Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Strażacy walczą z ogniem
W niedzielę w Biebrzańskim Parku Narodowym wybuchł pożar trzcinowisk. Spalony obszar to około 90 hektarów na granicy podlaskich powiatów augustowskiego i sokólskiego. Z żywiołem walczyło 126 strażaków i ochotników. W nocy pogorzelisko ma być dozorowane.

Zdjęcie: bialystok.wyborcza.pl/Jacek Dobrzyńczki na platformie X
– Teren jest trudny, sytuacja hydrologiczna i pogodowa również, więc nasze działania jeszcze się nie kończą. Po dogaszeniu ognia teren będzie przez strażaków dozorowany w nocy na wypadek, gdyby gdzieś ogień znowu się pojawił. – wyjaśniła młodsza ogniomistrz Justyna Kłusewicz, rzeczniczka prasowa podlaskiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Pożar został zlokalizowany w niedzielę po południu na styku powiatu augustowskiego i sokólskiego w pobliżu miejscowości Krasnybór i Kamienna Nowa. Żywioł roznosił się w błyskawicznym tempie. W akcji wykorzystywane były samoloty gaśnicze, śmigłowce i pojazdy terenowe Sherp oraz drony. Sytuacja ma wielkie znaczenie, ponieważ płonęły torfowiska, które są kluczowe dla retencji wody.
W sprawie wypowiedział się dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego Artur Wiatr. Za możliwą przyczynę pożaru uznał nieumyślne bądź celowe zaprószenie ognia przez człowieka.
– Mimo naszych apeli i wspólnych działań ze strażą pożarną i policją, widać, że te przestrogi niestety nie odnoszą skutku. Każdy pożar w parku jest stratą dla wszystkich: dla przyrody, dla społeczności lokalnej. Bardzo negatywnie to oceniam, że mimo tak poważnej suszy, jednak – nie wiem co, czy świadome działanie, czy aż tak duża nieświadomość – ale to się zdarzyło – powiedział. Wyraził nadzieję, że pożar miał charakter powierzchniowy. Zwrócił też uwagę, że sytuacji nie pomaga susza panująca w regionie.
Dział: Polska
Autor:
Maciej Łoziński — praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
Tekst autorski