85 lat po tym jak Naziści zmusili Żydówkę do oddania bezcennego obrazu sędziowie orzekli, że jej rodzina nie może go odzyskać
Bezcenny, zrabowany przez nazistów, obraz, który trafił do hiszpańskiego muzeum, nie musi zostać zwrócony rodzinie jego pierwotnego żydowskiego właściciela, orzekło troje sędziów.
Camille Pissarro "Rue Saint-Honoré po południu. Efekt deszczu" w Museo Nacional Thyssen-Bornemisza w Madrycie. Zdjęcie: Susana Vera/Reuters
- Amerykański sąd orzekł, że Hiszpania może zatrzymać bezcenny obraz zrabowany przez nazistów, pierwotnym właścicielem obrazu był Żyd.
- Trwająca dziesięciolecia batalia sądowa była uważnie obserwowana jako przełomowy przypadek w dziedzinie restytucji dzieł sztuki.
- Jedna z sędzin powiedziała, że zgadza się z decyzją, ale nadal jest ona sprzeczna z jej "kompasem moralnym ".
Wtorkowa decyzja sądu, w prawdopodobnie najgłośniejszej sprawie dotyczącej restytucji dzieł sztuki z czasów II wojny światowej, zszokowała rodzinę, a nawet skłoniła jednego z sędziów do stwierdzenia, że jest to sprzeczne z jej "kompasem moralnym ".
W 1939 roku, podczas próby ucieczki z Niemiec, żydowska kolekcjonerka sztuki Lilly Neubauer została zmuszona przez nazistów do sprzedaży obrazu impresjonisty Camille'a Pissarro "Rue Saint-Honoré po południu. Efekt deszczu".
Zgodnie z dokumentami sądowymi, do których dotarł Business Insider, nigdy nie zezwolono jej na dostęp do konta bankowego, na które wpłynęła opłata.
Według madryckiego Museo Nacional Thyssen-Bornemisza, które dziś przechowuje obraz, przedstawiający, ulicę w Paryżu podczas deszczu, został stworzony w 1897 roku i przedstawia widok z okna hotelu Pissarro.
Po wojnie amerykański sąd apelacyjny orzekł, że Neubauer nadal pozostała właścicielką obrazu, który według niej zaginął lub został zniszczony. Rząd niemiecki wypłacił Neubauer w ramach restytucji ówczesną wartość obrazu - równowartość około 250 000 USD w dzisiejszych pieniądzach.
Dziś wartość obrazu szacuje się na około 30 milionów dolarów, jak donosi The Guardian.
Po wielokrotnej zmianie właściciela, obraz został ostatecznie zakupiony przez hiszpańskiego szlachcica, barona Hansa Heinricha Thyssen-Bornemisza, którego kolekcja sztuki jest obecnie własnością wspieranej przez państwo hiszpańskiej organizacji non-profit nazwanej jego imieniem.
W 2000 r. jeden z potomków Neubauera, mieszkaniec Kalifornii Claude Cassirer, dowiedział się, że obraz jest wystawiany w madryckim Museo Nacional Thyssen-Bornemisza i zażądał jego zwrotu - ale Hiszpania odmówiła.
Od tego czasu wokół obrazu toczy się spór sądowy.
Trwająca od dziesięcioleci sprawa zyskała na znaczeniu w kwietniu 2022 r., kiedy to Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych ponownie ją otworzył, odsyłając ją do 9. okręgu sądowego w Kalifornii, podał wówczas serwis branżowy The Art Newspaper.
Tamtejsi sędziowie stwierdzili, że decyzja będzie zależeć od tego, czyje prawo ma zastosowanie w tej sprawie - hiszpańskie czy kalifornijskie. Sędziowie stwierdzili, że wspierana przez Hiszpanię organizacja non-profit nie wiedziała, że obraz został zrabowany, kiedy kupiła kolekcję, co daje jej silniejsze roszczenie w ramach prawa hiszpańskiego.
"Zgodnie z prawem kalifornijskim powodowie odzyskaliby dzieło sztuki, podczas gdy zgodnie z prawem hiszpańskim obraz pozostałby w muzeum" - napisali.
Ostatecznie decyzja opierała się na tym, czyje interesy zostałyby bardziej naruszone przez decyzję przeciwko nim.
"Panel doszedł do wniosku, że w biorąca pod uwagę wszystkie okoliczności tej sprawy to właśnie interesy rządowe Hiszpanii zostałyby bardziej naruszone przez zastosowanie prawa kalifornijskiego niż interesy rządowe Kalifornii przez zastosowanie prawa hiszpańskiego" - napisali. "W związku z tym zastosowanie musi mieć prawo hiszpańskie".
Decyzja "zaskoczyła i rozczarowała" rodzinę, Sam Dubbin, ich adwokat, powiedział Los Angeles Times.
Decyzja "nie wyjaśnia, w jaki sposób Hiszpania ma jakikolwiek interes w stosowaniu swojego prawa do prania własności łupów wojennych", powiedzieli prawnicy rodziny w oświadczeniu, które widziała gazeta.
W oświadczeniu dodano: "Cassirerowie uważają, że szczególnie w świetle eksplozji antysemityzmu w tym kraju i na całym świecie, muszą zakwestionować ciągłe naleganie Hiszpanii na przechowywanie zrabowanej sztuki nazistowskiej".
Muzeum z zadowoleniem przyjęło tę decyzję. Argumentowało, że ani hiszpańska organizacja non-profit wspierana przez państwo, ani Thyssen-Bornemisza nie wiedzieli, że obraz został skradziony, kiedy go kupili.
Rodzina zakwestionowała to, twierdząc, że powinien był dołożyć więcej starań, donosi Times.
Jedna z sędziów, Consuelo Callahan, powiedziała, że chociaż zgadza się z decyzją, jest ona sprzeczna z jej "kompasem moralnym".
Dodała, że jej zdaniem "Hiszpania powinna była dobrowolnie zrzec się obrazu".
Dział: Europa
Autor:
Mia Jankowicz | Tłumaczenie: Małgorzata Cieśla