Ponad 130 uprowadzonych uczniów w północno-zachodniej Nigerii zostało uratowanych po tygodniach niewoli
Kaduna, Nigeria (AP) – Ponad 130 dzieci uprowadzonych przeszło dwa tygodnie temu ze szkoły w północno-zachodnim stanie Nigerii, Kaduna, zostało uratowanych w niedzielę i otrzymują wsparcie psychologiczne przed powrotem do swoich rodzin, poinformowali przedstawiciele wojska i rządu zachodnioafrykańskiego kraju.
Rodzice czekający na wiadomości o porwanych uczniach LEA Primary and Secondary School w Kuridze, Kaduna, Nigeria, 9 marca 2024 r. (Źródło: AP Photo/Sunday Alamba)
7 marca uzbrojeni bandyci poruszający się na motocyklach napadli na szkołę w mieście Kuriga i wyprowadzili uczniów do lasu, zanim zdążyły przybyć siły bezpieczeństwa. Rodziny dzieci bezradnie się temu przyglądały. Władze szkoły podały, że podczas ataku porwano łącznie 287 uczniów. Przynajmniej 100 z nich ma dwanaście lat lub mniej.
Co najmniej 1400 uczniów zostało porwanych z nigeryjskich szkół od 2014 roku, kiedy to bojownicy Boko Haram porwali setki uczennic z wioski Chibok w stanie Borno. W ostatnich latach uprowadzenia koncentrowały się w północno-zachodnich i środkowych regionach kraju, gdzie wiele uzbrojonych grup często atakuje mieszkańców wsi i podróżnych dla okupu.
137 dzieci zostało uratowanych w stanie Zamfara w enklawie znanej z podobnych porwań, położonej 200 km od szkoły, przekazał rzecznik wojskowy generał dywizji Edward Buba. Dodał też, że „starania trwają dopóki reszta zakładników nie zostanie odnaleziona, a terroryści aresztowani i postawieni przed nigeryjskim sądem”.
Co najmniej 17 innych uczniów w północnym stanie Sokoto również zostało uratowanych dwa tygodnie po tym, jak zostali zakładnikami, zgodnie z oświadczeniem wydanym w sobotę przez władze stanu.
Uba Sani, gubernator stanu Kaduna, który jako pierwszy ogłosił akcję ratunkową, nie podał szczegółów dotyczących operacji. W niedzielę nie udało się skontaktować z jego biurem w celu wyjaśnienia rozbieżności w liczbie uwolnionych osób. Associated Press nie mogła też skontaktować się z mieszkańcami miasta Kuriga, gdzie nie ma sieci komórkowej.
Pod rosnącą presją, aby położyć kres masowym porwaniom w północnej Nigerii, prezydent Bola Tinubu obiecał, że rząd „wdroży szczegółowe strategie, aby zapewnić, iż nasze szkoły pozostaną bezpiecznymi sanktuariami nauki, a nie miejscami porwań". Tinubu obiecał uratować dzieci „nie płacąc ani grosza" okupu. Jednak są one powszechnie płacone za porwania, często aranżowane przez rodziny, a urzędnicy w Nigerii rzadko przyznają się do takich czynów.
Żadne ugrupowanie nie przyznało się do porwania w Kadunie. Mieszkańcy obwiniają grupy bandytów znane z masowych zabójstw i porwań dla okupu w zniszczonym przez konflikty regionie północnym. Większość przestępców to byli pasterze skonfliktowani z osiadłymi społecznościami.
Co najmniej dwie osoby posiadające rozległą wiedzę na temat kryzysu bezpieczeństwa w północno-zachodniej Nigerii powiedziały agencji AP, że tożsamość porywaczy jest znana. Murtala Ahmed Rufa'i, profesor studiów nad pokojem i konfliktami na Uniwersytecie Usmanu Danfodiyo, oraz szejk Ahmad Gumi, duchowny, który negocjował z bandytami, powiedzieli, że ukrywają się oni w rozległych i niezagospodarowanych lasach regionu.
Aresztowania są rzadkością w przypadku masowych porwań w Nigerii, ponieważ ofiary są zwykle uwalniane dopiero po tym, jak zdesperowane rodziny zapłacą okup lub dzięki układom z rządem i funkcjonariuszami służb bezpieczeństwa.
Dział: Świat
Autor:
Chinedu Asadu | Tłumaczenie: Jakub Wyrwas