Płacz i modlitwy odbijają się echem na południowokoreańskim lotnisku gdy rodziny opłakują ofiary katastrofy lotniczej
Krewni pasażerów, którzy zginęli w katastrofie Jeju Air, opłakują swoich bliskich na międzynarodowym lotnisku Muan 30 grudnia
Zdjęcie: Jung Yeon-je/AFP/Getty Images
Odgłosy płaczu, modlitw i udręki odbijały się echem w hali odlotów lotniska w południowo-zachodniej Korei Południowej w poniedziałek, gdy rodziny ofiar zabitych w katastrofie samolotu pasażerskiego w weekend czekały na identyfikację swoich bliskich. Wszystkie oprócz dwóch osób znajdujących się na pokładzie samolotu linii Jeju Air przewożącego 175 pasażerów i sześciu członków załogi zginęły po tym, jak samolot rozbił się na lotnisku w okręgu Muan tuż po godzinie 9:00 czasu lokalnego w niedzielę - w wyniku największej katastrofy lotniczej w tym kraju od prawie 30 lat. Bliscy na międzynarodowym lotnisku Muan płakali, gdy lekarze ogłaszali nazwiska zidentyfikowanych ofiar. Do tej pory zidentyfikowano 146 ofiar, podczas gdy według Ministerstwa Ziemi, Infrastruktury i Transportu trwają starania o zidentyfikowanie pozostałych 33 ciał. W ogromnym holu, który normalnie służy jako hala odlotów lotniska, dziesiątki rodzin zgromadziło się razem, odmawiając ciche modlitwy. Niektórych widziano owiniętych w objęcia, płaczących, podczas gdy kilku mnichów przemawiało do zgromadzonych grup. Rzędy żółtych namiotów wzniesiono dla ludzi, którzy zostali na noc. Kilku krewnych krzyczało na urzędników, domagając się więcej informacji.
Krewni ofiar katastrofy Jeju Air zebrali się w prowizorycznym schronisku na międzynarodowym lotnisku Muan 30 grudnia. Zdjęcie: Jung Yeon-je/AFP/Getty Images
Śledztwo w toku
Śledczy pracują nad ustaleniem przyczyny katastrofy lotu 7C 2216 linii Jeju Air z Bangkoku do Muan. Południowokoreańscy urzędnicy potwierdzili w poniedziałek, że pilot zgłosił uderzenie ptaka przed wykonaniem awaryjnego lądowania. „Pilot zgłosił konieczność awaryjnego lądowania i odejścia na drugi krąg z powodu zderzenia z ptakiem” - powiedział Kang Jung-Hyun, starszy urzędnik w ministerstwie transportu. Pilot powiedział „mayday, mayday, mayday” trzy razy i użył terminów „uderzenie w ptaka” i „odejście na drugi krąg”, powiedział urzędnik. „Odejście na drugi krąg” to termin lotniczy, który oznacza przerwanie lądowania, gdy samolot zbliża się do końcowego podejścia, a zamiast tego pilot zwiększy prędkość i wzniesie się przed próbą kolejnego podejścia lub przekierowania w inne miejsce. Nagranie z niedzielnej katastrofy wyemitowane przez wiele południowokoreańskich serwisów informacyjnych pokazało, że ani tylne, ani przednie podwozie nie było widoczne. Wideo pokazało, jak samolot Boeing 737-800 ślizga się na brzuchu z dużą prędkością, uderzając w betonowe ogrodzenie lotniska i eksplodując. Eksperci powiedzieli CNN, że podwozie samolotu, a konkretnie koła używane do startu i lądowania, nie zostały w pełni rozłożone. Jednak to, co spowodowało ten błąd, coś, co według analityków jest niezwykle rzadkie, jest nadal niejasne. Dwie czarne skrzynki - rejestrator parametrów lotu i rejestrator głosu zostały odzyskane z miejsca katastrofy, zgodnie z informacją ministerstwa transportu. Jednak rejestrator lotu doznał zewnętrznych uszkodzeń, które wymagały wysłania go do centrum analitycznego w Seulu w celu sprawdzenia, ile informacji można wydobyć i czy należy je wysłać do Stanów Zjednoczonych, podało ministerstwo. Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) kieruje zespołem amerykańskich śledczych, w tym z Boeinga i Federalnej Administracji Lotnictwa, aby pomóc władzom Korei Południowej. NTSB oświadczyła, że wszelkie informacje zostaną ujawnione przez południowokoreańską Komisję Badania Wypadków Lotniczych i Kolejowych. Południowokoreańskie ministerstwo transportu poinformowało w poniedziałek, że wieża kontrolna ostrzegła pilota o ptakach w okolicy na krótko przed tym, jak pilot zgłosił uderzenie ptaka, wykonał zgłoszenie mayday i poprosił o lądowanie w przeciwnym kierunku. Ministerstwo złożyło wyjaśnienie po tym, jak w niedzielę wieża kontrolna poinstruowała pilota, aby zmienił kurs wkrótce po tym, jak wykonał wezwanie mayday. Według ministerstwa próba lądowania miała miejsce około dwóch minut po wykonaniu mayday. Nie ma pewności, co dokładnie poszło nie tak, a niektórzy eksperci lotnictwa zastanawiają się, jak duży wpływ na upadek samolotu Jeju Air mogło mieć uderzenie ptaka.
