Reakcja rodziców się rozprzestrzenia: 161 szkół rozważa zakaz smartfonów

Zdjęcie: ISCO

Ogólnokrajowa inicjatywa rodzicielska w krótkim czasie objęła 161 szkół podstawowych. Rodzice w kilku szkołach w Kristiansand dążą do tego, by ich dzieci nie korzystały ze smartfonów.

Podsumowanie sprawy:

• Ogólnokrajowa inicjatywa rodziców na rzecz dzieciństwa bez smartfona rozprzestrzeniła się na 161 szkół podstawowych, z celem przesunięcia momentu rozpoczęcia korzystania ze smartfonów do czasu rozpoczęcia szkoły średniej.
• Akcja o nazwie „Dzieciństwo bez smartfona” oferuje narzędzia i sieć kontaktów dla rad rodziców (FAU), które chcą ustalić wspólne zasady dotyczące używania smartfonów.
• Główne powody inicjatywy to badania dotyczące zdrowia psychicznego i problemy społeczne związane z wczesnym korzystaniem z urządzeń cyfrowych.
• Uchwały nie są wiążące, lecz stanowią wspólny cel dla rodziców dzieci rozpoczynających naukę w szkole.
• W szkole Sjøstrand w Kristiansand rada rodziców (FAU) ustaliła granicę dla dzieci urodzonych w 2016 roku i później.
• Inicjatorzy liczą na zmianę prawa, która wprowadzi ogólnokrajowy minimalny wiek 13 lat dla korzystania ze smartfona.

Internet, aplikacje, ekran dotykowy, aparat i GPS.
Ich zdaniem dzieci powinny mieć to wszystko dopiero po ukończeniu 13 lat.

– Badania pokazują, że wczesne korzystanie ze smartfona może negatywnie wpływać na zdrowie psychiczne – mówią Alexander Elmies-Vestergren i Kjetil Abrahamsen z FAU przy szkole Sjøstrand.

Szkoła ta dołączyła do 160 innych szkół podstawowych, których rady rodziców starają się zapewnić dzieciństwo wolne od smartfonów.

Marzenie: 13 lat dzieciństwa bez smartfona – do 2030 roku.

Dzieci są pozytywnie nastawione: Dzieciństwo bez aplikacji

Szkoły już obecnie mają zakaz korzystania z telefonów w czasie lekcji, zgodnie z narodowymi wytycznymi. Jednak lekcje kończą się o 14:00 – a wielu rodziców chce, aby także czas wolny dzieci był wolny od aplikacji i GPS-u.

– Coraz więcej rodziców zgłasza się do nas z obawami dotyczącymi smartfonów – mówi Kjetil Abrahamsen z FAU w Sjøstrand.

Dotychczas granica wieku była ustalana na poziomie 4. klasy. Teraz ma być przesunięta do szkoły średniej – a szkoły dołączają do ogólnokrajowej inicjatywy „Dzieciństwo bez smartfona”, zapoczątkowanej w Oslo.

Szybki wzrost inicjatywy

Na spotkaniu rodziców w szkole Bestum w Oslo zimą padło pytanie: czy warto poczekać ze smartfonem do szkoły średniej?

Okazało się, że potrzebna jest inicjatywa obejmująca wiele szkół i dzielnic.
– Rodzice potrzebowali narzędzi, sieci wsparcia i wskazówek – mówi Bjørn Arne Winsnes, jeden z inicjatorów.

Po przejściu od słów do czynów, akcja rozprzestrzeniła się na 161 szkół podstawowych w całym kraju (według danych inicjatorów).

Do inicjatywy dołączyły szkoły (pełna lista w oryginale), m.in.:
Bestum, Grefsen, Manglerud, Smestad, Kjelsås, Sjøstrand, i wiele innych.

W 31 szkołach podjęto konkretne uchwały FAU, pozostałe są w trakcie pracy nad wdrożeniem.

– Widać, że wielu rodziców chce tego dla swoich dzieci – mówi Winsnes.

Zasady nie są wiążące

Stworzono stronę internetową „Dzieciństwo bez smartfona” z poradami i mapą szkół wspierających inicjatywę. Podobne akcje pojawiły się też w innych krajach.

Rady rodziców nie mogą jednak tworzyć wiążących przepisów.
– Chodzi o to, by ustalić wspólny cel. W praktyce rodzice dzieci rozpoczynających szkołę są zapraszani do zapewnienia dzieciństwa bez smartfona – mówi Winsnes.

Dokąd to zmierza?
– Inicjatywa szybko się rozwija. Strona ma ogromny ruch. Mamy nadzieję, że zakończy się to zmianą prawa – wprowadzeniem minimalnego wieku 13 lat dla smartfona.

Abrahamsen i Elmies-Vestergren podkreślają, że najtrudniejsza jest presja społeczna.
– Gdy większość dzieci ma telefon, trudno zostać bez niego. Dlatego musimy działać wspólnie – mówi Abrahamsen.

Rodzice zastanawiali się, jak wprowadzić nowe zasady. Odbieranie telefonu już posiadanym dzieciom nie wchodzi w grę.

– Jeśli dziecko już miało telefon kilka lat, trudno się z tego wycofać. Dlatego ustaliliśmy granicę dla dzieci urodzonych w 2016 roku i później – mówią liderzy FAU.