Pisarki kulinarne oskarżają popularną influencerkę o plagiatowanie ich przepisów

Zdjęcie: Google Images

Nagi Maehashi, prowadząca stronę RecipeTin Eats, oraz Sally McKenney, autorka bloga Sally’s Baking Addiction, twierdzą, że kilka przepisów z książki Bellamy zatytułowanej „Bake With Brooki”, wydanej przez Penguin Random House Australia, zostało skopiowanych z ich własnych publikacji. Influencerka stanowczo zaprzeczyła tym oskarżeniom; ma ona dwa miliony obserwujących na TikToku.

Maehashi, autorka bestsellera „The New York Timesa” RecipeTin Eats: Dinner, obserwowana przez 1,6 miliona osób na Instagramie, przedstawiła swoje zarzuty we wtorek na swojej stronie internetowej, publikując obok siebie swoje przepisy i Bellamy na karmelowy placek i baklawę. „Dla mnie podobieństwa między tymi przepisami są zbyt konkretne i szczegółowe, by mogły być przypadkiem” napisała.

„Zabieram głos, ponieważ milczenie chroni tego typu zachowania. Czerpanie zysków z plagiatowanych przepisów jest nieetyczne — nawet jeśli nie stanowi naruszenia praw autorskich — i podważa wiarygodność całej książki” dodała Maehashi. To także policzek dla każdego autora, który wkłada ogrom pracy w tworzenie oryginalnych treści, zamiast iść na skróty.” 

Maehashi przytoczyła również wiadomość od prawników wydawnictwa Penguin, skierowaną do jej adwokata, w której firma zaprzecza, jakoby doszło do plagiatu. „Nasz klient stanowczo odrzuca zarzuty państwa klientki i potwierdza, że przepisy zawarte w książce Bake With Brooki zostały napisane przez Brooke Bellamy”, tak brzmi zawartość posta zawierającego oświadczenie zespołu prawnego Penguin.

Książki RecipeTin Eats: Tonight autorstwa Maehashi oraz Bake With Brooki Bellamy zostały nominowane do nagrody „ilustrowana książka roku” w konkursie Australian Book Industry Awards (ABIA) 2025. CNN skontaktowało się z Maehashi oraz Penguin Random House Australia w sprawie komentarza. 

McKenney poparła Maehashi w poście na Instagramie, gdzie ma milion obserwujących. „Nagi, wiesz, jak bardzo cię podziwiam i wspieram — i jestem bardzo wdzięczna, że kilka miesięcy temu powiedziałaś mi, że jeden z moich przepisów (The Best Vanilla Cake I’ve Ever Had, opublikowany w 2019 roku) również został splagiatowany w tej książce i pojawia się także na kanale YouTube autorki” napisała.

„Twórcy oryginalnych przepisów, którzy wkładają wysiłek w ich opracowanie i testowanie, zasługują na uznanie — zwłaszcza jeśli ich praca trafia do bestsellerowej książki kucharskiej” dodała McKenney, która odmówiła dalszego komentarza dla CNN. 

W odpowiedzi Bellamy opublikowała we wtorek post na Instagramie, w którym napisała, że robi i sprzedaje swój karmelowy placek już od czterech lat — zanim Maehashi opublikowała swój przepis na stronie internetowej. Bellamy, prowadząca trzy oddziały swojej sieci piekarni Brooki Bakehouse, przesłała również oświadczenie do CNN w środę, w którym stwierdziła, że reakcja na oskarżenia była „przytłaczająca” i „głęboko stresująca”.

„Nie kopiuję przepisów innych osób. Jak wielu piekarzy, czerpię inspirację z klasyków, ale to, co powstaje w Brooki Bakehouse, odzwierciedla moje własne doświadczenia, smak i pasję do pieczenia, ukształtowane przez niezliczone godziny spędzone w dzieciństwie w kuchni z mamą” czytamy w oświadczeniu. „Choć pieczenie pozwala na pewną kreatywność, w dużej mierze opiera się na precyzyjnej nauce i jest z natury sformalizowane. Wiele przepisów musi zawierać podobne kroki i proporcje — w przeciwnym razie po prostu nie działają” dodała Bellamy.

Maehashi przyznała, że przepisy kulinarne i treści internetowe trudno jest skutecznie chronić prawnie. „Prawo autorskie chroni sposób wyrażenia idei, a nie samą ideę ani funkcjonalne instrukcje. Tak więc nie można objąć prawem autorskim pomysłu ‘karmelowego placka bez złotego syropu w nadzieniu’, ale można chronić sposób, w jaki ten przepis został stworzony” napisała. 

„W praktyce oznacza to, że jeśli ktoś skopiuje wystarczająco dużo twoich słów, może naruszyć twoje prawa autorskie. Ale jeśli użyje tych samych składników i podstawowych kroków, pisząc je własnymi słowami, zazwyczaj nie stanowi to naruszenia – nawet jeśli jest to nieetyczne, ponieważ pominięto twoje zasługi” dodała Maehashi.