Roberto Cavalii nie żyje

Roberto Cavalli w 2012 roku na Tygodniu Mody w Mediolanie. Zdjęcie: Giuseppe Cacace/AFP

Zmarł włoski projektant mody Roberto Cavalli. Włoskie agencje informacyjne Ansa i Adnkronos poinformowały, powołując się na powierników i rodzinę, że projektant zmarł w piątek w domu we Florencji w wieku 83 lat po długiej chorobie. Cavalli, który zyskał światową sławę przede wszystkim dzięki swoim kreacjom o wyglądzie skóry zwierzęcej, był międzynarodowym ulubieńcem od dziesięcioleci.

Marka modowa ogłosiła na swoim kanale na Instagramie: „Z wielkim smutkiem żegnamy dziś naszego założyciela Roberto Cavalliego. Pochodzącego ze skromnych możliwości finansowych we Florencji. Roberto wyrobił sobie międzynarodową markę. Był kochany i szanowany”. „Dziedzictwo Roberto Cavalliego będzie żyło w jego kreatywności, miłości do natury i rodzinie, którą kochał”- kontynuował.

Firma złożyła kondolencje rodzinie Cavallego. „Jego dziedzictwo pozostaje stałym źródłem inspiracji" - powiedział Sergio Azzolari, dyrektor generalny Roberto Cavalli. Fausto Puglisi, dyrektor kreatywny Roberto Cavalli, powiedział: „Drogi Roberto, być może nie jesteś już z nami fizycznie, ale wiem, że zawsze będę czuł twojego ducha przy sobie. To największy zaszczyt w mojej karierze pracować pod Twoim dziedzictwem i tworzyć dla marki, którą założyłeś z tak wielką wizją i stylem. Spoczywaj w pokoju, będzie nam Ciebie brakować”.

Włoski „Vogue“ uhonorował projektanta w poście w mediach społecznościowych: „Był wyrazem wybuchowego glamour, którego nonkonformistyczne i rewolucyjne pomysły pomogły: Made in Italy na całym świecie podczas jego 50-letniej kariery w branży modowej”.

Króliczki Playboya

Początkowo noszone przez aktorki takie jak Sophia Loren i Brigitte Bardot w latach 70-tych, lata później gwiazdy następnego pokolenia, takie jak gwiazda telewizyjna Kim Kardashian i piosenkarka Jennifer Lopez, również uwielbiały skąpe i sensacyjne projekty Cavallego. Sam projektant mody preferował Ferrari, duże cygara i szeroko rozpięte koszule, które odsłaniały jego opaloną klatkę piersiową.