2024-06-07 22:12:29 JPM redakcja1 K

Represje w Chinach: rodziny, które pozostawiły bliskich

Geng He doznała prześladowań, inwigilacji i rozbicia rodziny. Wszystko to z powodu mężczyzny, którego poślubiła. Jej historia ujawnia mroczną stronę Chin pod rządami Xi Jinpinga, który właśnie zapewnił sobie trzecią kadencję na stanowisku.

Geng He spędziła lata aktywnie prowadząc kampanię, aby zwiększyć świadomość na temat traktowania jej męża. Zdjęcie: Getty Images 

Geng He dokładnie pamięta, gdzie była, kiedy zdała sobie sprawę z przytłaczającej władzy chińskiego państwa: w salonie piękności na strzyżeniu w Pekinie, razem ze swoją, Grace.Nagle do środka wtargnęły dziesiątki ludzi i kazali matce i córce iść z nimi. Była to tajna policja. Na początku Geng He nie rozumiała, co się dzieje – ani kim są ci ludzie. Zapytała, czy mogą najpierw dokończyć strzyżenie. Padła odpowiedź, że nie. Na zewnątrz było więcej funkcjonariuszy; inni czekali na nie w ich bloku mieszkalnym.„Rozejrzałam się i - wow - pierwsze piętro, a potem drugie były zatłoczone ludźmi”, powiedziała mi.Mieszkanie pary zostało przeszukane, a Geng He powiedziano, że jej mąż został aresztowany podczas wizyty u swojej siostry w prowincji Shandong, kilka godzin na południe od stolicy.nBył to rok 2006 i początek rozpadu ich życia jako rodzina. Mąż Geng He, Gao Zhisheng, był prawnikiem. Kiedyś rząd komunistyczny go chwalił, ale potem zaczął bronić ludzi, których władze nie chciały. Wśród nich byli zwolennicy zakazanego ruchu duchowego Falun Gong, chińscy chrześcijanie oskarżeni o nieautoryzowane głoszenie kazań oraz ludzie walczący przeciwko przejęciom ziemi przez lokalnych urzędników.Po aresztowaniu spędził następne lata albo w więzieniu - oskarżony o podżeganie do obalenia władzy - albo w areszcie domowym.Na potrzeby aresztu domowego funkcjonariusze zbudowali specjalny posterunek policji w bloku, w którym mieszkała para, aby mogli łatwiej monitorować ich przez całą dobę.„Czasami otwierałam zasłony, żeby zobaczyć, ile policyjnych samochodów stało na dole”, powiedziała Geng He, a mój mąż krzyczał: „Co robisz? Dlaczego dajesz im satysfakcję z patrzenia na nich?”. Sytuacja stawała się coraz bardziej nie do zniesienia.

Władze zmusiły parę do przeprowadzki, a potem mieli problemy ze znalezieniem szkoły, która chciałaby przyjąć Grace.Ostatecznie zmusiło to Geng He do podjęcia strasznego wyboru - zostać, czy uciec z Chin z Grace, która miała wtedy 16 lat, oraz 5-letnim synem Peterem. To oznaczałoby pozostawienie męża.„Czułam się źle, ponieważ musiałam wybierać między mężem a dziećmi - i wybrałam dzieci”- powiedziała, nie mogąc powstrzymać łez.W 2009 roku troje z nich uciekło z pomocą obrońców praw człowieka. Geng He i jej mąż już wcześniej uzgodnili, że powinni spróbować ucieczki, ale wyjazd był tak pospieszny, że wyjechali bez poinformowania go.Geng He nie chciała ujawniać szczegółów ich podróży ku wolności, ponieważ mogłoby to zagrozić innym, którzy mogą potrzebować skorzystać z tej samej trasy. Ale obejmowało to okres spędzony w luku bagażowym autobusu.W końcu zostali przemyceni z Chin do Tajlandii, skąd Stany Zjednoczone zgodziły się udzielić im azylu.Życie w USA początkowo było trudne. Geng He zmagała się - i nadal zmaga - z innym językiem. Ciągle martwiła się o swoje dzieci.Zrozumiałe, że było im trudno bez ojca. Grace była hospitalizowana z powodu problemów ze zdrowiem psychicznym. Ale po 13 latach dzieci w końcu pogodziły się ze swoją przeszłością i zbudowały własne życie w Ameryce. Grace, teraz 28-letnia, właśnie wyszła za mąż, a Peter, 19-letni, został przyjęty na studia medyczne na uniwersytecie. „Jest optymistyczny i szczęśliwy każdego dnia. Uczy się i ma pracę dorywczą. Wszystko wygląda bardzo obiecująco”, powiedziała jego dumna matka.Sam Gao Zhisheng bardzo cierpiał odkąd jego rodzina uciekła do USA. Wychodził z więzienia i do niego wracał, twierdzi, że był torturowany. Kiedy skończył odsiadywać wyrok w 2014 roku, jego zdrowie fizyczne i psychiczne było zaburzone. Wiele z jego zębów było tak luźnych, że można je było wyciągnąć palcami.

