ONZ odnotowało ponad dwa tysiące ataków na służbę zdrowia w Ukrainie
„Wszyscy widzą, że to pojazdy medyczne, ale nawet krzyże namalowane na karetkach nie pomagają. Są bombardowane przez drony, a ludzie giną”, mówi chirurg Anna Tribis.
Zdjęcie: BENJAMIN DYRDAL / NRK
Bjørnafjorden, na południe od Bergen.
Mieszka w Bergen od 15 lat, ale miłość do ojczyzny, Ukrainy, pozostaje niezachwiana. Wspomnienia z ostatniej podróży do targanej wojną Ukrainy są mocne i poruszające.
– „Za każdym razem, gdy tam jestem, sytuacja jest coraz gorsza. Teraz wojna dotarła również do mojego rodzinnego miasta, Sumy”, opowiada.
Codziennie przeszukuje wiadomości i media społecznościowe w poszukiwaniu najnowszych informacji o kraju, rodzinnym mieście, sąsiadach i członkach rodziny.
Możliwość osobistej obecności i pomocy jako chirurg ortopeda przynosi jej ulgę.
– „Tutaj wbił się odłamek. Żołnierz miał otwarte złamanie, ale udało nam się uratować nogę”.
To nie jest oczywiste.
– „Na Ukrainie brakuje sprzętu medycznego. Od wierteł po śruby i płyty potrzebne do leczenia złamań”, mówi Tribis i dodaje:
– „Widziałam wielu młodych mężczyzn, dla których amputacja była jedynym rozwiązaniem”.
„Są oczywistymi celami”
Niedawno Anna Tribis ponownie była w Ukrainie z organizacją HMM Helsehjelp Ukraina z Bergen. Pojechała tam z inicjatorami – Tor Fredrikiem Mullerem i Paalem Christianem Mowinckelem. Fundacja przekazała sprzęt medyczny o wartości ponad 150 milionów koron od początku wojny.
Teraz muszą opracować nowe strategie, aby zapobiec atakom na tych, którzy ratują życie.
– „Są oczywistymi celami. Były ataki na nasze mobilne sale operacyjne, w których zginęli ludzie”, mówi Tor Fredrik Müller.
Teraz kluczowe jest, aby być jak najmniej widocznym, wyjaśnia Müller:
– „Wraz z ukraińską służbą zdrowia opracowaliśmy nowy koncept. To solidny pojazd ewakuacyjny z wyposażeniem potrzebnym do stworzenia punktu stabilizacyjnego pod ziemią – w bunkrach, opuszczonych domach i podobnych miejscach”.
ONZ reaguje na rosnącą liczbę ataków na służbę zdrowia
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), od 6 grudnia 2024 r. zarejestrowano 2176 ataków na służbę zdrowia w Ukrainie od czasu pełnoskalowej inwazji Rosji 24 lutego 2022 r.
Organizacja, działająca pod auspicjami ONZ, twierdzi, że ataki na służbę zdrowia stają się globalnym trendem i zwraca uwagę, że pracownicy humanitarni są coraz częściej atakowani w strefach konfliktów.
– „Ataki na służbę zdrowia stają się nową rzeczywistością. Musimy powstrzymać to, aby nie stało się normą”, pisze szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus. WHO podkreśla, że służba zdrowia jest chroniona przez prawo międzynarodowe i konwencje, więc ataki te mogą stanowić zbrodnie wojenne.
Pracownicy Czerwonego Krzyża zabici w Ukrainie
Na całym świecie do tej pory w 2024 roku zginęło 28 pracowników Czerwonego Krzyża. To wzrost w porównaniu do 9 osób zabitych w 2023 roku, wynika z danych organizacji.
– „Zagrożenia, z jakimi mierzymy się jako organizacja humanitarna, zwłaszcza w strefach konfliktów takich jak Ukraina, Palestyna i Sudan, osiągnęły alarmujący poziom”, mówi Håkon Jakob Røthing, kierownik programów Czerwonego Krzyża, dla NRK.
– „Pomimo wyraźnych symboli oznaczających neutralność i ochronę w ramach międzynarodowego prawa humanitarnego, coraz częściej widzimy rany i śmierć wśród kolegów”.
We wrześniu trzech pracowników Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża zginęło w wyniku ostrzału punktu dystrybucji pomocy w Doniecku, w Ukrainie.
Czerwony Krzyż i Røthing są zaniepokojeni tym, że strony konfliktu nie przestrzegają ochrony pracowników humanitarnych.
– „Atakowanie karetki, szpitala lub pracownika pomocy humanitarnej jest nielegalne. Konwencje Genewskie wyraźnie stanowią, że podmioty humanitarne i medyczne muszą być chronione w czasie wojny”, mówi Røthing i podsumowuje:
– „Pracownicy medyczni nie powinni ryzykować życia ani zdrowia podczas prób ratowania innych. Pacjenci nie powinni ryzykować śmierci w drodze po pomoc medyczną”.
„Musimy ciągle się rozwijać”
Anna Tribis uważa, że nigdy wcześniej ochrona służby zdrowia nie była tak ważna.
– „Jeśli lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni zginą, kto będzie ratował życie?”
– „Wyposażamy ratowników medycznych w sprzęt potrzebny do udzielania pierwszej pomocy, ale także w urządzenia chroniące ich przed atakami”, mówi Paal Christian Mowinckel, prezentując urządzenie zagłuszające drony w magazynie fundacji w Bergen.
– „Zagłuszacz dronów jest niezbędny dla każdego ratownika medycznego w Ukrainie. Technologia stale się rozwija, więc musimy być na bieżąco”, wyjaśnia Mowinckel.
Problemy z rekrutacją nowych żołnierzy
Po ponad tysiącu dniach wojny, wysokiej liczbie ofiar i politycznej niepewności, ukraińska armia ma trudności z rekrutacją nowych żołnierzy. Wielu nie stawia się na wezwanie do mobilizacji, a dziesiątki tysięcy zdezerterowało.
– „Wielu boi się iść na wojnę z powodu braku sprzętu i ogromnych strat”, mówi Paal Christian Mowinckel.
Rozumie obawy Ukraińców przed śmiercią na froncie.
– „Ale mamy wrażenie, że morale jest lepsze niż opisują to gazety w Norwegii”, dodaje Mowinckel.
Anna Tribis jest smutna, że morale Ukraińców jest teraz tematem dyskusji.
– „Wszyscy są zmęczeni. Ale w Ukrainie widzę, że ludzie nie są gotowi się poddać. Chcą walczyć dalej”.
Dział: Świat
Autor:
Erica Hvedding Kronheim | Tłumaczenie: Bartłomiej Basta - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
https://www.nrk.no/vestland/ukrainsk-helsepersonell-angripes_-_-de-er-apenbare-mal-1.17146740