Radzono policji, by unikała masowych aresztowań; po czym doszło do protestów na amerykańskich kampusach
10 maja (Reuters) - W ciągu trzech burzliwych tygodni od wybuchu protestów na amerykańskich uniwersytetach, policja przybyła na dziesiątki kampusów w celu masowych aresztowań studentów. Wielu kryminologów uznało owe podejście policjantów za przestarzałe i przynoszące efekt przeciwny do zamierzonego.
Zdjęcie: Reuters/Caitlin Ochs
Nowojorska policja aresztowała prawie 300 osób na Uniwersytecie Columbia i City College of New York 30 kwietnia podczas protestów przeciwko wojnie w Strefie Gazy, uruchamiając lampy błyskowe w celu ogłuszenia i dezorientacji demonstrantów. Dwie noce później w Los Angeles policja aresztowała ponad 200 osób na Uniwersytecie w Los Angeles (UCLA). W szkołach w Connecticut, Georgii, Teksasie, New Hampshire i innych miejscach dziesiątki protestujących zostało aresztowanych. Eksperci ds. służb porządkowych przestrzegają przed wyciąganiem wniosków na temat każdej interwencji policji, twierdząc, że jest zbyt wcześnie, aby określić, gdzie policja mogła działać pochopnie. Takie dochodzenie może zająć lata.
Jednak wczesne badanie podejścia do protestów na kampusach sugeruje, że policja w wielu przypadkach musi jeszcze porzucić przestarzałe sposoby radzenia sobie z dużymi demonstracjami. Dodali, że zbyt wiele departamentów nie zdołało w pełni wykorzystać lekcji wyciągniętych z protestów na rzecz sprawiedliwości na tle rasowym w 2020 r., kiedy to niewłaściwe zachowanie policji wobec demonstrantów zaowocowało kilkoma ugodami sądowymi o wartości wielu milionów dolarów.
„Nie chodzi nam o dużą liczbę aresztowań o niskiej jakości. Chcemy niewielkiej liczby zatrzymań o wysokiej jakości” - powiedział Edward Maguire, profesor kryminologii na Uniwersytecie Stanowym w Arizonie. Reuters oparł ten raport na wywiadach z 10 ekspertami w dziedzinie kryminologii, policji, wolności obywatelskich i prawa, a także na przeglądzie najnowszych badań. Według The Appeal, organizacji non-profit, od czasu pierwszych masowych aresztowań 18 kwietnia w stanie Columbia, co najmniej 2600 demonstrantów zostało zatrzymanych podczas ponad 100 protestów w 39 stanach i Waszyngtonie. Zarzuty dotyczą głównie wtargnięcia na teren prywatny, a niektóre z nich napaści na funkcjonariusza policji. Nowy Jork oskarżył również o przestępstwa przeciwko mieniu i włamania.
Niektórzy prokuratorzy umarzają sprawy. Po interwencji policji konnej i oddziału do tłumienia zamieszek na Uniwersytecie Teksańskim w Austin 25 kwietnia, prokuratorzy hrabstwa Travis wycofali zarzuty przeciwko 57 osobom, powołując się na brak uzasadnionego powodu. Kryminolodzy twierdzą, że wiele spraw dotyczących masowych aresztowań jest oddalanych, ponieważ policja stosuje szerokie, ogólne stwierdzenia, czasami w identycznym języku, wobec dużej liczby podejrzanych. Takie aresztowania są również częste w przypadku osób postronnych lub osób oskarżonych o drobne wykroczenia, takie jak wtargnięcie na teren posesji.
Eksperci twierdzą, że mogą one również przynieść efekt przeciwny do zamierzonego, eskalując napięcia i generując niechęć do policji. W ten sposób protestujący zyskują motywację, która podsyca jeszcze bardziej ożywione protesty. Uniwersytet Columbia, który dwukrotnie wzywał policję, nie odpowiedział na prośbę o komentarz, ale przewodnicząca uczelni Minouche Shafik w oświadczeniu z 18 kwietnia poprosiła policję o usunięcie jednodniowego obozowiska studentów, twierdząc, że naruszyli oni liczne zasady, w celu zapewnienia bezpieczeństwa kampusu.
