Przemyt ludzi do Europy nasila się w związku z wojną w Sudanie
Filippo Grandi, Wysoki Komisarz ONZ ds. Uchodźców, alarmuje, że gangi przemytników ludzi wykorzystują trwającą od dwóch lat wojnę w Sudanie do nasilenia nielegalnego transportu migrantów do Europy.
Ludzie szukający schronienia uciekają z Chartumu ciężarówkami, chroniąc się przed starciami pomiędzy sudańską armią a paramilitarną grupą Rapid Support Forces. Zdjęcie: www.thetimes.co.uk.
Wojna w Sudanie, trwająca już drugi rok bez widocznego końca, pogłębia się, prowadząc do katastrofy humanitarnej o ogromnej skali. Szef ONZ ds. uchodźców, Filippo Grandi, alarmuje, że ten kryzys uchodźczy może przerodzić się w największy na świecie i rozlać na Europę, jeśli nie zostaną podjęte pilne działania.
Zaostrzający się konflikt między sudańską armią a paramilitarną grupą Rapid Support Forces (RSF) wywołał ostrzeżenia o głodzie i zmusił już prawie dziewięć milionów ludzi do opuszczenia swoich domów. Grandi podkreśla, że desperacką sytuację uchodźców i przesiedleńców wykorzystują gangi przemytnicze, które ułatwiają im niebezpieczną podróż do Europy w poszukiwaniu bezpieczeństwa.
Szef ONZ ds. uchodźców wzywa do natychmiastowego zwiększenia pomocy humanitarnej dla Sudanu i sąsiednich krajów, aby zapobiec dalszemu pogorszeniu się sytuacji. Jednocześnie apeluje do społeczności międzynarodowej o podjęcie zdecydowanych działań dyplomatycznych w celu zakończenia konfliktu w Sudanie, który jest głównym źródłem cierpienia i niebezpieczeństwa dla milionów ludzi.
Giorgia Meloni, premier Włoch, ostrzegła na początku tego roku, że sudańscy uchodźcy ‘‘nie zatrzymują się już w Egipcie, ale kierują się do Libii, a stamtąd do nas’’.
Odkąd rok temu rozpoczął się konflikt, zaprowadzenie pokoju komplikowały zagraniczne mocarstwa wysyłające broń do jednej lub drugiej strony, aby zabezpieczyć przyszły dostęp do Morza Czerwonego.
Konflikt w Darfurze eskaluje, niosąc ze sobą makabryczne echa ludobójstwa z 2004 roku. Obie strony konfliktu dopuszczają się zbrodni wojennych, a liczba ofiar śmiertelnych sięga dziesiątek tysięcy. Agencje pomocowe alarmują, że sytuacja w regionie przypomina ludobójstwo.
Wykorzystując panujący chaos i strach, gangi przemytnicze rekrutują ofiary konfliktu za pomocą mediów społecznościowych, oferując im niebezpieczną przeprawę do Europy. Na portalach takich jak TikTok, Facebook i WhatsApp kuszą wizją lepszego życia, pokazując zdjęcia przepełnionych łodzi, mapy tras i migrantów pozujących przy europejskich zabytkach.
Sudan od dawna nękany jest konfliktami zbrojnymi, a ostatnie starcia dotknęły gęsto zaludnionych obszarów Chartumu i Omdurmanu, z mieszkańcami uwięzionymi w swoich domach pośród ostrzału i strzelaniny.
Jeszcze rok temu Khadija Yagub, 58-letnia księgowa z ministerstwa finansów, nie wyobrażała sobie, że jej rodzina będzie zmuszona uciekać z kraju na małej łodzi lub szukać schronienia w sąsiednich państwach. Dziś wraz z mężem i dorosłymi dziećmi mieszka w Libii, desperacko poszukując sposobu na dotarcie do Europy. Sprzedali rodzinny samochód, aby zebrać pieniądze na przeprawę z pomocą handlarzy ludźmi.
‘‘Nie będę siedzieć bezczynnie i patrzeć, jak moi bliscy giną’’ - powiedziała Yagub gazecie The Times. - ‘‘Dołączę do nich i zrobię wszystko, co w mojej mocy, żebyśmy przetrwali’’. Jej syn, student ostatniego roku studiów i córka, nauczycielka, podzielają jej determinację. Wierzą, że Europa jest ich jedyną szansą na lepsze życie.
‘‘Sudan stał się zbyt niebezpieczny’’ - mówi Yagub. - ‘‘Moje dzieci mają szansę na przyszłość tylko wtedy, gdy wydostaniemy się z Afryki.’’
Yagoub, kolega ze szkoły syna, dotarł do Włoch przez Turcję i odezwał się z pozytywnymi wieściami. Mimo trudnej podróży jest pełen optymizmu co do przyszłości w Europie.
‘‘Jestem pewien, że jeśli uda nam się dotrzeć do Europy, zaczniemy nowe, lepsze życie. Będę ciężko pracował, aby zapewnić sobie i swojej rodzinie godną przyszłość. W Sudanie nie ma nadziei dla młodych ludzi. Wojna zniszczyła nasze życie’’ - powiedział Yagoub.
Według Alexa de Waala eksperta ds. regionu wojna w Sudanie jest niezwykle brutalna i nie widać perspektyw na jej rychłe zakończenie. ‘‘Państwo upadło, a jego odbudowa będzie długim i wyczerpującym procesem’’ - dodał.
Obecnie większość stolicy i zachodni region Darfuru znajdują się pod kontrolą Sił Szybkiego Wsparcia. Ta grupa wywodzi się z budzących grozę Dżandżawidów, milicji zorganizowanej przez rząd Omara al-Baszira w celu stłumienia rebelii etnicznej. Sudańska armia liczy, że dzięki nowym dostawom irańskich dronów uda jej się odzyskać kontrolę nad terenami wokół stolicy i odwrócić losy wojny.
Dział: Świat
Autor:
Jane Flanagan | Tłumaczenie: Sylwia Kohutova
Źródło:
https://www.thetimes.co.uk/article/sudan-people-traffickers-target-europe-war-bhjbrtslm