Ludzie pracują w miejscu katastrofy samolotu Jeju Air na międzynarodowym lotnisku Muan w Korei Południowej, 30 grudnia. Zdjęcie: Kim Soo-hyeon/Reuters
Ministerstwo transportu podało, że główny pilot lotu pełnił tę funkcję od 2019 r. i miał około 6800 godzin doświadczenia w lotach. Pełniący obowiązki prezydenta Korei Południowej Choi Sang-Mok ogłosił siedmiodniową żałobę narodową i zarządził dochodzenie w sprawie całego systemu linii lotniczych w kraju. Według wiceministra transportu Joo Jong-wana, ministerstwo transportu przeprowadzi inspekcję wszystkich samolotów Boeing 737-800 w kraju. Kontroli poddanych zostanie łącznie 101 samolotów tego modelu używanych przez sześć linii lotniczych, a władze sprawdzą historię konserwacji głównych części każdego z nich, w tym silnika i podwozia, powiedział Joo. „Będziemy w przejrzysty sposób ujawniać postępy w dochodzeniu w sprawie wypadku, nawet przed opublikowaniem ostatecznych wyników i informować rodziny pogrążone w żałobie” - powiedział Choi w poniedziałek na spotkaniu dotyczącym kontroli katastrofy w Seulu. Dzień wcześniej Choi, również minister finansów kraju, przybył na miejsce katastrofy i ogłosił je specjalną strefą katastrofy, składając „szczere kondolencje” rodzinom ofiar. Do tragedii doszło zaledwie dwa dni po tym, jak przejął on obowiązki prezydenta po głosowaniu parlamentu w sprawie impeachmentu premiera Han Duck-Soo, który pełnił obowiązki prezydenta po tym, jak prezydent Yoon Sul Yeol został odwołany i zawieszony w sprawowaniu władzy po krótkotrwałym dekrecie o stanie wojennym na początku tego miesiąca. Choi przewodzi zespołowi ds. kontroli katastrof, za który zwykle odpowiedzialny jest premier. Ponad 700 pracowników policji, wojska i straży przybrzeżnej zostało zmobilizowanych do reagowania na miejscu, zgodnie z ministerstwem transportu. Żałobnicy zaczęli składać kwiaty i znicze przy publicznym ołtarzu pamięci ustawionym w Muan, aby uhonorować ofiary katastrofy, zgodnie z wideo agencji informacyjnej Reuters.
„Była prawie w domu”
Ofiary niedzielnej katastrofy to 84 mężczyzn, 85 kobiet i 10 osób, których płci nie udało się ustalić, według South Jeolla Fire Service. Oboje ocaleni byli członkami załogi, jeden mężczyzna i jedna kobieta, według zespołu ratowniczego. Według południowokoreańskiego ministerstwa transportu na pokładzie znajdowało się dwóch obywateli Tajlandii. Wszyscy pozostali pasażerowie pochodzili z Korei Południowej.
Żałobnicy stoją przy ołtarzu upamiętniającym ofiary katastrofy Jeju Air na międzynarodowym lotnisku Muan, w kompleksie sportowym w Muan w Korei Południowej, 30 grudnia 2024 r. Zdjęcie: Kim Hong-Ji/Reuters
Ojciec jednej z tajlandzkich ofiar, Boonchuay Duangmanee, powiedział Associated Press, że „nigdy nie myślał, że to będzie ostatni raz, kiedy się zobaczy z córką”. Jego córka, Jongluk, pracowała w fabryce w Korei Południowej od kilku lat, powiedział AP. Przed wylotem z Bangkoku do Muan przebywała w Tajlandii w odwiedzinach u rodziny. „Słyszałem, że samolot eksplodował dziś rano w Korei. Ale nie spodziewałem się, że moja córka będzie leciała tym lotem” - powiedział. Inny mężczyzna, który stracił córkę, powiedział agencji Reuters, że nie miał z nią kontaktu przed katastrofą. „Była prawie w domu, więc nie czuła potrzeby dzwonienia” - powiedział 71-letni Jeon Je-Young o swojej córce Jeon Mi-Sook. „Myślała, że wraca do domu. Myślę, że w tych ostatnich chwilach, kiedy próbowała się skontaktować, szkody zostały już wyrządzone i samolot prawdopodobnie się rozbił” - powiedział.
Dział: Świat
Autor:
Mike Valerio, Yoonjung Seo, Gawon Bae, Alex Stambaugh | Tłumaczenie: Justyna Król – praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
https://edition.cnn.com/2024/12/30/asia/south-korea-plane-crash-victims-families-intl-hnk/index.html