sprawy. Linia „najlepszego leczenia” wpłynęła na wielokrotne odrzucanie publicznego śledztwa w sprawie skandalu, zauważył Landstaff. „Najwięcej krytyki spadło na byłego ministra zdrowia Clarka, którego oskarżono o „niesprawiedliwe zaniedbanie i lekceważenie wobec wielu, którzy ucierpieli fizycznie, psychicznie, społecznie i finansowo w wyniku tego, co się wydarzyło”. Sir Brian opisał lorda Clarka jako „bojowego”, a jego zeznania są kontrowersyjne, podkreślając, że Clark wielokrotnie pytał, dlaczego w ogóle powinien składać jakiekolwiek zeznania. Również, według Landstaffa, w 1983 roku wraz z innymi urzędnikami twierdził, że nie ma dowodów na przenoszenie HIV przez krew. W toku dochodzenia okazało się, że rząd postanowił nie wypłacać odszkodowań pacjentom zarażonym wirusem HIV w latach 80., a lord Clark oświadczył, że nie będzie żadnych odszkodowań państwowych dla osób cierpiących na „nieuniknione skutki uboczne” procedur medycznych. 

Wszyscy przepraszają 

Przedstawiając wyniki dochodzenia, Langstaff powiedział, że istnieją powody do niepokoju, ale „nie można dojść do jednoznacznych wniosków”: „Chociaż istnieją podejrzenia, że niektóre organy zdrowia lub osoby prywatne ukrywały i niszczyły niektóre dokumenty, nie ma wystarczających dowodów, aby stwierdzić, że sytuacja była powszechna”. Trudności wynikają z faktu, że brakuje wielu dokumentów medycznych. To również często uniemożliwia prześledzenie łańcucha do dawców, aby powiadomić ich o chorobie i rozpocząć leczenie. Andy Evans, przewodniczący grupy kampanijnej Tainted Blood, dodał: „To trwa już tak długo, że bardzo trudno będzie wyśledzić odpowiedzialnych za to ludzi, nawet jeśli jeszcze żyją”. Kolejnym powodem, dla którego nie doprowadziło to od razu do zdobycia punktów politycznych, jest fakt, że skandal trwał tak długo (podobnie jak oczekiwanie na sprawiedliwość przez ofiary), że winę ponosi nie jedna partia lub rząd. 

Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak.  25 października 2022 r. Zdjęcie: Reuters 

Pomimo że wyniki dochodzenia były ogólnie znane od dawna i było jasne, co powie przewodniczący, politycy pośpieszyli wyrazić swoje oburzenie na temat niesprawiedliwości. Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak przeprosił wszystkich, którzy ucierpieli z powodu działań władz. „To dzień wstydu dla brytyjskiego państwa. Wyniki tego dochodzenia powinny wstrząsnąć naszym narodem do głębi serca”, powiedział, dodając, że ministrowie i instytucje zawiodły kraj w „najbardziej przerażającym i niszczycielskim sposób”. Kanclerz Jeremy Hunt nazwał to „najgorszym skandalem w życiu”, a lider Partii Pracy, Sir Keir Starmer, stwierdził, że niesprawiedliwość wobec tysięcy osób umierających bez uznania winy lekarzy lub odszkodowania jest „znakiem hańby”. 

 

 

 

Dział: Świat

Autor:
News Zerkalo | Tłumaczenie: Demian Chrupkowski

Źródło:
https://news.zerkalo.io/cellar/68722.html

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE