Podwójny dramat rodziny z Dolnego Śląska - syn postrzelonego policjanta zdiagnozowany z białaczką
W grudniu wykryto u 15-letniego Oskara białaczkę szpikową. Nie jest to jednak jedyny problem, z jakim zmaga się rodzina. Niecałe pół roku temu ojciec chłopaka został poważnie zraniony w trakcie służby.
Zdjęcie: zrzutka.pl
W lipcu 2024 roku ojciec Oskara, policjant, brał udział w interwencji w Bolesławcu. Przerażona kobieta zadzwoniła na numer alarmowy, kiedy jej 20-letni syn wpadł w furię. Paweł B. od dawna zmagał się z zaburzeniami psychicznymi; często był agresywny i stosował przemoc wobec rodziny. Akurat tego dnia jego zachowanie było szczególnie ekstremalne - zdemolował mieszkanie, po czym zabarykadował się w swoim pokoju.
Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce, Paweł B. oddał w ich stronę kilka strzałów z rewolweru czarno-prochowego, który posiadał. Chwilę później zwrócił broń ku sobie i popełnił samobójstwo. Jedna z wystrzelonych przez niego wcześniej kul trafiła ojca Oskara w głowę. Na szczęście rana nie była śmiertelna, ale otrzymane obrażenia skończyły się utratą oka przez funkcjonariusza.
Później, w grudniu 2024, rodzinę czekała szokująca wiadomość. 15-letni Oskar uzyskał bardzo złe wyniki na badaniu krwi. Szybko trafił do Kliniki Onkologii i Hematologii Dziecięcej we Wrocławiu, gdzie po licznych testach lekarze zdiagnozowali u niego białaczkę szpikową. Z kliniki Oskar wyszedł w Wigilię i od tego czasu przyjmuje tabletki w ramach chemioterapii. Uczęszcza także na rehabilitacje oraz cotygodniowe wizyty lekarskie.
Mimo jego sytuacji, rodzice nastolatka chcą, aby był w stanie prowadzić normalne życie. W tym celu rozpoczęli zbiórkę pieniędzy, która ma pomóc z wydatkami na leczenie: https://zrzutka.pl/zh7tgv
Dział: Polska
Autor:
Gustaw Miotke - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
Tekst autorski