Trump o kolejnej kadencji: „Są metody”

Trump o kolejnej kadencji: „Są metody”

Konstytucja Stanów Zjednoczonych zabrania pełnienia więcej niż dwóch kadencji prezydenckich. Można tego jednak uniknąć, jak twierdzi Donald Trump w rozmowie z NBC News. „Wiele osób chce, żebym to zrobił” – powiedział Trump o możliwości przedłużenia swojego urzędu prezydenta w wywiadzie z amerykańską telewizją.

W styczniu Trump rozpoczął swoją drugą i z założenia ostatnią czteroletnią kadencję. Prezydent stwierdził, że do trzeciej kadencji jest jeszcze dużo czasu, ale „lubi pracować”. Trump żartował już wcześniej o możliwości dalszego pełnienia swojej posady. W wywiadzie udzielonym w niedzielę 30 marca powiedział jasno: „Nie żartuję. Są metody, by to zrobić”.

„Powinniśmy go brać na poważnie”

W niedzielę Trump udał się ze swojej prywatnej rezydencji Mar-a-Lago na Florydzie do Waszyngtonu. Nowa kadencja stała się też tematem jego rozmów z dziennikarzami na pokładzie samolotu prezydenckiego Air Force One. „Znów mamy prawie cztery lata. To dużo czasu. Jednak mimo tego jest wielu, którzy mówią, że musimy stanąć ponownie. Kochają to, co robimy” – mówi Trump.

„Są powody, żeby wierzyć, że Trump mówi poważnie” – twierdzi ekspertka w sprawie Stanów Zjednoczonych Sofie Høgestøl, profesor uczelni w Instytucie Prawa Publicznego Uniwersytetu w Oslo. „Uważam, że powinniśmy go brać na poważnie” – mówi Høgestøl w rozmowie z NRK. – „Jeśli jest coś, co zobaczyliśmy od prezydenta Trumpa przez ostatnie miesiące, to jest to zupełnie inny rodzaj możliwości wprowadzania planów i siły za jego słowami, niż podczas jego pierwszej kadencji”.

Złożenie propozycji w Kongresie

Trump uważa, że został oszukany, przegrywając wybory w 2020 roku – podkreśla Høgestøl. Zwraca uwagę, że wielu zwolenników Trumpa, między innymi Steve Bannon, również opowiadało się za tym, by Trumpowi pozwolono pozostać na stanowisku dłużej: „Najbardziej niepokojące jest to, że mówi o tym, że są „metody”. Jedyną realną metodą, by to zrobić, jest zmiana konstytucji”. Nie jest to jednak wcale łatwy proces. Przepisem zabraniającym więcej, niż dwóch kadencji prezydenckich trwających łącznie osiem lat, jest 22. poprawka do Konstytucji z 1951 roku. Aby to zmienić, potrzebna jest większość dwóch trzecich głosów zarówno w Izbie Reprezentantów, jak i w Senacie.

Już w styczniu republikański kongresman Andy Ogles z Tennessee złożył propozycję zmiany konstytucji, by zezwolić na trzy kadencje prezydenckie. Propozycja nie została jeszcze rozpatrzona w Izbie Reprezentantów, ale w wywiadzie z NBC News Trump powiedział o innym rozwiązaniu.

„Wbrew woli narodu”

Prezydent otrzymał pytanie, czy byłby skłonny do rotacji z wiceprezydentem J.D. Vance’em, to znaczy, żeby Vance został prezydentem, a Trump – wiceprezydentem. Trump nazwał to jedną z możliwości, nie rozwijając odpowiedzi. W przypadku rezygnacji lub śmierci prezydenta USA, to wiceprezydent przejmuje urząd.

Takie rozwiązanie może przypominać to, co zrobił prezydent Rosji Władimir Putin w 2008 roku, gdy rosyjska konstytucja powstrzymywała go przed objęciem trzeciej kadencji. Putin został wtedy premierem, który zazwyczaj nie ma dużo formalnej władzy, podczas gdy jego sojusznik Dmitry Medvedev pełnił rolę prezydenta. Od 2012 roku Putin ponownie jest prezydentem Rosji.

Sofie Høgestøl nazywa propozycję Trumpa próbą „oszukania systemu”. „Jest to całkowicie sprzeczne z wolą narodu zapisaną w konstytucji” – Høgestøl uważa, że narusza to intencje 22. poprawki do Konstytucji. „Chodzi o to, żeby żaden człowiek z czasem nie miał za dużo władzy. To, co najwyraźniej jest brakiem poszanowania dla podstaw demokracji, widzieliśmy u Trumpa wiele razy” – mówi profesor. Høgestøl podkreśla, że na drodze Trumpa może stanąć jeszcze jedno – wiek. Prezydent ma już 78 lat. „Zobaczymy, co będzie za trzy lata. Już sprawując tą kadencję stanie się w końcu najstarszym prezydentem w historii”.