Demonstracja aktywistów w Los Angeles wzywających do uwolnienia Gao Zhishenga, sierpień 2022. / Getty Images

Po odbyciu wyroku Gao Zhisheng został ponownie umieszczony w areszcie domowym w swoim rodzinnym mieście na północy prowincji Shaanxi, pomimo, że miał być wolnym człowiekiem. Jest to przykład tego, co pewien ekspert z USA ds. prawa chińskiego nazwał „nie-uwalniającym uwolnieniem”. Geng He czasami mogła dzwonić do swojego męża i dowiedzieć się, jak się ma. Pięć lat temu, rozmawiała z nim, jak się później dowiedziała, po raz ostatni.„Nie mogę dokładnie sobie przypomnieć, o czym rozmawialiśmy, bo wydawało się to zwykłym, kolejnym telefonem, ale oczywiście zapytałam, jak się miał”, powiedziała. „Jego nastrój był dobry. Powiedział, że ma się dobrze. Taki był zawsze; pewny siebie i pozytywnie nastawiony”.Gdy po kilku dniach ponownie zadzwoniła, nie było odpowiedzi. Nie ma kontaktu ze swoim mężem od tamtej pory - i nie wie, czy żyje, czy nie. Ale obawia się najgorszego. „Mam koszmarne przeczucie, że komunistyczna partia wykorzysta Covid jako wymówkę, żeby się go pozbyć na zawsze”. Obawia się, że chińskie władze mogą ogłosić, że jej mąż zmarł na chorobę, śmiercią naturalną, która zwalnia ich z jakiejkolwiek odpowiedzialności. Ambasada Chińska w Londynie odmówiła odpowiedzi na pytania BBC dotyczące Gao Zhishenga. Nie tylko sam prawnik cierpiał. Fale kampanii przeciwko niemu wplątały w to jego szerszą rodzinę, nadal mieszkającą w Chinach. Jego siostra, u której został po raz pierwszy zatrzymany, cierpiała później na depresję i popełniła samobójstwo dwa lata temu.Szwagier Geng He doznał podobnego losu. Zachorował na poważną chorobę, ale nie mógł uzyskać właściwego leczenia, ponieważ policja zabrała dowody tożsamości krewnych Gao Zhishenga. On również popełnił samobójstwo.

Te wydarzenia zrozumiale zaniepokoiły Geng He. Kilka lat temu, w ogrodzie ich domu w pobliżu San Francisco nagle pojawił się obcy. W ciemności było trudno go dobrze zobaczyć, ale obawiając się, że może być to ktoś związany z chińskimi władzami, sięgnęła po trzymaną w domu broń palną i oddała strzał ostrzegawczy. Miał on pożądany efekt - nieznajomy uciekł.  Ale Geng He była nieugięta. Osiedlona z dziećmi, ponownie skupiła swoją uwagę na mężu, którego los stopniowo zaczął zanikać z pamięci publicznej, zarówno w Chinach, jak i za granicą. W pełni poświęciła się odnalezieniu męża oraz prowadziła kampanię, aby jego imię nigdy nie zostało całkowicie zapomniane. W sierpniu, aby upamiętnić piątą rocznicę jego zniknięcia, wyświetliła obraz twarzy Gao Zhishenga na zewnętrznej ścianie chińskiego konsulatu w Los Angeles, a we wrześniu odsłoniła rzeźbę jego twarzy wykonaną z ponad 7 000 pustych łusek po nabojach.

Geng He z dziełem sztuki prezentującym jej męża, wykonanym z pustych łusek po nabojach.

Zatrudniła prawników w Pekinie, aby sprawdzić, czy mogą odnaleźć jej męża, ale żadne ministerstwo nie chce im niczego powiedzieć.Geng He jest jedną z kilkudziesięciu osób chińskiej narodowości rozproszonych w Ameryce Północnej, które próbują uwolnić swoich bliskich z Chin.Trudno jest ustalić, ile aktywistów jest więzionych w Chinach, ponieważ Pekin nawet nie przyznaje się do posiadania jakichkolwiek więźniów politycznych.Geng He przyznaje, że nigdy nie rozumiała niebezpieczeństw związanych z pracą swojego męża, dopóki nie przeprowadziła się do USA. Teraz czuje się z nim w pewien sposób bliżej, pomimo że żyją osobno - być może już na zawsze. „Teraz czuję, że jestem jak koleżanka, która walczy u jego boku. To nadało nowego znaczenia mojemu życiu”- powiedziała. Wobec tak potężnej siły jak Chińska Partia Komunistyczna, kampania Geng He wydaje się być skazana na porażkę. Ale kobieta jest zdeterminowana, by kontynuować. „Moja własna, mała rodzina zbyt wiele wycierpiała, ale czuję, że zyskałam jeszcze większą”, reflektuje.„Poznałam tylu ludzi, którzy ciężko pracują dla lepszych Chin”.Poczucie winy, że zostawiła swojego męża w nieznanych okolicznościach, prawdopodobnie nigdy jej nie opuści. Ale pośród sukcesów swoich dzieci, nowych znajomych i wiary w lepszą przyszłość, może istnieć iskierka nadziei.

 

 

 

Dział: Świat

Autor:
Michael Bristow | Tłumaczenie: Roksana Dobrzyńska

Źródło:
https://www.bbc.com/news/world-asia-china-63637903

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE