Trzęsienie ziemi na Tajwanie: ratownicy szukają ocalałych wśród osuwisk i wstrząsów wtórnych
Funkcjonariusze próbują dotrzeć do ponad 100 osób odciętych od świata po trzęsieniu ziemi, które zabiło co najmniej dziewięć osób i raniło około 1000 osób.
Mężczyzna stoi w pobliżu częściowo zawalonego budynku mieszkalnego w Hualian. Zdjęcie: Daniel Ceng/EPA
Ekipy ratunkowe próbują dotrzeć do ponad 100 osób uwięzionych na terenach górniczych i w parku narodowym po tym, jak najsilniejsze trzęsienie ziemi od dziesięcioleci nawiedziło Tajwan, zabijając dziewięć i raniąc około 1000 osób. Działania poszukiwawcze wokół najbardziej dotkniętego miasta - Hualian, znajdującego się na wschodnim wybrzeżu - zostały utrudnione przez ponad 50 wstrząsów wtórnych zarejestrowanych od czasu trzęsienia ziemi w środę rano, jak podała Tajwańska Centralna Administracja Meteorologiczna (CWA). Przewiduje się, że w ciągu najbliższych czterech dni wystąpią kolejne wstrząsy o magnitudzie wahającej się w przedziale od 6,5 do 7. Uważa się, że w kopalniach uwięzionych jest około 80 osób. Dramatyczne wideo opublikowane we czwartek przez Centralne Centrum Operacji Kryzysowych na wyspie pokazało helikopter lecący dwa razy, aby wydostać sześciu górników uwięzionych w kopalni gipsu w powiecie Hualien, w pobliżu epicentrum trzęsienia ziemi. Ratownicy wiedzieli gdzie są uwięzione kolejne dziesiątki osób w sieci silnie zbudowanych tuneli w powiecie, będących elementem dróg przecinających malownicze góry i klify prowadzące do miasta Hualian z północy i zachodu. „Mam również nadzieję, że uda nam się wykorzystać dzisiejszy czas na odnalezienie wszystkich ludzi, którzy utknęli i nie zostali odnalezieni, i pomóc im znaleźć miejsca tymczasowego pobytu" - powiedział premier Chen Chien-jen po odprawie w centrum operacji ratunkowych w Hualian. Uważa się, że około 50 pracowników hotelu utknęło w parku narodowym Taroko po tym, jak ich konwój czterech minibusów został uwięziony na górskiej drodze przez osuwisko. Według lokalnych doniesień, sygnały z telefonów komórkowych sugerują, że mogli oni schronić się w systemie jaskiń Jiuqiu. Ekipy ratunkowe próbują teraz oczyścić drogę, aby do nich dotrzeć. Lokalne media podały, że cztery ofiary śmiertelne - trzech turystów i jeden kierowca - zginęły w parku w wyniku osunięcia się skał. Strażacy w Hualian potrzebowali 13 godzin, aby ugasić pożar chemikaliów w laboratorium uniwersyteckim, który wybuchł po trzęsieniu ziemi.
Tajwan nadal szacuje skutki trzęsienia ziemi - gdzie osiągnęło magnitudę 7,2 podaną przez tamtejszą agencję monitorującą trzęsienia ziemi, 7,4 przez USA i 7,7 przez Japonię - które uderzyło w pobliżu Hualian, miasta popularnego wśród turystów na wschodnim wybrzeżu Tajwanu, uszkadzając budynki i więżąc ludzi wśród dziesiątek wstrząsów wtórnych. Jest to najsilniejsze trzęsienie ziemi na Tajwanie od 1999 roku, kiedy to trzęsienie o sile 7,6 w odległości 150 km na południe od miasta Tajpej zabiło 2 400 i raniło 10 000 osób. Gdy w środę zapadł zmrok, setki ludzi spędziło noc w namiotach i innych schronieniach. W międzyczasie dziesiątki pracowników służb ratunkowych próbowało wzmocnić uszkodzone budynki i wyburzyć te, które uznano za niemożliwe do uratowania.
„Obawiam się wstrząsów wtórnych i nie wiem, jaka będzie ich siła" - powiedziała 52-letnia mieszkanka Hualian, która podała Yu jako swoje nazwisko i udała się do schroniska.
Kobieta prowadząca pensjonat w mieście Hualian powiedziała, że starała się uspokoić swoich gości. „To największe trzęsienie ziemi, jakiego kiedykolwiek doświadczyłam" - powiedziała kobieta, która poprosiła o identyfikację za pomocą swojego nazwiska - Chan.
Prezydent-elekt Lai Ching-te odwiedził Hualian, aby zobaczyć zniszczenia w mieście położonym blisko epicentrum trzęsienia ziemi. „Obecnie najważniejszą rzeczą, najwyższym priorytetem, jest ratowanie ludzi" - powiedział pod dotarciu na miejsce zdarzenia.
W środę Ministerstwo Spraw Zagranicznych Tajwanu skrytykowało ofertę pomocy ze strony Chin, które jednocześnie kontynuowały długotrwałą kampanię wysyłania samolotów wojskowych i statków w pobliże Tajwanu. „Kohorta #PRC [Chińska Republika Ludowa]/#CCP [Komunistyczna Partia Chin] jest dobra w mówieniu jednego, a robieniu czegoś przeciwnego" - napisano.
W Hualian burmistrz miasta, Hsu Chen-Wei, powiedziała, że z budynków, które były w niebezpiecznym stanie, zostali ewakuowani wszyscy mieszkańcy i pracownicy firm. Rozpoczęto także prace rozbiórkowe czterech budynków.
Trzęsienie ziemi uderzyło na głębokości zaledwie 15,5 km, gdy ludzie zmierzali do pracy i szkoły. Wystosowano ostrzeżenia przed tsunami dla południowej Japonii i Filipin, które zostały później zniesione. Chińskie media państwowe podały, że trzęsienie ziemi było odczuwalne w południowo-wschodniej prowincji Fujian, a świadek z agencji Reuters powiedział, że było ono również odczuwalne w handlowym centrum Szanghaju. Jednak na Tajwanie nie wydano ostrzeżenia o trzęsieniu ziemi, a urzędnicy badają, dlaczego tak się stało.
Siły powietrzne Tajwanu poinformowały, że sześć myśliwców F-16 zostało lekko uszkodzonych w głównej bazie w mieście, skąd odrzutowce są często wysyłane w celu powstrzymania inwazji chińskich sił powietrznych. Oczekuje się, że wkrótce samoloty wrócą do służby.
Główny dostawca chipów dla Apple i Nvidii, Taiwan Semiconductor Manufacturing Co lub TSMC, poinformował, że niektóre zakłady produkcyjne zostały ewakuowane, a systemy bezpieczeństwa działają normalnie. Nvidia powiedziała, że nie spodziewa się żadnych przerw w dostawach spowodowanych trzęsieniem ziemi. Później poinformowała, że jej pracownicy są bezpieczni i wrócili do swoich miejsc pracy wkrótce po trzęsieniu ziemi. Założono, że zakłady dotknięte trzęsieniem ziemi wznowią produkcję w środę wieczorem.
Biały Dom oświadczył, że Stany Zjednoczone są gotowe udzielić wszelkiej potrzebnej pomocy. „Stany Zjednoczone są gotowe zapewnić wszelką niezbędną pomoc. Modlimy się za wszystkich poszkodowanych" - napisała w oświadczeniu rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego Adrienne Watson.
Dział: Świat
Autor:
Gregor Stuart Hunter, Reuters | Tłumaczenie: Natalia Czochara