Twórcy z TikToka reagują na podpisanie przez Bidena ustawy o sprzedaży lub zakazie: „Nie chcemy zakazu TikToka”
Twórcy z TikToka są zaniepokojeni potencjalnym wływem zakazu na małe firmy i czują, że rząd federalny ich nie słucha.
Grupa aktywistów popierających Tiktoka zbierająca się w wtorek pod Kapitolem. Zdjęcie: Bill Clark / CQ-Roll Call, przez Getty Images.
Tiktokowi twórcy nie byli zaskoczeni tym, że prezydent Joe Biden podpisał ustawę, która może doprowadzić do zakazania Tiktoka, ale są bliscy jednomyślności w przekonaniu, że rząd federalny nie powinien jej wprowadzać. Potencjalny zakaz korzystania z Tiktoka był rozważany przez członków rządu federalnego od lipca 2020 roku, czyli od prawie czterech lat. Dwupartyjna ustawa o zakazaniu TikToka w USA została po raz pierwszy zaproponowana w grudniu 2022 roku, a wersja, która właśnie została podpisana, była w przygotowaniu jeszcze przed marcem. Nie jest to natychmiastowy zakaz. Zanim dojdzie on do skutku, firma ma dziewięć miesięcy na sprzedanie platformy właścicielowi zatwierdzonemu przez USA, żeby temu zapobiec. Tymczasem dyrektor generalny TikToka Shou Chew oznajmia, że firma będzie walczyć przeciwko tej decyzji w sądzie.
Na platformie od miesięcy trwają dyskusje na temat ustawy. Użytkownicy, którymi są głównie młode osoby, są oburzeni, że Kongres koncentruje się na TikToku zamiast na innych kwestiach często poruszanych na platformie. Film sprzed trzech dni, który ma prawie 8 milionów wyświetleń i 2 miliony polubień, od popularnego nowojorskiego twórcy Dutch de Carvalho przedstawia listę rzeczy, których według Carvalho Amerykanie nie posiadają: niedrogie mieszkania, umorzenia kredytów studenckich, wyższa płaca minimalna i darmowe testy na Covid-19. „Czy możemy przynajmniej móc oglądać w aplikacji filmy, na których ludzie robią zabawne rzeczy i dowiadywać się o otaczającym nas świecie?”, mówi twórca filmu. „Nie. Ale nie zapominajcie, że was słuchamy” - odpowiada sobie z perspektywy rządu.
Troje popularnych twórców z Tiktoka podzieliło się z NBC News swoimi odczuciami na temat przepisów i tego, jak użytkownicy będą reagować. „Nie sądzę, że TikTok zniknie”, oznajmił Marcus DiPaola. DiPaola relacjonuje wiadomości na TikToku prawie 4 milionom obserwujących. Powiedział, że w sądzie Stany będą musiały przedstawić dowody na swoje obawy leżące u podstaw projektu ustawy: że TikTok może dzielić się danymi amerykańskich użytkowników z chińskim rządem lub, że TikTok podsuwa amerykańskim użytkownikom propagandę chińskiego rządu. TikTok zaprzeczył obu. „Muszą udowodnić, że tak robią, a ja tego nie widzę”, stwierdził DiPaola. Powiedział jednak, że mimo to, proponowany zakaz zasiał strach wśród użytkowników. „Widać to, ponieważ każdy film o zakazie korzystania z Tiktoka szybko zyskuje popularność” - skomentował. „Chodzi nie tylko o twórców, ale też o użytkowników, którzy niczego nie tworzą. Właściciele małych firm polegają na reklamowaniu się na TikToku”.
TikTok we wrześniu wprowadził TikTok Shop, co pozwoliło mnóstwu małych firm sprzedawać swoje produkty za pośrednictwem aplikacji, a twórcom zyskać na reklamowaniu tych produktów. A. B. Burns-Tucker, która ma ponad 700 000 obserwujących na TikToku, powiedziała NBC News, że ona również obawia się, że zakazanie TikToka niekorzystnie wpłynie na właścicieli małych firm w USA, którzy reklamują się na platformie. Chodzi szczególnie o właścicieli, którzy należą do wszelakich mniejszości. Burns-Tucker, asystentka prawna, zyskała publiczność między innymi relacjonując wydarzenia w afroamerykańskiej odmianie języka angielskiego. „Ta aplikacja zapewnia nam, ludziom w różnych kolorach, środki, których wcześniej nie mieliśmy” - powiedziała Burns-Tucker. „Jesteśmy zmuszeni w ciągu najbliższych dziewięciu miesięcy wymyślić jak sobie poradzić”. Burns-Tucker dodała, że przed wyborami prezydenckimi ruch ten może jeszcze bardziej zniechęcić wyborców i przyczynić się do utrzymującej się nieufności wobec rządu federalnego. „Jako użytkownicy, jako amerykańscy obywatele i wyborcy, zwróciliśmy się do naszych reprezentantów i powiedzieliśmy: »Nie chcemy zakazu TikToka«” - skomentowała Burns-Tucker odnosząc się do niedawnego wezwania przez TikToka do działania, które skłoniło użytkowników do skontaktowania się ze swoimi reprezentantami i senatorami w sprawie ustawy. „Przedstawili sprawę tak, że wyglądało to jakby TikTok wyprał nam mózgi i kazał ich zastraszać”.
Jules Terpak, która ma ponad 350 000 obserwujących na Tiktoku, uważa, że dyskusja na temat zakazu TikToka będzie trwała w nieskończoność, ale nie sądzi, że ta kwestia jest kluczowa w sprawie wyborów prezydenckich w 2024 roku. „Trump pierwotnie zaproponował ten krok w 2020 roku”, powiedziała Terpak. „Myślę, że ludzie będą o tym pamiętać i ta kwestia nie będzie miała wielkiego wpływu na rywalizację Bidena i Trumpa”. Terpak zwraca się do twórców, by używali różnych platform i uruchamiali inne źródła dochodu, wiedząc, że przyszłość każdej z platform społecznościowych jest niepewna, szczególnie przyszłość TikToka. „Przypuszczam, że dyskusja na temat sprzedaży lub zakazania Tiktoka nie skończy się, dopóki któryś ze scenariuszy nie dojdzie do skutu” - dodała. „Nawet jeśli ta ustawa z jakiegoś powodu nie przejdzie, spodziewam się, że temat powróci”.
Dział: Świat
Autor:
Kat Tenbarge | Tłumaczenie: Wiktoria Wrześniak