Palestyńsko-kanadyjski dziennikarz został uznany za zaginionego w Strefie Gazy

Członek zespołu wspierającego Mansoura Shoumana, Kanadyjczyka i Palestyńczyka dokumentującego działania humanitarne podczas wojny Izraela z Hamasem, twierdzi, że bliscy stracili kontakt z dziennikarzem obywatelskim, który przebywał w Strefie Gazy. (Źródło: HO/The Canadian Press)

Członek zespołu wspierającego mężczyznę, który dokumentował działania humanitarne podczas wojny Izraela z Hamasem, twierdzi, że bliscy stracili kontakt z dziennikarzem obywatelskim, który przebywał w Strefie Gazy. 

„Mansour Shouman ostatni raz odzywał się do nas w niedzielę 21 stycznia około 16:00” – powiedziała Zaheera Soomar. „Na początku się tym nie przejmowaliśmy; już wcześniej zdarzało się, że wysyłał nam wiadomości z opóźnieniem, bo nie mógł się dostać do punktu dostępu do sieci” – relacjonowała, przebywająca obecnie w Kanadzie, Soomar. „Z mediów społecznościowych dowiedzieliśmy się także, że w poniedziałek tuż nad ranem rozpoczęło się bombardowanie Khan Younis, założyliśmy więc, że trudno mu było przedostać się z miejsca na miejsce, musiał znaleźć schronienie i zadbać o siebie.”

Jednak, gdy dni mijały, a od Shoumana nadal nie było żadnych wiadomości, Soomar i inni członkowie zespołu wspierającego, a także rodzina zaginionego zaczęli się martwić i zasięgać informacji u osób kontaktowych na miejscu wydarzeń. Wreszcie w poniedziałek (22 stycznia) i we wtorek (23 stycznia) udało im się dowiedzieć, że Shoumana widziano w szpitalu Nassera w południowej części Strefy Gazy, skąd miał się udać do pobliskiego miasta Rafah. Soomar powiedziała, że trzech naocznych świadków ujawniło grupie wspierającej Shoumana, że został on uprowadzony przez Siły Obronne Izraela we wtorek, kiedy był w drodze do Rafah. Zarzuty te nie zostały jednak dotychczas potwierdzone.

Po zebraniu informacji Soomar i grupa wspierająca Shoumana zgłosili jego zaginięcie władzom kanadyjskim i zwrócili się o pomoc do kilku polityków. Global Affairs Canada potwierdziła, że wie o zaginięciu Kanadyjczyka w Strefie Gazy. „Kanadyjscy urzędnicy nieustannie uważnie monitorują sytuację i są w bezpośrednim kontakcie z członkami rodziny” – przekazał w e‑mailu rzecznik Grantly Franklin. Organizacja rządowa odmówiła ujawnienia jakichkolwiek dalszych informacji na temat zaginionego, powołując się na „kwestie związane z prywatnością”.

Shouman zajmował się wcześniej doradztwem w zakresie ropy i gazu w Calgary. Jest ojcem pięciorga dzieci, które w zeszłym roku opuściły Gazę wraz z żoną zaginionego i udały się do Abu Zabi, gdzie mieszka jego matka. Soomar, która rozmawia z rodziną kilka razy dziennie, powiedział, że matka Shoumana jest „na skraju załamania”. „Jego żona stara się być tak silna, jak to tylko możliwe ze względu na pięcioro dzieci" – kontynuowała Soomar. 

Shouman pozostał w Strefie Gazy, gdy jego rodzina wyjechała, ponieważ czuł się w obowiązku dokumentować wojnę i jej konsekwencje. Często publikował na platformach mediów społecznościowych informacje o tym, jak fundusze przekazywane organizacjom pomocowym w Strefie Gazy były wykorzystywane do budowy schronów, dostarczania żywności oraz zapewniania środków sanitarnych, produktów dla kobiet czy dla dzieci. Wiele z tych postów opisywało warunki, w jakich żyli ludzie oraz dostarczało informacji na temat niedawnych ataków. 

„Ja i inni z naszego zespołu oglądaliśmy to i mówiliśmy: «O mój Boże, Mansour, wszystko w porządku? Jak ty jesteś w stanie to wytrzymać?»” – wspomina Soomar. „Czasami byliśmy zrozpaczeni, a on był tym pozytywnie nastawionym, który mówił: «Po prostu miej wiarę, wszystko się zmieni».”

Wojna Izraela z Hamasem trwa od października 2023 roku, w jej wyniku zginęły już tysiące ludzi.