Pożary lasów w Korei Południowej
Dlaczego pożary lasów w Korei Południowej były tak niszczycielskie? Silne wiatry, gęste lasy i nadzwyczajnie suche warunki pogodowe – to śmiertelna kombinacja, którą eksperci wskazują jako przyczynę najgorszych pożarów lasów w historii Korei Południowej.
Źródło zdjęcia: FreeMalaysiaToday
Pożar w południowo-wschodniej części kraju spalił do czwartku (27 marca) 35 810 hektarów (88 500 akrów), co stanowi około połowy powierzchni Nowego Jorku. Jak dotąd zginęło 27 osób, a dziesiątki tysięcy zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów.
Władze uważają, że pożary wybuchły przypadkowo w wyniku ludzkiej działalności, ale głównymi przyczynami zniszczeń są suche tereny oraz silne podmuchy wiatru, które przesuwają ogień w głąb lądu. Duże skupisko lasów sosnowych w prowincji Gyeongsang Północny, gdzie toczą się pożary, również „dolało oliwy do ognia” – powiedział ekspert ds. katastrof leśnych.
Wrażliwość lasów sosnowych
„Sosny zawierają żywicę, która działa jak olej, przyspieszając pożary, gdy zostaną zapalone. Ta żywica powoduje, że pożary leśne palą się szybciej, silniej i dłużej” – powiedział Lee Byung-doo z National Institute of Forest Science w Seulu. (Narodowego Instytutu Nauk Leśnych).
Andong, jedno z najbardziej dotkniętych miast, jest znane z urokliwych lasów sosnowych. Chociaż sosny stanowią schronienie i źródło pokarmu dla dzikich zwierząt, a czasami pomagają łamać wiatr, „stają się problematyczne podczas pożarów” – powiedział pan Lee dla BBC. „Ponieważ lasy w Korei Południowej zawierają dużą liczbę sosen, obszary te są szczególnie narażone na pożary” – dodał.
Ponadto sosny zatrzymują swoje igły przez całą zimę, co czyni je podatnymi na „pożary koron”, czyli pożary leśne, które rozprzestrzeniają się przez zapalenie gęstej korony gałęzi i liści. To przyczyniło się do szybkiego i rozległego rozprzestrzeniania się płomieni w ciągu ostatniego tygodnia.
W przeciwieństwie do sąsiednich krajów, takich jak Chiny i Korea Północna, Korea Południowa poczyniła postępy w zakresie zwiększania ilości lasów w ostatnich latach.
„Większość gór jest teraz zapełniona opadłymi liśćmi i sosnami... To nagromadzenie stało się istotnym czynnikiem przyspieszającym rozprzestrzenianie się pożarów” – mówi Baek Min-ho, specjalista ds. zapobiegania katastrofom z Uniwersytetu Narodowego Kangwon.
Eksperci twierdzą, że zmiany klimatyczne również mają wpływ.
„Ten pożar po raz kolejny ujawnia trudną rzeczywistość kryzysu klimatycznego, jakiego nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy” – powiedział w czwartek (27 marca) szef koreańskiej służby ds. katastrof, Lee Han-kyung.
Idealne warunki dla tych rekordowych pożarów kształtowały się przez ostatnie kilka tygodni, kiedy to temperatury wzrosły powyżej 20°C, a są to wyjątkowo wysokie temperatury jak na wiosnę. Analiza Climate Central, instytutu badającego naukę o klimacie, sugeruje, że te wysokie temperatury stały się nawet pięć razy bardziej prawdopodobne z powodu globalnego ocieplenia.
Niezwykły upał wysuszył ziemię i powietrze, umożliwiając szybsze rozprzestrzenianie się ognia, zwłaszcza w połączeniu z silnymi wiatrami. Gęsta roślinność i silne wiatry w regionie dotkniętym pożarem stanowią również poważne wyzwania dla straży pożarnej.
W środę (28 marca) zginął 73-letni pilot, gdy jego śmigłowiec do gaszenia pożaru rozbił się w powiecie Uiseong. Co najmniej trzech innych strażaków też zginęło w płomieniach.
Starsze osoby w drugiej najstarszej prowincji
Większość z 26 ofiar to osoby 60-letnie i 70-letnie, jak podają władze. Ludność Korei Południowej to społeczeństwo starzejące się, w którym co piąta osoba ma co najmniej 65 lat.
Gyeongsang Północny to druga z kolei prowincja Korei, w której mieszka duża liczba osób w podeszłym wieku, co wyjaśnia stosunkowo wysoką liczbę ofiar – ewakuacja starszych osób w czasie katastrofy jest szczególnie trudna, ponieważ mogą mieć problemy z poruszaniem się lub innymi zagrożeniami zdrowotnymi. Mogą również mieć trudności z dostępem do poleceń ewakuacyjnych lub z ich interpretacją.
Trzy osoby z placówki opieki nad osobami starszymi w powiecie Yeongdeok zginęły w środę, gdy samochód, którym jechały, stanął w płomieniach. Tylko jedna z czterech osób w pojeździe zdołała uciec na czas – donosi Korea JoongAng Daily.
Tymczasowy prezydent Han Duck-soo powiedział w czwartek, że jest to „niepokojące”, iż wiele ofiar to osoby starsze, i nakazał ministrowi spraw wewnętrznych przenieść się do Gyeongsangu Północnego, aby nadzorować akcję pomocniczą.
Mieszkanka Andong, która ewakuowała się, ale straciła dom, poinformowała BBC, że jej rodzina i sąsiedzi zostali zaskoczeni przez pożary. „Nikt w wiosce nie był przygotowany” – powiedziała kobieta, która poprosiła o anonimowość. „Musieliśmy wyjść bez niczego, a wszystkie nasze rzeczy zniknęły. Wiele osób to starsi ludzie, więc mam nadzieję, że rząd zapewni tymczasowe schronienia, w których ludzie będą mogli wygodnie nocować” – dodała.
Historyczne zabytki również zostały spalone na popiół – to poważna strata dla obszaru uważanego za jedno z kulturalnych centrów Korei Południowej.
Wśród zniszczonych zabytków znajdują się skarby w dwóch świątyniach, które mają ponad 1000 lat. Jedna z nich, świątynia Gounsa, pochodzi z dynastii Silla (57 p.n.e. – 935 n.e.).
Dział: Świat
Autor:
Richard Kim | Tłumaczenie Martyna Frańczak — praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/