Powalone drzewa przez burzę Darragh pozbawiają sowy domów
Opiekun ptaków z Wolverhampton mówi, że jest zdruzgotany po tym, jak świerk runął na jego wolierę, pozbawiając jego sowy domu.
Syn Karla Perry’ego pomaga mu trenować ptaki w ich domu w Wolverhampton. Zdjęcie: Karl Perry
Karl Perry z Oxley powiedział, że burza Darragh przewróciła 15-metrowe drzewo na sześć wolier w jego ogrodzie w sobotni wieczór. Udało mu się dotrzeć do wszystkich swoich 24 sów i stwierdził, że żadna z nich nie ucierpiała, ale teraz przebywają w małych podróżnych klatkach w jego furgonetce lub w jego domu. Perry, który organizuje pokazy i odwiedza szkoły, powiedział, że ma nadzieję, iż ludzie pomogą mu pociąć i usunąć drzewo, aby mógł zacząć odbudowywać ich dom. Powiedział, że około godziny 17:00 GMT w sobotę usłyszał pukanie do drzwi wejściowych i zauważył kogoś „bardzo zdenerwowanego”, kto poinformował go, że za jego domem przewrócił się świerk. „Pobiegłem do sypialni mojego syna na tyłach domu, spojrzałem i zobaczyłem 15-metrowy świerk leżący w poprzek moich wolier”, powiedział. Udało mu się dostać pod drzewo, podważyć drzwi i dotrzeć do ptaków, aby je wyciągnąć.
Drzewo przewróciło się podczas burzy Darragh w sobotę. Zdjęcie: Karl Perry
„Jedna była uwięziona pod drzewem i była przez nie przygnieciona, ale udało mi się ją również wydostać”, powiedział. „Wciąż jest trochę zestresowana”. Drzewo zniszczyło sześć z 17 wolier, spadając „całkowicie na nie”. „Jestem absolutnie zdruzgotany”, dodał. „Poświęciłem 13 lat na stworzenie tego wszystkiego”. „Organizuję festyny, karnawały i wizyty w szkołach… to sprawia radość wielu ludziom, ale dla mnie to tylko hobby, to nie jest praca, to hobby”.
„Każdy zarobiony grosz w jakiś sposób wraca do ptaków”. Powiedział, że od ośmiu do dziesięciu ptaków musi teraz mieszkać w klatkach podróżnych w jego furgonetce, a pozostałe w jego domu.
„Muszę je karmić w domu i sprzątać po nich, co nie daje mi czasu, żeby zająć się ogrodem”, dodał. „Muszę jak najszybciej umieścić je z powrotem do wolier”. Drzewo, które według niego należało do sąsiada, zostało już ścięte. Prace nad oczyszczeniem jego posesji i naprawą wolier rozpoczną się w sobotę. „Potrzebujemy jak największej pomocy, aby pociąć to drzewo w ogrodzie i je usunąć, żebyśmy mogli zacząć odbudowę”.
„Wrócimy do normalności, to tylko kwestia tego, ile to potrwa”, dodał.
Dział: Świat
Autor:
Caroline Gall | Tłumaczenie: Julia Nawrocka - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/