2024-01-22 08:32:29 JPM redakcja1 K

Tajlandia nakłada najdłuższy w historii wyrok za krytykę rodziny królewskiej

Działacz został skazany na 50 lat więzienia za udostępnianie w mediach społecznościowych treści telewizyjnych i filmowych, które naruszały obowiązujące w kraju prawo zabraniające zniesławiania monarchii.

Działacz polityczny Mongkhon Thirakhot pokazuje prodemokratyczny gest salutowania trzema palcami przed udaniem się w czwartek do sądu w północnej prowincji Tajlandii, Chiang Rai.

W ciągu dwóch miesięcy 2021 r. internetowy sprzedawca odzieży udostępnił na Facebooku 27 postów, w których znalazły się fragmenty serialu animowanego „Last Week Tonight” Johna Olivera oraz filmu dokumentalnego BBC. Treść uznano za obraźliwą dla monarchii i w tym tygodniu jego wyrok został przedłużony do 50 lat więzienia. 

Według Thai Lawyers for Human Rights, grupy prawników udzielających pomocy osobom przetrzymywanym po wojskowym zamachu stanu w 2014 r., jest to najsurowsza jak dotąd kara nałożona na mocy prawa, które uznaje krytykę członków rodziny królewskiej za przestępstwo. 

W Tajlandii obowiązuje jedno z najsurowszych na świecie przepisów dotyczących lèse-majesté; zabrania zniesławiania, obrażania lub grożenia królowi i innym członkom rodziny królewskiej. Zarzut ten, znany jako artykuł 112, grozi minimalną karą trzech lat i maksymalną karą 15 lat. Jest to jedyne prawo w Tajlandii, które zakłada minimalną karę więzienia. 

Mimo że we wrześniu po niemal dziesięciu latach rządów wojskowych władzę objął rząd cywilny, liczba postępowań przeciwko osobom krytykującym monarchię nie spadła. Premier Srettha Thavisin powiedział, że ​​nie zmieni ani nie zniesie tego prawa, co zdaniem obserwatorów jedynie pogłębi przepaść między narodem, który pozostaje głęboko spolaryzowany.

„Tajlandia najwyraźniej nie jest społeczeństwem otwartym, niezależnie od tego, co mówi rząd” – stwierdził Sunai Phasuk, starszy badacz ds. Tajlandii w Human Rights Watch. 

Mongkhon Thirakhot, lat 30, sprzedawca ubrań, który jest także działaczem politycznym z północnej prowincji Chiang Rai, został początkowo skazany w 2023 r. na 28 lat więzienia za 14 postów w mediach społecznościowych, które uznano za obrazę króla. W czwartek sąd apelacyjny w Chiang Rai uznał Mongkhona za winnego 11 kolejnych zarzutów naruszenia królewskiej ustawy o krytyce i dodał do jego wyroku 22 lata – twierdzi Akarachai Chaimaneekarakate, szef organizacji tajlandzkich prawników na rzecz praw człowieka. 

Pan Akarachai powiedział, że w mediach społecznościowych pojawiły się wpisy dotyczące odcinków ósmego i dwunastego sezonu pierwszego programu „Last Week Tonight” Johna Olivera, w których gospodarz kpił z króla Tajlandii, jego żony i ich pudla. Drugi obraźliwy post zawierał klip z serialu animowanego stacji Fox „American Dad”, który przedstawiał bohaterów kradnących „królewski inhalator wysadzany diamentami”. Mongkhon został także skazany za opublikowanie „Duszy narodu” – filmu dokumentalnego BBC o tajskiej rodzinie królewskiej.

Według pana Akarachai pan Mongkhon otrzymał tak surowy wyrok ze względu na ogromną liczbę postów na Facebooku, a także wyjątkową cechę prawną, która nakłada minimalną karę za każdy zarzut. Powiedział, że panu Mongkhonowi wyznaczono skrócony termin, ponieważ sędzia uznał, że współpracował on podczas procesu. 

„Myślę, że można śmiało powiedzieć, że obecnie nie można zaprzeczyć, że anachroniczne tajskie prawo dotyczące lèse-majesté pilnie potrzebuje reformy” – stwierdził Akarachai. Oczekuje się, że w tym roku sądy w Tajlandii rozpatrzą setki spraw dotyczących lèse-majesté, cztery lata po protestach, które miały miejsce w 2020 roku i zmotywowały tysiące młodych, niezadowolonych Tajlandczyków do wyjścia na ulice. Wezwali wówczas do sprzeciwiania się królowi i władzy pałacu, łamiąc tabu zabraniające kwestionowania monarchii. Ówczesny premier Prayuth Chan-ocha, generał, który objął władzę w wyniku zamachu stanu w 2014 r., poinstruował wszystkich urzędników rządowych, aby „stosowali każde prawo” do ścigania każdego, kto krytykował monarchię. 

Ponieważ na mocy królewskiej ustawy o krytyce każdy może postawić zarzuty, po protestach wniesiono setki spraw o obrazę majestatu. Według tajskich prawników na rzecz praw człowieka od tego czasu co najmniej 262 osobom postawiono zarzuty naruszenia prawa.

Na początku tygodnia sąd w Tajlandii przedłużył wyrok Arnona Nampy, wybitnego działacza i prawnika, o kolejne cztery lata za trzy posty na Facebooku, które uznano za zniesławiające monarchię. 39-letni Arnon odsiaduje już czteroletni wyrok wydany we wrześniu za przemówienie podczas prodemokratycznego wiecu w 2020 r., który dotyczył monarchii. Wyroki będą wykonywane kolejno, więc spędzi w więzieniu osiem lat. Nadal oczekuje na wyroki przeciwko niemu w 12 kolejnych takich sprawach. 

Oczekuje się, że w tym miesiącu sąd wyda wyrok w sprawie Pity Limjaroenrat, byłego przywódcy opozycji, który w zeszłym roku poprowadził Partię Ruchu Naprzód do zwycięstwa wyborczego. Jest oskarżony o próbę położenia kresu demokracji konstytucyjnej w Tajlandii z królem jako głową państwa w drodze kampanii wyborczej Move Forward mającej na celu zmianę królewskiego prawa o zniesławieniu.

Organizacje społeczeństwa obywatelskiego nawołują do wprowadzenia ustawy o amnestii dla osób oskarżonych o udział w protestach politycznych. Pan Akarachai powiedział, że jego grupa ma do dyspozycji ponad 800 takich spraw. 

„Jeśli rząd będzie upierał się przy chęci ścigania każdej sprawy do samego końca, w latach 2025 i 2026 znajdziemy się w tym samym miejscu” – powiedział. Poprzedni rekord wyroku skazującego za obrazę majestatu miał miejsce w 2021 r., kiedy Anchan Preelert, 65-letnia była urzędniczka służby cywilnej, została skazana na 43 lata więzienia za udostępnianie w latach 2014–2015 klipów audio w YouTube i na Facebooku, które uznano za krytyczne wobec rodziny królewskiej. Sąd początkowo skazał pani Anchan na 87 lat więzienia, ale obniżył karę o połowę, ponieważ zgodziła się przyznać do winy.

Dział: Świat

Autor:
Sui-Lee Wee | Tłumaczenie: Jakub Potyrała

Żródło:
https://www.nytimes.com/2024/01/19/world/asia/thailand-sentence-royalty-defamation.html

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE