Śnieg na górze Fuji powrócił po najdłuższej nieobecności

Góra Fuji znów przybrała swoją słynną śnieżną czapkę Zdjęcie: Reuters

Śnieg spadł na najwyższy szczyt Japonii około miesiąca później niż się tego spodziewano, w czasie gdy kraj powoli dochodzi do siebie po jednym z najgorętszych lat w historii.

Miejscowi z radością przyjęli te wiadomość, dzieląc się zdjęciami ośnieżonego szczytu.

Góra Fuji jest jedną z najpopularniejszych atrakcji turystycznych w Japonii i przez wieki była inspiracją dla wielu dzieł sztuki.

Śnieg został zauważony przez oddział Japońskiej Agencji Meteorologicznej w prefekturze Shizuoka w środę 6 listopada.

W miarę rozpowszechniania się zdjęć ośnieżonego szczytu w środę, użytkownik portalu X skomentował: „Och, na to czekałem”. Inny napisał: „Jeszcze nigdy się tak nie cieszyłem pierwszymi opadami śniegu w roku”.

„W końcu… ten makijaż sprawia, że wyglądasz jeszcze piękniej” brzmiał trzeci tweet, nawiązując do białego szczytu.

Biuro agencji meteorologicznej w Kofu oficjalnie potwierdziło obecność śniegu na szczycie góry Fuji w czwartek. Nie było to możliwe w środę ze względu na chmury ograniczające widok na szczyt.

Jak podaje agencja prasowa AFP, to najbardziej opóźniony opad śniegu od 2023 roku, kiedy to na szczycie po raz pierwszy zaobserwowano śnieg 5 października. Wcześniejszym rekordem był 26 października, co odnotowano dwukrotnie: w 1955 i 2016 roku.

Położona na południowy zachód od Tokio, góra Fuji ma wysokość 3 776 m. Jej ostatnia erupcja miała miejsce ponad 300 lat temu, a przy dobrej pogodzie jej szczyt jest widoczny z Tokio.

Tego roku między czerwcem a sierpniem Japonia odnotowała najgorętsze lato w historii z temperaturami o 1,76 °C wyższymi od średniej, z poprzednim rekordem mającym miejsce w 2003 roku.

Cieplejsza niż zwykle pogoda utrzymywała się również we wrześniu.

Choć trudno jednoznacznie przypisać opóźniony opad śniegu na Fuji zmianom klimatycznym, jest to zgodne z przewidywaniami ekspertów dotyczącymi ocieplenia się świata.