Nowojorska policja nie odpowiedziała na prośbę o komentarz, ale na konferencji prasowej po operacji z 30 kwietnia komisarz policji Edward Caban powiedział: „Sytuacja na ich kampusach pogorszyła się do punktu, w którym bezpieczeństwo ich studentów, wykładowców, personelu i ogółu społeczeństwa było zagrożone”. Departament Policji Los Angeles skierował pytania do przedstawicieli UCLA, którzy nie udzielili jednak żadnej odpowiedzi.
Ponowne Rozpatrywanie Kwestii George'a Floyda w 2020 r.
Znaczna część dzisiejszego podejścia do policyjnych protestów została ukształtowana przez demonstracje w 2020 r. po zabójstwie George'a Floyda przez policję w Minneapolis, które wywołało globalne protesty przeciwko brutalności policji i rasizmowi. W dokumencie z 2022 r., wydanym przez Police Executive Research Forum z siedzibą w Waszyngtonie, w którym przeanalizowano reakcję organów ścigania w 2020 r., zalecono unikanie masowych aresztowań, gdy tylko jest to możliwe, i wezwano do ograniczenia stosowania tak zwanej „mniej śmiercionośnej” amunicji, takiej jak gaz łzawiący i gumowe kule.
Ponadto stwierdzono, że policja powinna bardziej angażować się w rozmowy z protestującymi i priorytetowo traktować budowanie zaufania i komunikację przed rozpoczęciem działań zaczepnych, na przykład poprzez użycie sprzętu do tłumienia zamieszek. W innym raporcie z 2022 roku, opracowanym przez National Policing Institute, podkreślono znaczenie empatycznej komunikacji z przywódcami protestów, wykorzystania nowoczesnych badań nad psychologią tłumu i ograniczenia użycia siły do „konkretnych osób i grup popełniających przestępstwa, a nie całych grup demonstrantów”.
W Denver szef policji Ron Thomas powiedział Citizen Oversight Board, że odrzucił prośbę kampusu o oczyszczenie obozowiska protestacyjnego po raz drugi 26 kwietnia, po tym jak pierwszy nalot zaowocował 45 aresztowaniami. Thomas powiedział, że będzie przeciwstawiał się przyszłym próbom rozbicia obozowiska. „Wiem, że nie ma legalnego sposobu, aby to zrobić, chyba że naprawdę zrobią coś, co stworzy nielegalne zgromadzenie” - powiedział.
Clifford Stott, dyrektor Keele Policing Academic Collaboration na brytyjskim Uniwersytecie Keele, współpracuje z policją w Columbus w stanie Ohio nad projektem finansowanym przez Departament Sprawiedliwości USA w celu zastosowania nowoczesnych metod badawczych do kontroli tłumu i protestów odzwierciedlonych w ustaleniach raportów z 2022 roku. Stott powiedział, że niektóre siły policyjne uwzględniły najnowsze badania, ale wiele z nich utknęło w doktrynie z lat 60. i 70. XX wieku, kładąc nacisk na użycie siły i rozpraszanie tłumów zamiast mediacji.
„Kiedy działania policji opierają się na stosowaniu przemocy oraz jej masowym użyciu wobec tłumów jako całości, obserwujemy zmiany psychologiczne. W rezultacie protesty, które kiedyś koncentrowały się na trudnej sytuacji Palestyńczyków, nabrały dodatkowego wymiaru żądań wolności słowa, powiedział Stott. Kilku ekspertów stwierdziło, że ich zdaniem decyzja Uniwersytetu Columbia o wezwaniu policji w celu zlikwidowania obozowiska studentów 18 kwietnia, w wyniku czego aresztowano 93 osoby, podsyciła coraz bardziej kontrowersyjne demonstracje w Columbii i innych kampusach.
Maguire oświadczył, że jego badania przetestują postawioną hipotezę, zgodnie z którą decyzja Columbii doprowadziła do eskalacji wydarzeń w innych miejscach. Stott powiedział, że wierzy, iż inni badacze również to zrobią, dodając, jest zbyt wcześnie, aby określić, czy Columbia lub protestujący nasilili konfrontacje.
Dział: Świat
Autor:
Daniel Trotta | Tłumaczenie: Konstancja Kaźmierska